 |
cz.1 ściskając dłońmi usta, starałam opanować swój krzyk, który mimowolnie wydobywał się z gardła. nie było nikogo, kto mógłby pomóc. kilka dni temu, zerwałam kontakt z wszystkimi, których kochałam. nie mogłam znieść widoku twarzy, które za parę miesięcy miały zniknąć - co prawda na krócej niż wieczność, ale dłużej niż zawsze. wiedziałam, że bez nich znaczę tyle, co nic, ale dopiero teraz teoria zamieniła się w praktykę. `piekło na ziemi`- to właśnie najtrafniejsza definicja samotności, chyba, że istnieje coś gorszego od piekła. mimo egoizmu, który wiernie towarzyszył mi przez całe życie - nie myślałam teraz tylko o sobie. skupiłam się na rodzinie, rodzeństwu, na Nim. nie chciałam ich troski, nerwów czy łez. nie mieli prawa cierpieć, byli zbyt idealni. ..... cdn ..... / pstrokatawmilosci
|
|
 |
Zamknęłam się sama w czterech ścianach swojego pokoju.W dłoniach trzymałam pudełko lodów karmelowych, a na sobie miałam piżamę, której nie chciałam zmieniac na cokolwiek innego..Nienawidzę dni,w których nie mam co ze sobą zrobić..Dopadają mnie myśli:Gdzie i z kim jesteś, co robisz,w co jesteś ubrany i czy czasem o mnie myślisz..By zagłuszyć te myśli wzięłam się za sprzątanie..Nie pomogło..Obejrzałam kilka odcinków"Pretty Little Liars" -nic nie zmieniło..Odłozyłam lody na półkę i skuliłam się na łóżku.Nie wiem nawet w której chwili z mych oczu wydobyły się łzy..Zamknęłam oczy i mimo woli się uśmiechnęłam..Poczułam Twój zapach..Twój dotyk i Twój oddech na moim karku..Znów byłeś blisko..Tylko,ze jak znów je otworzyłam byłam zupełnie sama..Sama w pustym pokoju leżąca na łóżku, na kórym jeszcze niedawno leżelismy wspólnie..Wciąż kocham,tęsknie i myślę..Zostało mi zbyt wiele wspomnień i bólu gdzieś tam głęboko we mnie..Pragnę zapomnieć..Ale chcę pamiętać..
|
|
 |
Nigdy nie sądziłam, że mogę się tak przywiązać do osoby której nigdy nie widziałam na oczy. || nikomucienieoddam
|
|
 |
-To on rozbudził we mnie miłość..-przeczytałam na głos jeden z wpisów na moblo i to właśnie w tej chwili pojawiło się żółte słoneczka z chmurką wraz z Jego imieniem..Był dostępny, ale już dawno nie dla mnie..Był niczym wytwór mojej wyobraźni istniejący juz tylko w mojej głowie..Minuta, trzy, pięć.. Nie napisze..Przecież już od kilku miesięcy tego nie robi.Nie istnieje w moim realnym świecie,lecz tylko w mojej pamięci, we wspomnianiach, w których mnie nie opuści i w których będzie mi wierny..Tylko w nich czuję się na prawdę szczęśliwa i nie wiem co to smak słonych łez..
|
|
 |
Narzekałam na samotność.Na smutne i samotne ranki i wieczory.. Lecz gdy pojawił sie w moim życiu nie potrafiłam tego przyjąć..Nie potrafiłam przyjąć go do swojego życia i serca.A gdy zrezygnował doszło do mnie co sie wydarzyło.. Że zmarnowałam tak wielką szansę na Jego miłość, na wspólne szczęście, na Jego bliskość..Pokochałam.. Lecz było i jest już za późno..
|
|
 |
myślałam, że nieufność to dobra cecha, bo dzięki niej człowiek unika negatywnych rozczarowań. wiesz? myliłam się. zapomniałam, że samotność może krzywdzić bardziej, niż najgorszy zawód miłosny. / pstrokatawmilosci
|
|
|
|