 |
Minęło pół roku nauczyłam się spokojnie oddychać, wcześniej zasypiać, normalnie funkcjonować. Czasami tylko spotykam Ciebie na mieście i wtedy uczę się wszystkiego od nowa.
|
|
 |
Bo niewykorzystane szanse bolą znacznie bardziej niż popełnione błędy...
|
|
 |
Każde szczęście ma swoją datę ważności. :)
|
|
 |
dwudziesty trzeci lipiec -Twoje urodziny. Pamiętam tą datę mimo wszystko, mimo, że już nie jesteśmy razem. Jednak pierwszy raz w ten "wyjątkowy" dzień poczułam, ze Cię zraniłam. Zawsze to Ty robiłeś. A dlaczego? Zapominając o wszystkim, złożyłam Ci życzenia i wyszłam z twoim kumplem się przejść.. nie powiem, że z nim nie kręciłam.. ale uwierz że zupełnie zapomniałam, że wychodzisz na miasto.
|
|
 |
Skoro masz być tylko namiastką, to lepiej, żebyś nie był wcale...
|
|
 |
przez chwilę myślałam , że będziesz moim szczęściem .
|
|
 |
Najbardziej nierozsądne co możesz zrobić, to próbować zmienić się dla kogoś. Gdy tego kogoś zabraknie w twoim życiu, nie będziesz mieć ani siebie, ani jego..
|
|
 |
niektórych rzeczy nie da się ogarnąć rozumem, więc trzeba mieć je w dupie.
|
|
 |
gubię się w natłoku myśli i wrażeń. czasem nie wiem, jak znaleźć odpowiednie słowa. to co było ważne, nagle przestaje mieć znaczenie. i moje tysiąc marzeń na minutę. ale przy tobie potrafię przestań. skończyć z analizowaniem i myśleniem. przy tobie potrafię skupić się na miłości. nie myśleć o niczym, co wtedy jest bez znaczenia.
|
|
 |
i to uczucie, ze być może nie wszystko jeszcze stracone. ta nagła nadzieja i podniecenie. uwielbiam wierzyć w to, że marzenia czasami naprawdę się spełniają.
|
|
 |
wiesz, próbuje nie ekscytować się tak tym, że znów napisałeś jaka jestem wspaniała, próbuję nie robić sobie nadziei. cholernie to trudne,
|
|
|
|