 |
Dopiero, gdy znajdziemy się na dnie dostrzegamy, jak wysoko w życiu zaszliśmy.
|
|
 |
Zapomniałeś już, jaka potrafię być? Zimna, wredna - cała ja.
|
|
 |
Nie, nie wystarczało mu, że swoim istnieniem wbijał jej nóż prosto w serce. Musiał jej jeszcze codziennie o sobie przypominać i upokarzać ją na każdym kroku.
|
|
 |
Wydaje mi się, że odchodząc zabrałeś jaką cząstkę mnie ze sobą, a ja zapomniałam Cię uprzedzić, że nie potrafię bez niej normalnie żyć, więc albo wróć, albo po prostu oddaj mi ją.
|
|
 |
Wiem jak to jest, gdy chce się umrzeć. Jak boli uśmiech. Jak próbujesz się dopasować, a nie możesz. Jak ranisz się zewnętrznie, by zabić wnętrze.
|
|
 |
Śmieszne jest to, że nikt tak naprawdę nie wie, jak bardzo ktoś inny cierpi. Moglibyśmy stać obok osoby, która jest kompletnie załamana i nawet o tym nie wiedzieć.
|
|
 |
Wyobrażam sobie Ciebie obok. Siedzisz o tu, obok mnie, delikatnie głaszcząc mój policzek. Żałujesz tego. Tak bardzo żałujesz tego co się stało, lecz wierz mi, nie Ty jeden. Przepraszasz, płaczesz, choć dobrze wiesz, że to nic nie da. Wyklinasz swoją osobę, lecz po co? Pragniesz kolejnej szansy, tej pieprzonej szansy, na którą wciąż masz nadzieję. Myślisz, że wybaczę. Że zapomnę to co było złe. Zapomnę, jaką wielką krzywdę mi wyrządziłeś. Odpowiedzią jest tylko trzask zamykających się drzwi. Wychodzę. Choć nie wiesz jak bardzo chciałabym wrócić, nie mogę. Nie mogę oprzeć swej głowy na twojej klatce piersiowej, nie mogę przeczesywać Twoich włosów. Nie powinnam dawać Ci tej kolejnej szansy, choć uwierz - chciałabym. To jest silniejsze ode mnie. Wracam. Będzie dobrze. Chciałabym, żeby to wszystko co piszę, było prawdą.
|
|
 |
jesteś fajny, dzisiaj śpisz u mnie. ♥
|
|
 |
Gdy chcemy o czymś nie myśleć, myślimy o tym jeszcze bardziej. /[?] prawda.
|
|
 |
- Kto był Twoją Walentynką w tym roku? - Chuck Bass
|
|
 |
i tak powoli, stopniowo, każdego dnia po troszku, wbija Ci nóż w plecy. ona - nadzieja.
|
|
|
|