 |
Chcę kogoś kto wyciągnie mnie na spacer w deszczu, pocałuje na środku ulicy, pociągnie ze śmiechem za rękę, odgarnie mokre włosy i powie jak pięknie mi w nich. Chcę kogoś kto w środku nocy zadzwoni po to by powiedzieć mi jak bardzo chciałby ze mną być teraz. Chcę kogoś kto ściągnie dla mnie kurtkę w zimie gdy będę dygotać z zimna, kto włoży moje ręce w swoje rękawiczki i pocałuje w czoło. Chcę głębokich spojrzeń, dotyku, pocałunków tych prostych bez pożądania, ale i tych przy których zapominasz, że istnieje świat wokół.
|
|
 |
a potem inni się dziwią, że zaufać nie potrafię .
|
|
 |
Chciałabym być dla Ciebie kimś ważnym. Chciałabym, żeby na mój widok biło Ci szybciej serce.
|
|
 |
Dziękuję, że tak wyraźne pokazywanie mi, że nie było warto.
|
|
 |
cholernie źle jest mieć świadomość, że ktoś czuje do Ciebie identycznie raniące go uczucie, jak to, które Ty żywisz do kogoś innego.. / 170cm.pecha
|
|
 |
3. wiesz czemu nie jestem tak chamska jak Ty? bo mimo tego, że zrobiłam to co Ty, to przynajmniej nie na Twoich oczach. nie przy Tobie palącym papierosa zaledwie pół metra dalej. nikt tego nie widział, nikt o tym nie wie. Ty zapewne też. nie musisz. nie chce, żebyś wiedział. dla mnie liczy sie wyłącznie pewnego rodzaju satysfakcja z tego, że potrafiłam o Tobie nie myśleć, że byłam zdolna do czegoś takiego, podświadomie wiedząc, że jesteś gdzieś w pobliżu, choć to nie miało wtedy najmniejszego znaczenia. pozostaje tylko jutrzejsze spotkanie. nie będe mieć problemu ze spojrzeniem Ci w oczy i uśmiechaniem sie. zwyczajnie wymienie Twoją czapke na moją torbe, porozmawiam, zapale, pożegnam sie i pójde, wsiąde w samochód, pójde na before i wyjade na te cholerne mazury, gdzie nie będe mieć czasu na zadręczanie sie jakimś perfidnym dupkiem. / 170cm.pecha
|
|
 |
2.nie wierze w to, że nawet próbowałeś mnie pocałować. czy Ty naprawde sądziłeś, że jestem aż tak cholerną desperatką, żeby zgodzić sie na to, widząc, zaledwie kilka chwil wcześniej, jak całowałeś sie z inną? nawet nie wiesz, jak przykro było patrzeć na Ciebie w takim stanie. byłeś tak cholernie zjarany, że pewnie nawet nie wiedziałeś co robisz. nawet nie wiem co sobie myślałam, kiedy zgodziłam sie pójść na huśtawke.. przecież podświadomie bardzo dobrze wiedziałam jak to sie skończy. mimo wszystko nie stawiałam oporów. pozwoliłam mu wziąć sie na kolana, przytulić, dawać mu buziaki w policzek w ramach wymyślonej przez niego 'opłaty'. nie miałam nic przeciwko, kiedy zaproponował, żebyśmy poszli do pokoju poleżeć na łóżku, zamiast na tej mokrej huśtawce. położyłam głowe na jego klatce, pozwoliłam by mnie pocałował, odwzajemniłam to. nie miałam wyrzutów sumienia. nie wiem czy to, że to nasz wspólny, a Twój w sumie jeden z najlepszych kumpli, miało jakieś znaczenie. wtedy o tym nie myślałam
|
|
 |
1. od czwartku rano zbierałam sie, żeby to napisać .. nawet nie masz pojęcia jak cholernie cieszyłam sie, kiedy poprosiłeś, żebym przyszła. w sekunde miałam w głowie tysiąc myśli. wyobrażałam sobie dużo, jak sie później okazało, zbyt dużo, no cóż. przytulanie, pocałunki? owszem, były. z tym, że z inną. ale to taki mało istotny szczegół, nie? dla mnie miałeś kilkanaście słodkich spojrzeń ukradkiem, kilka w oczy, wprowadzenie mnie do swojego domu za ręke, nieprzyjęte przeze mnie zaproszenie do tańca, rozmowe, zaczepki. każdą z tych maleńkich chwil szczęścia potrafiłeś zepsuć tekstem 'uważaj, bo moja dziewczyna będzie zazdrosna'. jak do cholery można patrząc komuś dłuższą chwile głęboko w oczy powiedzieć 'powinienem znaleźć moją dziewczyne'?! nosz kurwa.
|
|
 |
masz piękną kobiete, po co ją zdradzasz? fizycznie lub w myślach, gdy za inną sie odwracasz !!
|
|
 |
dopiero gdy wypijesz pół litra, jesteś w stanie pojąć, jak wiele osób czeka na twój telefon.
|
|
 |
|
mam nadzieje, że jutro obudzisz się i powiesz " kurwa, tęsknie za nią" .
|
|
 |
|
wyjebane, wyjebane. wszyscy mają wyjebane, a jak przyjdzie co do czego to po nocach płaczą.
|
|
|
|