jakoś tak wspomnienia się mieszają, nie wiem zanikają, całą chmarą nawarstwiają,
gdzieś unoszą się jak balon w chmurach, chciałabym znaleźć się na nim i umieć fruwać, chciałabym wyrzucić z bani te latami trzymane gówna.
Wcale nie jest mi przykro, że przegrałeś swe życie szkoda, że nasze pięciogodzinne rozmowy i marudzenie kto kogo bardziej lubi pójda sie pierdolić. / suoonko_ej