|
Czasem nienawidze ludzi , bo za duzo juz widzialem. Nie lubie czasem tez siebie , gdyż nie jestem idealem. Lecz wciaz ciagle wierze w ludzi , choć przez nich nieraz cierpialem. W sumie moge wciaż w nich wierzyc , wszak nie jestem ideałem.
|
|
|
4.Dawny bunt mam juz za soba , czlowiek z wiekiem pokornieje. To co kiedys mnie draznilo dzis najzwyczajniej oleje , gdzie sie podzialy emocje , co dawaly zyciu smak. Wszystko blednie z roku na rok. A ja wcale nie chce tak.
|
|
|
3.Denerwuje mnie ta proznosc , no i kilka innych spraw , mialem pecha w kilku kwestiach , w innych ten szczesliwy traf. Wiem jestesmy tylko ludzmi , i wciaz popelniamy bledy. Moze za mna ten krytyczny , i krocze ciągle nie tędy.
|
|
|
2.Wszedzie znajde swoje miejsce , lecz nie czuje sie jak w domu. Zawsze czegos mi brakuje , przez co ciagle tkwie w nalogu. Wiec odpalam papierosa , on cierpkosc zycia złagodzi , mija juz kolejny rok , coraz mniej jestesmy mlodzi.
|
|
|
1. Umiem odnalezc sie w tlumie , coz poprostu juz tak mam. Serce wciaz w tym samym miejscu , lecz pelno w nim starych ran. Nie nawidze gluchej ciszy , momentow gdy jestem sam. Czasem bezsens mnie dopada , nie wiem sam czemu tak mam.
|
|
|
wiem jak to jest. czasem taka noc się trafia. ale to nic, z nadzieją czekam na to, co przyniesie jutro.
|
|
|
nadzieja płynie z krwią w naszych żyłach.
|
|
|
gdy wszystko zniknie, obróci się w bezsens, stanie się smutne, ze względu na nadmiar bólu. gdy przestanie istnieć, bo bez miłości nie ma nic - pamiętaj, że ja będę czekać, już zawsze. będę żyła nadzieją, że pewnego dnia rzucisz mi się w ramiona, z deklaracją miłości na ustach. czekanie to przecież najlepszy dowód na to, że kochamy.
|
|
|
są przeprosiny, które bolą, gdy ktoś przeprasza za to, że nie kocha.
|
|
|
intelektu siła słabnie, gdy mnie wzrokiem łowisz.
|
|
|
kobieta nazywa mężczyznę "skurwielem" zazwyczaj wtedy, kiedy staje się świadoma swoich uczuć względem niego. w końcu przyjmuje do siebie, że to nic innego, niż kochanie.
|
|
|
|