 |
|
Ty to przecież znasz, nie muszę Ci tłumaczyć. Znasz te założenia - żeby z niczym się nie spieszyć, nie popędzać, dla naszego dobra, dla dobra naszych serc. Dla nich, a właśnie one przede wszystkim popychają nas do dalszych kroków w zastraszającym tempie, moje łaknie Jego i vice versa. Wszystko ma być powolne i mamy się tym delektować, pierwszymi krokami, pierwszymi kiełkującymi uczuciami, a idziemy do łóżka i jest najcudowniej, i On, On jest najbliżej mnie jak to możliwe, a serce szaleje i pieprzy te zahamowania. Ma jeden warunek - Jego. Tu obok. Teraz.
|
|
 |
|
Wybacz za mało wysublimowane słownictwo , ale wypierdalaj głupia szmato zanim cię zajebię.
|
|
 |
|
zrobiłam z pokoju rezerwat.. tylu żubrów to nawet w puszczy białowieskiej nie mają.
|
|
 |
|
Nie tęsknisz do końca za Nim samym. Tęsknisz bardziej za tym jak było. Tęsknisz za sms'ami na dobranoc, do których się przyzwyczaiłaś. Tęsknisz za tym, by ktoś zapytał jak Ci minął dzień. Tęsknisz za tym, że zawsze starał się wywołać uśmiech na Twojej twarzy. Przytakujesz, prawda? To dodam jeszcze jedno. Tęsknisz za tym, by być komuś potrzebna, za tym by Twoje osoba zajmowała myśli kogoś, za tym by w końcu być dla kogoś ważna. Skąd wiem? Też za tym tęsknie.
|
|
 |
|
nie potrafię walczyć o ludzi, po prostu. jak odnoszę wrażenie, że komuś nie zależy na mnie, to się wycofuję, nie chcę przeszkadzać i być zbędnym balastem. znikam.
|
|
 |
|
załóżmy, że mamy miłość do niego , wykreślamy do niego a zostanie nam miłość , miłość jest dobra nie? każde dziecko wie, że miłość jest dobra, więc po prostu daj ją komuś innemu
|
|
 |
|
Odszedłeś z dość retorycznym pytaniem: Zastanów się, czy to ma sens. A ja milczałam. Ale to nie było tak, że mi nie zależało, o nie. Po prostu nie byłam na tyle silna, żeby powiedzieć: zostań, potrzebuję Cię..
|
|
 |
|
Dopiero, gdy zaczynamy oddalać się od siebie zdajemy sobie sprawę, jak dobrze było blisko.
|
|
 |
|
Budzi się przez moje włosy łaskoczące Go po nosie. Otwiera oczy i nie może przeżyć tego, że wstał, a ja wciąż o czymś śnię. Zaczyna gryźć mnie po brzuchu, a widząc moje momentalnie rozchylone powieki i wściekłe spojrzenie, uśmiecha się najsłodziej na świecie. Zakręca moje loki na swoich palcach mrucząc pytanie, czy Go kocham. Do południa jest na mnie obrażony, kiedy półprzytomna mamroczę Mu o poranku stałe "kocham, kocham, ale daj mi spać".
|
|
 |
|
Byłeś najważniejszym elementem całej tej układanki. Wraz w Twoim odejściem jakby cień padł na tą część i zwyczajnie nie mam pojęcia, które elementy dopasowywać. Wybieram przypadkowe na siłę próbując je wcisnąć w którekolwiek miejsce, a te zaginają się tylko, niszczą, a ja mam coraz mniej sił i cierpliwości. Potrzebuję Twojej pomocy. Potrzebuję jak nigdy dotąd.
|
|
|
|