|
biegnę do Ciebie
i tak błogo się rozpadam.
|
|
|
Nie potrafię tego zrozumieć.Tej nieobecności. W jednej minucie jest człowiek, a w drugiej już go nie ma. Najpierw opowiadasz mu wszystko o sobie, o planach jakie masz, zna Cię lepiej niż Ty sam siebie, a potem tak nadzwyczajnej w świecie, nie masz w ogóle do niego dostępu. Stojąc obok Ciebie czujesz, że jest jakiś obcy, a przecież taki nie był, pamiętasz go. Pamiętasz wszystko co z nim związane. Jesteś przesiąknięta wspomnieniami, aż do szpiku kości. Nie możesz pojąc tego dlaczego to wszystko potoczyło się tak, a nie inaczej. Wciąż myślisz ,że to jest jakiś głupi żart, że on niebawem wróci ,że to wszystko się skończy i okaże jednym wielkim nieporozumieniem.
|
|
|
jestem pieprzonym tchorzem. i tyle.
|
|
|
jest zupełnie ciemno. patrzę w sufit, zamykam oczy, wstrzymuje oddech i słucham dźwięku obijajacych się kropel deszczu o parapet, samochody i dachy. uwielbiam deszcz i jego zapach. zapach wiosny, ale to z nią mam dużo złych wspomnien. wypuszczam powietrze, którym zaciągnęłam się dość mocno. i tak w kółko. ciągle się zastanawiam po co zyc, ale nie wiem w jakim celu rozmyślam o tym. przecież niby jestem szczęśliwa od ponad roku.. czasem nie daje rady. za duzo tego wszystkiego.. [ mill ]
|
|
|
no właśnie. dlaczego jak jestem szczęśliwa nie umiem pisać? nie umiem pisać o tym jak jest mi dobrze? dostrzegam zło, ból, smutek, zero radości. dlaczego?
|
|
|
jak tylko zaczynam pisać łapie mnie dół. nie wiem czemu, z jakich przyczyn. już niedługo wakacje, moja ex przyjaciółka jedzie razem że mną, mojego chłopaka również nie zabraknie i wielu znajomych z obozów. nie wiem jak to będzie. i to jest najgorsze.
|
|
|
Już jest za późno. Czas wszystko zniszczył.
|
|
|
Niektóre uczucia można zabić, zabijając jednocześnie siebie.
|
|
|
Nie czuję smutku. Nic nie czuję. Żyjemy w paskudnym świecie.
|
|
|
Nie każdy uśmiech musi być szczery.
|
|
|
Jeśli zaczniesz przejmować się porażkami, rozpadniesz się na kawałki.
|
|
|
Pytasz, czy złamałeś mi serce? Nie. Nie złamałeś. Ty je zmiażdżyłeś. Podeptałeś. Zmieszałeś z błotem i potraktowałeś jak szmatę. Nie, nie złamałeś w ogóle.
|
|
|
|