 |
Nie mogę zasnąć, chciałabym teraz patrzeć na Ciebie, jak śpisz sobie spokojnie obok, chciałabym czuć Twoje ciepło. Nie chcę więcej sama spać.
|
|
 |
Zawsze jest jakieś spojrzenie, które łapie za serce.
|
|
 |
Tak jakby coś siedziało mi przy uchu i wciąż zachęcało do Ciebie. Kusi. To coś przejmuje nade mną kontrolę. Nad moimi rękoma, które piszą do Ciebie wiadomość. Nad podświadomością, gdy zaczynam Cię pragnąć jak niczego i nikogo innego. Nad ustami, które wpijają się w Twoje wargi, kiedy pojawiasz się po pół godziny. Nad sercem chcącym znów bić w niewyobrażalnie szybkim tempie. Nad całym moim ciałem, które spocone znów chce każdym skrawkiem przylegać do Twojego. To przedziwne coś jest tu praktycznie ciągle; jest późny wieczór, a ja ledwo oddycham z powodu Twojego niedoboru. Co najdziwniejsze nie da się go nigdy zniwelować, wciąż mi Cię mało ~ chimica
|
|
 |
Stoisz przede mna ,lecz Twoj wzrok nie umie sobie poradzic, ucieka gdzies.Bylas mi tak cholernie bliska.Obiecalas ,ze nasze drogi sie nie rozejda.Ze nie wymienisz mnie na nowa ,lepsza , bardziej zawriowana przyjaciolke.Teraz wiem ,ze Twoje obietnice byly i beda gowno warte,przyjacielu.
|
|
 |
Do Ciebie piszę, kiedy coś się wali i potrzebuję pomocy, wsparcia, cholernego słowa otuchy, obecności, spotkania czy chociażby wyjścia na piwo. Z Ciebie ściągam koszulkę po pięciu minutach od momentu Twojego przyjścia do mnie. Tak, kochamy się, o ile można określić to w tak subtelny sposób. To z Tobą jest mi tak nieopisanie dobrze, bez krępacji, z uśmiechem na ustach. Ty opowiadasz mi o innych pannach, o bajerach, niepowodzeniach i sukcesach, bo wiesz, że nie będę zazdrosna. Ty zastanawiasz się nad moimi relacjami z innymi facetami, lecz nie przeszkadza Ci żadna z moich rozmów z nimi. Dajesz mi krótkiego buziaka w policzek na oczach tłumu i obydwoje uśmiechamy się w duchu, mając świadomość tego, że każda z tych osób, która świdruje nas wzrokiem zna nas wyłącznie jako przyjaciół ~ chimica
|
|
 |
Odpierdalasz tu jakąś schizę, piszesz po miesiącach kompletnego braku dawania znaku życia, chcesz mnie widzieć za chwilę, porozmawiać, burzysz obraz o Twoim idealnym związku i ogromie szczęścia. Jest noc, gubisz się gdzieś w tym świecie, nie jedziesz do Niej, chcesz mnie, rozmowy ze mną, moich słów, tego buziaka na wstępie, przytulić mnie, spalić szluga tu przy mnie i wdychać mój zapach. Milczenie nie pozwoliło Ci zapomnieć ~ chimica
|
|
 |
niepowtarzalnym stajesz się wtedy , kiedy jedna osoba nie widzi po za Tobą nikogo innego
|
|
 |
"Siema ziomuś, zakochałem się znowu,
znasz doskonale mnie, zrozum, miałem niebanalny powód,
ona jest niemożliwa chciałbym ją pokazać wszystkim,
i nie ukrywam, że ciągle przeszywa moje myśli"
|
|
 |
To jest przyjaźń, której definicji nie zmieszczę na kawałku kartki, może teraz pomieściłabym ją na bloku a3, jeszcze tak, lecz wciąż dochodzą nowe słowa, nowe fakty, które warto tam dodać, umieścić, bo są niby takie drobne, niby nieistotne, a razem tworzą potężnie mocną całość. Nie wątp - to jest ta pieprzona przyjaźń, mimo iż On wodzi ustami po moim biuście, a ja rozsuwam przed Nim kolana. Mimo iż ciężko oddychamy sobie do ucha, zostawiam Mu ślady po paznokciach na plecach, a On plącze palce w moich włosach. Przyjaźń, przyrzekam ~ chimica
|
|
 |
Nie potrafię odnaleźć się w tym temacie, rozmawiamy, jest za szczerze, za poważnie na nas. Masz zmieszany uśmiech; krótko myślę o tym, że uwielbiam każdy ze sposobów Twojego uśmiechania się. Mówisz o nas. Pytasz, czy możesz pocałować mnie czasem, tłumaczysz jak to uwielbiasz. Zapieram się, odmawiam Ci mimo ogromu tęsknoty za Twoimi ustami. Irytujesz się z własnej bezradności. Wspominasz nasz seks, wchodzisz na ten kruchy lód, jest tak cholernie niebezpiecznie, a brniesz dalej - ostrzegasz, że będziesz nalegał, nie możesz zapomnieć o mnie, pozostawiłam po sobie niedosyt. Kręcę głową, brak we mnie odpowiedzi. Pytasz, czy nie możemy po prostu spotkać się czasem i dobrze razem bawić, a ja przeczę mimowolnie. Nie dlatego, że Cię nie chcę czy nie pragnę, nie bo jestem zbyt cnotliwa, bo o moralności zapomniałam dawno. Nigdy nie powiem Ci czemu, bo nie chcesz usłyszeć, że nie mam czasu, co dzień spotykając się z Twoim kumplem, który poznaje moją najbardziej bezwstydną stronę ~ chimica
|
|
 |
Odpowiedni facet? Ten przy którym zdjąwszy z siebie wszystkie ubrania, bez makijażu i z potarganymi włosami, kobieta czuje się najbardziej atrakcyjna ~ chimica
|
|
 |
Mocno wbija swoje wargi w moje, po czym przekracza próg i już, już wtedy mam ochotę złapać Go za ramię, wciągnąć do środka i wyzbyć z każdej części garderoby, i chyba ma cholerną rację, gdy odwraca się i mruczy na pożegnanie "do zobaczenia, moja nimfomanko" ~ chimica
|
|
|
|