 |
Bo ten świat jest tak sztuczny jak plexiglas.
Wszystkim nam chodzi tylko o seks i hajs.
|
|
 |
Kiedyś za bardzo nie rozumiałem świata.
Cieszyłem się, gdy budził mnie kolejny dzień.
Już bezpowrotnie minęły tamte lata,
I teraz mówiąc szczerze juz nie wiem co to sen
|
|
 |
Choć ten świat nie dla nas kręci się już zobacz,
zachmurzone niebo znowu myśli o nas,
gdy Ty uśmiechasz do wspomnień się znów.
|
|
 |
Tu nic nie zastąpi Ciebie mi, wszystko jest jak chcemy
Dzięki Tobie jestem najszczęśliwszym człowiekiem na ziemi.
|
|
 |
Bądź dla mnie przeznaczeniem i pozwól mi się z nim zmierzyć.
|
|
 |
Człowiek płacze i rozpacza tylko wtedy, kiedy ma jeszcze nadzieję. Kiedy nie ma żadnej nadziei, rozpacz przybiera postać straszliwego spokoju.
|
|
 |
Czyli to jest to życie z którego będę dumny?
Szklanki pełne wódy,
Awantury, hajs zgubny, pewnie, że brudny..
|
|
 |
Wszyscy ten mamy syndrom - chcesz cyfry i ulegasz cyfrom
|
|
 |
(Jesteś jak) nieoczekiwany zwrot podatku
Długi weekend dla tych utopionych w korpoświatku
Gdy wszyscy wokół brzmią nijak, twój głos wciąż spijam
Tak jak szum winyla o poranku
|
|
 |
Wiesz, lubię wieczory.
Lubię się schować na jakiś czas,
I jakoś tak, nienaturalnie
Trochę przesadnie, pobyć sam .
Wejść na drzewo i patrzeć w niebo,
Tak zwyczajnie, tylko że
Tutaj też wiem kolejny raz
Nie mam szans być kim chcę
|
|
 |
Można by przypuszczać, że cierpię na swoiste rozdwojenie jaźni. Inna jestem wobec miłych mi ludzi, a zupełnie inna, kiedy zostaje sama ze sobą. Ponura, obolała, z pretensjami do siebie.
|
|
 |
Ciągle chcemy trochę więcej,
życie piękne jak w piosence mieć.
Powiedz co jest najważniejsze,
za co dałbyś uciąć ręce swe.
Ciągle chcemy trochę więcej,
by po dzielni śmigać w bem-ce,
już nie martwić się o pensję,
życie lekkie mieć,
jak dym, dym, dym
|
|
|
|