 |
jest jednym z tych ludzi, którzy czują dużo i bez sensu
|
|
 |
sam sobie każdy płacze. innych gówno twój płacz obchodzi. a zapłacz sie choćby na śmierć. bo i śmierć nikogo już nie obchodzi.
|
|
 |
zastanawiam się tylko, jak ci bije moje serce
|
|
 |
nie wiem, dlaczego ludzie mówią, że cuda się nie zdarzają, przecież ty się zdarzyłeś
|
|
 |
zrób coś dla mnie. zatęsknij za mną i dojdź do wniosku, że beze mnie jest Ci źle.
|
|
 |
mamy siebie, ale nie wiem, czy mamy coś więcej
|
|
 |
nikomu nie jest dobrze o czwartej nad ranem. i niech przyjdzie piąta, o ile mamy dalej żyć
|
|
 |
słuchaj, elokwencja mnie twoja rozpierdala, rozpierdala mnie po prostu
|
|
 |
ja już nigdy nie nauczę się tego, aby ktoś był obecny. to już trwałe, mechaniczne uszkodzenie.
|
|
 |
nie ufać nikomu i niczemu. nikomu i niczemu, ty jebany durniu.
|
|
 |
kochali się i nie chcieli nic sobie wyznać najprościej i spoglądając wrogo, oboje ginęli z miłości
|
|
 |
wszędzie tam, gdzie Cię nie ma, jest mi Ciebie za dużo
|
|
|
|