 |
wpatrywał się w nią jakby była spełnieniem jego najskrytszych marzeń, odwróciła się, po czym spojrzała na niego z ogromnym smutkiem w oczach i powiedziała: -przestań.. -co mam przestać? -a co robisz w tej chwili? -patrzę na najsłodszą dziewczynę na świecie. -no właśnie. -co?! -nie zakochuj się we mnie.
|
|
 |
i wykrzyczeć Twoje imię, tak aby odbijało się echem w każdym miejscu .
|
|
 |
i nic nie jest w stanie pobić tej rozpierdalającej serce radości, kiedy znów jest na wyciągnięcie ręki. ta euforia, gdy znów trzyma Cię w ramionach, tak beztrosko.
|
|
 |
miał najpiękniejsze oczy, jakie widziałam. zawsze były równe cudowne. nie miało różnicy to czy patrzyłam na nie w blasku księżyca, rażącym w oczy słońcu czy bezgwiezdnej nocy. za każdym razem wywoływały we mnie te same uczucia. wszystkie na raz. wzbudzały we mnie wulkan mieszaniny najróżniejszych pragnień i emocji.
|
|
 |
wiesz czego brakowało mi wtedy najbardziej? godzinnych rozmów, nie żadnych konkretnych, wszystkich, nawet tych zupełnie bez sensu. brakowało mi tego uśmiechu, tekstów typu ' mała mów co się dzieje, razem ogarniemy.' brakowało mi tej ironii w głosie. brakowało mi tego łobuzerskiego uśmiechu. tego magicznego błysku w oczach. brakowało mi Ciebie, wiesz?
|
|
 |
usłyszałam Twoje imię. przymknęłam powieki i mimowolnie się uśmiechnęłam. pragnęłam tylko, by nikt nie zauważył, jak bardzo oczy mi się błyszczą, na samą myśl o Tobie.
|
|
 |
dwie rzeczy, które trudno powiedzieć: 'cześć' po raz pierwszy i 'żegnaj' po raz ostatni.
|
|
 |
zastanawiasz się czasami, co by było między nami, gdyby nie ta pierdolona odległość?
|
|
 |
potrzeba obecności drugiej osoby jest wprost proporcjonalna do ilości czasu spędzanego w samotności .
|
|
 |
czasami chce Ci uświadomić jak Pezet, że spadam, ale nie chce satysfakcji mojej słabości Ci dawać.
|
|
 |
Nie chce żeby to się powtórzyło, nie chce go ranić umyślnie ale to właśnie robie, może po prostu nie jestem dla niego, może po prostu on zasługuje na kogoś lepszego niż ja, nie chce być tą przez którą cierpi i której wybacza, dlatego że kocha. Kocha tak mocno, iż jest wstanie zrobić wszystko, a ja czuje że go wykorzystuje pomimo tego , że nie chce tego robić. Tak nie jestem dla niego, jednak nie wyobrażam sobie życia bez niego, pieprzona egoistka tak to właśnie ja. [cz 2] / passionforlife
|
|
 |
Widzę jak na mnie patrzy, gdy jesteśmy razem na jakiejś imprezie. Kiedy pijana nie mogę utrzymać się na nogach, to On jest moim oparciem. Swoimi niebieskimi oczami, wodzi za mną i nie pozwala nikomu się do mnie zbliżyć. Kiedy alkohol buzuje mi we krwi, i daje się ponieść emocjom, a zahamowania są mi obce to On postawia mnie do pionu, bez użycia słów. Ból w jego oczach, i zazdrość gdy przytulam innego faceta jest wystarczający. Natychmiast trzeźwieje, i przypominam sobie kim On dla mnie jest. Wiem, że znosi wiele, bo to alkohol przemawia prze zemnie, przynajmniej tak mu to tłumacze, gdy rano budzę sie w jego ramionach i przypominam sobie co robiłam poprzedniej nocy. Czuję wstyd i obrzydzenie przed samą sobą, bo wiem że go zraniłam. [cz 1 ] / passionforlife
|
|
|
|