głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika jejsercemnieniechce

dziękuję :  teksty briefly dodał komentarz: dziękuję :) do wpisu 21 lipca 2013
Witam Cię po raz ostatni i piszę do Ciebie ostatni list którego i tak nie wyślę.Schowam go do pudła gdzie znajdują się pozostałe koperty zaadresowane do Ciebie i odstawię na szafę niech pokryje je warstwa kurzu albo spalę jeszcze nie wiem ale właśnie definitywnie zamykam rozdział nazwany Twoim imieniem.Minął ponad rok zauważyłeś?Ponad rok odkąd nie jesteśmy już ze sobą.A zauważyłeś ile się zmieniło?Nie umiemy ze sobą normalnie rozmawiać więc nie rozmawiamy.Nie widujemy się ponieważ wolimy się unikać i przechodzić innymi ścieżkami tak by nie wpaść na siebie wychodząc ze szkół które dzieli tylko ulica.Nie umiemy ze sobą pisać bo zapomnieliśmy by nadal darzyć się szacunkiem i teraz umiem się już tylko wyzywać wypominać sobie błędy Naszego związku.Nie ma Nas to takie piękne nie sądzisz?Nie ma już nic oprócz kilku blizn na moim ciele i rozerwanego serca które obecnie zszywam z niewielką pomocą kogoś kto naprawdę na mnie zasłużył.A zresztą nie wracajmy do tego. Zapomnijmy o sobie.  kinia 96

kinia-96 dodano: 21 lipca 2013

Witam Cię po raz ostatni i piszę do Ciebie ostatni list,którego i tak nie wyślę.Schowam go do pudła,gdzie znajdują się pozostałe koperty zaadresowane do Ciebie i odstawię na szafę,niech pokryje je warstwa kurzu albo spalę,jeszcze nie wiem,ale właśnie definitywnie zamykam rozdział nazwany Twoim imieniem.Minął ponad rok,zauważyłeś?Ponad rok odkąd nie jesteśmy już ze sobą.A zauważyłeś,ile się zmieniło?Nie umiemy ze sobą normalnie rozmawiać,więc nie rozmawiamy.Nie widujemy się,ponieważ wolimy się unikać i przechodzić innymi ścieżkami tak by nie wpaść na siebie wychodząc ze szkół,które dzieli tylko ulica.Nie umiemy ze sobą pisać,bo zapomnieliśmy by nadal darzyć się szacunkiem i teraz umiem się już tylko wyzywać,wypominać sobie błędy Naszego związku.Nie ma Nas,to takie piękne,nie sądzisz?Nie ma już nic,oprócz kilku blizn na moim ciele i rozerwanego serca,które obecnie zszywam z niewielką pomocą kogoś,kto naprawdę na mnie zasłużył.A zresztą nie wracajmy do tego. Zapomnijmy o sobie.//kinia-96

Miesiącami układałam w głowie plany na to by Cię odzyskać. Pamiętam dziś nawet te najbardziej niedorzeczne. Ale z czasem nawet nie zauważyłam kiedy przestałam łudzić się że uda mi się sprawić byś wrócił do mojego świata. Czułam że to moje czekanie jest jednym z tych po których nic nie następuje. A nie chciałam spędzić całego życia na przesiadywanie samotnie na ławkach i wyczekiwanie na to aż twoja osoba pojawi się na moim horyzoncie. Nie chciałam stać się maszyną zaprogramowaną na każdy szelest  na każdy szmer który mógłby zwiastować Twoje nawrócenie się na naszą miłość. Czasami zastanawiam się jak tak dwie różne osoby mogły przez jakiś czas tworzyć całkiem zgodną i trwałą konstrukcję. I dlaczego tak długo się trzymała. Skoro od początku już była skazana na wielki i bolesny upadek hoyden

hoyden dodano: 20 lipca 2013

Miesiącami układałam w głowie plany na to by Cię odzyskać. Pamiętam dziś nawet te najbardziej niedorzeczne. Ale z czasem nawet nie zauważyłam kiedy przestałam łudzić się,że uda mi się sprawić byś wrócił do mojego świata. Czułam,że to moje czekanie jest jednym z tych po,których nic nie następuje. A nie chciałam spędzić całego życia na przesiadywanie samotnie na ławkach i wyczekiwanie na to aż twoja osoba pojawi się na moim horyzoncie. Nie chciałam stać się maszyną zaprogramowaną na każdy szelest, na każdy szmer,który mógłby zwiastować Twoje nawrócenie się na naszą miłość. Czasami zastanawiam się jak tak dwie różne osoby mogły przez jakiś czas tworzyć całkiem zgodną i trwałą konstrukcję. I dlaczego tak długo się trzymała. Skoro od początku już była skazana na wielki i bolesny upadek/hoyden

 a ty? jesteś szczęśliwa?  mówisz o teraz czy ogólnie?  teraz  tutaj kiedy jestem z tobą   nie  nie jestem. leżę przytulona do twojej klatki piersiowej i nie czuję nic. przed chwilą wydarłeś się na mnie powodując wyrzuty sumienia. jesteś ze mną  całujesz mnie  ale zamykając oczy wyobrażam sobie zupełnie inną osobę. nie jestem szczęśliwa  bo wciąż muszę oszukiwać nas oboje jak cudownie zakochaną parą jesteśmy  że to ty jesteś dla mnie najważniejszy. nie mam nawet najmniejszego powodu do radości.  jest ok  tylko?  nie chcę zapeszyć

briefly dodano: 20 lipca 2013

-a ty? jesteś szczęśliwa? -mówisz o teraz czy ogólnie? -teraz, tutaj kiedy jestem z tobą -(nie, nie jestem. leżę przytulona do twojej klatki piersiowej i nie czuję nic. przed chwilą wydarłeś się na mnie powodując wyrzuty sumienia. jesteś ze mną, całujesz mnie, ale zamykając oczy wyobrażam sobie zupełnie inną osobę. nie jestem szczęśliwa, bo wciąż muszę oszukiwać nas oboje jak cudownie zakochaną parą jesteśmy, że to ty jesteś dla mnie najważniejszy. nie mam nawet najmniejszego powodu do radości.) jest ok -tylko? -nie chcę zapeszyć

może specjalnie mu tak mówię. chcę go sprowokować. aby wreszcie się potknął  zrobił coś dzięki czemu bez wyrzutów sumienia będę mogła odejść i zakończyć to. dlaczego? przecież jest doskonały. czuły  opiekuńczy  wierny  na swój sposób romantyczny  wyrozumiały  pomocny  chodzący ideał. ideał  na którego nie zasługuję. jestem wredna  chamska  żyję przeszłością i jej rozpamiętywaniem  jestem niecierpliwa  za dużo klnę i palę. i na pewno złamię mu serce. dlatego daję mu wolną rękę. jedzie na festiwal  niech się bawi  niech korzysta z życia  bez jakichkolwiek ograniczeń. niech wróci i powie mi  że zjebał. niech tłumaczy się  że to przez alkohol i to ona była natarczywa. niech mu się w końcu podwinie noga.

briefly dodano: 19 lipca 2013

może specjalnie mu tak mówię. chcę go sprowokować. aby wreszcie się potknął, zrobił coś dzięki czemu bez wyrzutów sumienia będę mogła odejść i zakończyć to. dlaczego? przecież jest doskonały. czuły, opiekuńczy, wierny, na swój sposób romantyczny, wyrozumiały, pomocny, chodzący ideał. ideał, na którego nie zasługuję. jestem wredna, chamska, żyję przeszłością i jej rozpamiętywaniem, jestem niecierpliwa, za dużo klnę i palę. i na pewno złamię mu serce. dlatego daję mu wolną rękę. jedzie na festiwal, niech się bawi, niech korzysta z życia, bez jakichkolwiek ograniczeń. niech wróci i powie mi, że zjebał. niech tłumaczy się, że to przez alkohol i to ona była natarczywa. niech mu się w końcu podwinie noga.

stoimy naprzeciw siebie.  jeśli się boisz  zamknij oczy . obydwoje przykładamy sobie spust do skroni. powolnie doliczamy do trzech  przekręcamy magazynek i strzał. obydwoje żyjemy. ale gra się toczy dalej. on  ja  wciąż w tej samej pozycji. raz  dwa  trzy  magazynek  strzał. wciąż tu jesteśmy. dostrzegam na jego twarzy uśmiech.  pomódl się . i właśnie dociera to do mnie   grał w to tak wiele razy  ale wciąż tu jest. nigdy nie przegrał i najwidoczniej tym razem także nie bierze tego pod uwagę.  jesteś gotowa  kocie? . nagle widzę jak całe życie przemija mi przed oczami. wszystkie dobre i złe momenty. gorąca łza zaczyna spływać po moim lodowatym policzku. jeszcze raz  będzie dobrze. jeden. dwa. trzy. magazynek. został tylko on.    tak bardzo aktualne...

briefly dodano: 18 lipca 2013

stoimy naprzeciw siebie. "jeśli się boisz, zamknij oczy". obydwoje przykładamy sobie spust do skroni. powolnie doliczamy do trzech, przekręcamy magazynek i strzał. obydwoje żyjemy. ale gra się toczy dalej. on, ja, wciąż w tej samej pozycji. raz, dwa, trzy, magazynek, strzał. wciąż tu jesteśmy. dostrzegam na jego twarzy uśmiech. "pomódl się". i właśnie dociera to do mnie - grał w to tak wiele razy, ale wciąż tu jest. nigdy nie przegrał i najwidoczniej tym razem także nie bierze tego pod uwagę. "jesteś gotowa, kocie?". nagle widzę jak całe życie przemija mi przed oczami. wszystkie dobre i złe momenty. gorąca łza zaczyna spływać po moim lodowatym policzku. jeszcze raz, będzie dobrze. jeden. dwa. trzy. magazynek. został tylko on. / tak bardzo aktualne...

Myślisz o mnie jeszcze?Czy odseparowałeś się całkowicie od łączącej nas niegdyś przeszłości?Może wrzuciłeś wszystkie nasze wspomnienia do niszczarki papieru i patrzyłeś jak rozszarpuje je na drobne kawałki które już nigdy nie będą miały szansy scalenia się?Może chociaż Ty znalazłeś sposób by ta miłość przepadła.Jak igła w stogu siana czy kamień w wodzie. Miałeś zadatki na wynalazcę. Pewnie więc wynalazłeś sposób na pozbycie się kadrów z naszego wspólnego życia. Uwielbiałam Twoje szalone pomysły dotyczące skonstruowania pojemnika na nigdy nieubywające piwo i zmieniacza pogody.Jeśli jeszcze pamiętasz mnie tak przez mgłę to stwórz mi coś co scaliłoby moje serce. Odbuduj choć trochę tego co zburzyłeś z taką łatwością. Pokładam wciąż w Tobie ogromne nadzieje hoyden

hoyden dodano: 18 lipca 2013

Myślisz o mnie jeszcze?Czy odseparowałeś się całkowicie od łączącej nas niegdyś przeszłości?Może wrzuciłeś wszystkie nasze wspomnienia do niszczarki papieru i patrzyłeś jak rozszarpuje je na drobne kawałki,które już nigdy nie będą miały szansy scalenia się?Może chociaż Ty znalazłeś sposób by ta miłość przepadła.Jak igła w stogu siana czy kamień w wodzie. Miałeś zadatki na wynalazcę. Pewnie więc wynalazłeś sposób na pozbycie się kadrów z naszego wspólnego życia. Uwielbiałam Twoje szalone pomysły dotyczące skonstruowania pojemnika na nigdy nieubywające piwo i zmieniacza pogody.Jeśli jeszcze pamiętasz mnie tak przez mgłę to stwórz mi coś co scaliłoby moje serce. Odbuduj choć trochę tego co zburzyłeś z taką łatwością. Pokładam wciąż w Tobie ogromne nadzieje/hoyden

Alkohol przesiąknął mnie całą na wskroś.Pachniałam jedynie nim.Perfumy ulotniły się gdzieś w eter. Kto powiedział że muszę być przykładną uczennicą wzorową córką i wspaniałym człowiekiem?Rodzice dmuchali i chuchali na mnie przez całe wychowywanie.Nie dawali mi się sparzyć i nauczyć czegoś na własnych błędach.Wiem że robili tak bo po prostu mnie kochają i nie chcieli patrzeć jak tego okrutnego życia doświadcza ich córka.Nie mam im tego za złe.Ja pewnie będąc rodzicem też będę chciała uchronić swoje dziecko przed upadkiem.Ale zrywam dziś z wizerunkiem na który mnie ukształtowali.Nie zatrzymam się już więcej by nakarmić głodnego bezpańskiego psa nie oddam reszty drobnych bezdomnemu i nie będę mówiła ludziom rzeczy które pokrzepią ich podłe samopoczucie..Bezwarunkowej miłości i pomocy też nie będę ludziom nieść. Dziś chcę złamać jeszcze jedno męskie serce. I z satysfakcją usłyszeć ten dźwięk towarzyszący jego pękaniu. Choć wiem że on będzie mi przypominał o rozdwojeniu mojego hoyden

hoyden dodano: 18 lipca 2013

Alkohol przesiąknął mnie całą na wskroś.Pachniałam jedynie nim.Perfumy ulotniły się gdzieś w eter. Kto powiedział,że muszę być przykładną uczennicą,wzorową córką i wspaniałym człowiekiem?Rodzice dmuchali i chuchali na mnie przez całe wychowywanie.Nie dawali mi się sparzyć i nauczyć czegoś na własnych błędach.Wiem,że robili tak bo po prostu mnie kochają i nie chcieli patrzeć jak tego okrutnego życia doświadcza ich córka.Nie mam im tego za złe.Ja pewnie będąc rodzicem też będę chciała uchronić swoje dziecko przed upadkiem.Ale zrywam dziś z wizerunkiem,na który mnie ukształtowali.Nie zatrzymam się już więcej by nakarmić głodnego,bezpańskiego psa,nie oddam reszty drobnych bezdomnemu i nie będę mówiła ludziom rzeczy,które pokrzepią ich podłe samopoczucie..Bezwarunkowej miłości i pomocy też nie będę ludziom nieść. Dziś chcę złamać jeszcze jedno męskie serce. I z satysfakcją usłyszeć ten dźwięk towarzyszący jego pękaniu. Choć wiem,że on będzie mi przypominał o rozdwojeniu mojego/hoyden

No dobra spojrzałam mu w oczy. I co teraz? Nie zobaczyłam w nich nic. Nawet grama uczucia. Odbiła mi się w nich jedynie moja mizerna i zmęczona trudem rozstania twarz. Nawet nie wiedziałam że aż tak widać na zewnątrz to co kryje się w moim wnętrzu. Nie mogę uwierzyć że ta tak staro wyglądająca i zaciskająca z rozpaczy usta w kreskę dziewczyna to ja. Nie jestem do siebie podobna. Zgubiłam gdzieś uśmiech podążając uliczkami smutku. Wrosłam już w takie życie niczym dzieciaki przesiadujące non stop na ławkach na blokowiskach. No już daj spokój..Nie patrz na mnie z takim współczuciem. Każdy nosi jakiś garb siłuje się z różnego rodzaju ciężarami. I nie ma w tym nic nadzwyczajnego. Dam sobie radę. Będę silna. Tak jak mnie hartował. Poznałam troszeczkę życia gdy go spotkałam. Prawdziwego życia. To on zabrał mnie spod skrzydeł rodziców zdjął ze mnie klosz i przeniósł w realia tego świata. Dziękować mu czy nie dziękować? Wiesz mam mieszane uczucia hoyden

hoyden dodano: 18 lipca 2013

No dobra spojrzałam mu w oczy. I co teraz? Nie zobaczyłam w nich nic. Nawet grama uczucia. Odbiła mi się w nich jedynie moja mizerna i zmęczona trudem rozstania twarz. Nawet nie wiedziałam,że aż tak widać na zewnątrz to co kryje się w moim wnętrzu. Nie mogę uwierzyć,że ta tak staro wyglądająca i zaciskająca z rozpaczy usta w kreskę dziewczyna to ja. Nie jestem do siebie podobna. Zgubiłam gdzieś uśmiech podążając uliczkami smutku. Wrosłam już w takie życie niczym dzieciaki przesiadujące non stop na ławkach na blokowiskach. No już daj spokój..Nie patrz na mnie z takim współczuciem. Każdy nosi jakiś garb,siłuje się z różnego rodzaju ciężarami. I nie ma w tym nic nadzwyczajnego. Dam sobie radę. Będę silna. Tak jak mnie hartował. Poznałam troszeczkę życia gdy go spotkałam. Prawdziwego życia. To on zabrał mnie spod skrzydeł rodziców,zdjął ze mnie klosz i przeniósł w realia tego świata. Dziękować mu czy nie dziękować? Wiesz mam mieszane uczucia/hoyden

Złączmy swoje dłonie w jedność. Chodźmy na spacer. Wyjdźmy do ludzi. Ruszmy na miasto. Zarażajmy wszystkich uśmiechem. Całujmy się namiętnie. Przytulajmy się mocno co sekundę. Rozmawiajmy o wszystkim i o niczym. Może potem ukryjmy się przed wszystkimi. Poszukajmy swojego świata. Zaszyjmy się na dachu wieżowca. Wtulmy się w siebie. Zmiażdżmy swoje żebra pod czas uścisku. Bądźmy blisko. Rozkoszujmy się Naszą ciszą i Naszym światem. Przyglądajmy się gwiazdom. Złączmy Nasze ciała. Stwórzmy jedność. Przylegnijmy do siebie. Zszyjmy się ze sobą. Sklejmy swoje wargi. Zmieszajmy swoje włosy. Przesiąknijmy nawzajem swoimi perfumami. Pozwólmy odpocząć powiekom. Wyłączmy się. Nad ranem obudźmy się przepełnieni miłością. Pobiegnijmy nad wodę. Popływajmy razem. Może potem rzućmy się na ciepły piach. Wyschnijmy. Pójdźmy dalej. Obudźmy miasto. Przywitajmy wszystkich uśmiechami. Ogłośmy swoją miłość. Pokażmy ją. Kochajmy się wiecznie.    kinia 96

kinia-96 dodano: 18 lipca 2013

Złączmy swoje dłonie w jedność. Chodźmy na spacer. Wyjdźmy do ludzi. Ruszmy na miasto. Zarażajmy wszystkich uśmiechem. Całujmy się namiętnie. Przytulajmy się mocno co sekundę. Rozmawiajmy o wszystkim i o niczym. Może potem ukryjmy się przed wszystkimi. Poszukajmy swojego świata. Zaszyjmy się na dachu wieżowca. Wtulmy się w siebie. Zmiażdżmy swoje żebra pod czas uścisku. Bądźmy blisko. Rozkoszujmy się Naszą ciszą i Naszym światem. Przyglądajmy się gwiazdom. Złączmy Nasze ciała. Stwórzmy jedność. Przylegnijmy do siebie. Zszyjmy się ze sobą. Sklejmy swoje wargi. Zmieszajmy swoje włosy. Przesiąknijmy nawzajem swoimi perfumami. Pozwólmy odpocząć powiekom. Wyłączmy się. Nad ranem obudźmy się przepełnieni miłością. Pobiegnijmy nad wodę. Popływajmy razem. Może potem rzućmy się na ciepły piach. Wyschnijmy. Pójdźmy dalej. Obudźmy miasto. Przywitajmy wszystkich uśmiechami. Ogłośmy swoją miłość. Pokażmy ją. Kochajmy się wiecznie. // kinia-96

to jest tak. jesteś z nim  jesteście cudowną  zakochaną na zabój w sobie parą. wszyscy zazdroszczą wam tego szczęścia. spędzanie razem niezapomniane chwile  on spełnia każde twoje marzenie. coś pięknego. i pewnego dnia to się nagle kończy  bańka pękła. chodzisz zdołowana przez kilka dni  może nawet miesięcy. w tym czasie pojawiają się inni. może ci na nich trochę zależy  może i są wspaniali  może świetnie spędzacie wspólnie czas. ale co z tego? skoro ty już nie czujesz nic i każdego cholernego dnia oszukujesz siebie i tego bogu ducha winnego chłopca  że coś między wami jest. czujesz się z tym coraz gorzej  więc kończysz tą znajomość  a później pojawia się kolejny i znów ta sama historia. odpuść sobie  obydwie wiemy że nie nadajesz się już do tego. oszczędź sobie i innym bólu i najnormalniej wycofaj się. przegrałaś mała.

briefly dodano: 18 lipca 2013

to jest tak. jesteś z nim, jesteście cudowną, zakochaną na zabój w sobie parą. wszyscy zazdroszczą wam tego szczęścia. spędzanie razem niezapomniane chwile, on spełnia każde twoje marzenie. coś pięknego. i pewnego dnia to się nagle kończy, bańka pękła. chodzisz zdołowana przez kilka dni, może nawet miesięcy. w tym czasie pojawiają się inni. może ci na nich trochę zależy, może i są wspaniali, może świetnie spędzacie wspólnie czas. ale co z tego? skoro ty już nie czujesz nic i każdego cholernego dnia oszukujesz siebie i tego bogu ducha winnego chłopca, że coś między wami jest. czujesz się z tym coraz gorzej, więc kończysz tą znajomość, a później pojawia się kolejny i znów ta sama historia. odpuść sobie, obydwie wiemy że nie nadajesz się już do tego. oszczędź sobie i innym bólu i najnormalniej wycofaj się. przegrałaś mała.

dla mnie to żenujące  dla niej cholernie trudne. już nie wierze w miłość i spełnienie  zamknąłem to w pudle. jestem zgorzkniałym typem co ma chorą duszę i to piętno już zostanie na mych barkach przez wódkę    Planet ANM

briefly dodano: 18 lipca 2013

dla mnie to żenujące, dla niej cholernie trudne. już nie wierze w miłość i spełnienie, zamknąłem to w pudle. jestem zgorzkniałym typem co ma chorą duszę i to piętno już zostanie na mych barkach przez wódkę / Planet ANM

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć