 |
- urwij sobie chuja i prowadzaj Go na smyczy, jak nie potrafisz Go opanować. - spierdalaj, chuju. ja przynajmiej mam co prowadzać. ( rozmowa dwóch, uwielbiających się kumpli ) || kissmyshoes
|
|
 |
- ciastko! - karmel! - gówno kurwa. || kissmyshoes
|
|
 |
jakoś głucho jest siedzieć samej na chłodnych płytach parapetu i przy uchylonym oknie dostarczać do płuc kolejną dawkę nikotyny. co kilka metrów na zupełnie ciemnym niebie mruga do mnie jakaś gwiazda. a Ja, łapiąc świeże powietrze znów próbuję zatrzeć wspomnienia. nadaremnie, bo w moim przypadku miłość jest jak to niebo - nieśmiertelne. [ yezoo ]
|
|
 |
i choćby nie wiem co - kocham Jego przepity głos, i zaszklone od ćpania oczy. || kissmyshoes
|
|
 |
dziękuję Ci za to, że gdy trzeba potrafimy odstawić wszystkie fochy na bok, i porozmawiać jak ludzie. to dla mnie tak cholernie ważne. || kissmyshoes
|
|
 |
stanęłam pod drzwiami Jego domu, po czym stanowczo nacisnęłam dzwonek. chwilę później otworzyła Jego mama. lubiła mnie, jeszcze kilka miesięcy temu przyrządzałyśmy razem obiady w Jej kuchni. uśmiechnęła się ' dobrze, że jesteś ' szepnęła, ' On jest u siebie, idź tam, proszę Cię ' . spojrzałam na Jej osłabioną osobę, która nocami wylewała łzy w poduszkę. weszłam po schodach wchodząc do Jego pokoju. siedział przy otwartym oknie paląc szluga. zaśmiał się ironicznie zaciągając się. ' jesteś z siebie zadowolony? nie tylko wykańczasz siebie, ale i własną matkę. widziałeś, jak Ona wygląda? nie zauważyłeś tego jak bardzo Ją ranisz? ogarnij się, skończ z tymi fajkami, alkoholem i dragami. nie bądź pierdolonym egoistą,bo sam na tym świecie nie jesteś!' krzyczałam. zgasił peta na popielniczce i zszedł z parapetu, po czym przytulając się do mnie cicho szepnął ' tęskniłem ' . [ yezoo ]
|
|
 |
pamiętam jeszcze to, gdy szczerzyłam żeby do monitora, kiedy napisał. jak biegłam do drzwi, żeby pierwsza Mu otworzyć. gdy kłóciłam się z Nim o kawałek pizzy z większą ilością pieczarek. kiedy przepychaliśmy się na ławce w parku, bo ja chciałam siedzieć z prawej strony. gdy piliśmy razem browara na czas. jak przytulał mnie i ciepło całował w czoło. jak rozwalał moje włosy na głowie, po czym ironicznie się śmiał. jak całował namiętnie i obejmował silnymi ramionami. pamiętam to wszystko tak dokładnie. mimo wszystko, nienawidzimy się, a najlepsze jest to, że gdy mijamy się na ulicy potrafię zniszczyć Go spojrzeniem. [ yezoo ]
|
|
 |
cholernie głupio jest iść samotnie przez ulicę, którą jeszcze kiedyś przechadzaliśmy się razem. [ yezoo ]
|
|
 |
Jak " słit focie z góry " to tylko z nią . Jak się wkurwiać to tylko na nią , jak wyzywać w myślach od najgorszych pod wpływem emocji to tylko ją , jak spierdalać w zime ze szkoły ubierając się biegnąc to tylko z nią , jak zapierdalać pół miasta do sklepu po ciepłe bułeczki jednocześnie z odmarźniętym nosem wpierdalać je w drodze powrotnej to tylko z nią , jak słuchać opieprzu za szlugi to tylko od niej . Jak słysząc " SIOSTRA " to myśląc tylko od niej ,. mimo braku jakiegokolwiek spokrewnieniu | rastaa.zioom
|
|
 |
mam infobota zapisanego Twoim imieniem i codziennie piszę 'kocham Cię' a on odpisuje 'ja Ciebie też' . trzeba się jakoś pocieszać, no nie? / paktoofoonika.
|
|
 |
czasem jest tak, że myślę sobie- dziś to koniec. wątpię w rap, wątpię w siebie, wątpię w Ciebie, wątpię w nas, wątpię w świat.
|
|
|
|