![Przeglądając swoje stare wpisy zastanawiam się po co tu wróciłam. Nie jestem już taka sama. Wybaczcie. Annalina](http://files.moblo.pl/0/6/2/av65_60208_me.jpg) |
Przeglądając swoje stare wpisy, zastanawiam się po co tu wróciłam. Nie jestem już taka sama. Wybaczcie. // Annalina
|
|
![Siada na zimnych panelach w szerokim rozkroku. Pochyla się chwyta palce stóp i trzyma je tak długo jak tylko może. Czuje ostre mrowienie w naciąganych mięśniach. Palą ją ścięgna oczy wypełniają się łzami. Nie puszcza. Pogłębia rozkrok dłonie przesuwa niżej i chwyta śródstopia. Cierpi ale się śmieje. Uwielbia ten ból. Jest niczym samookaleczanie się. Tylko nie ma po nim blizn. Annalina](http://files.moblo.pl/0/6/2/av65_60208_me.jpg) |
Siada na zimnych panelach w szerokim rozkroku. Pochyla się, chwyta palce stóp i trzyma je tak długo, jak tylko może. Czuje ostre mrowienie w naciąganych mięśniach. Palą ją ścięgna, oczy wypełniają się łzami. Nie puszcza. Pogłębia rozkrok, dłonie przesuwa niżej i chwyta śródstopia. Cierpi, ale się śmieje. Uwielbia ten ból. Jest niczym samookaleczanie się. Tylko nie ma po nim blizn. // Annalina
|
|
![Może wypadałoby zacząć od początku...? Może coś zmienię...?](http://files.moblo.pl/0/6/2/av65_60208_me.jpg) |
Może wypadałoby zacząć od początku...? Może coś zmienię...?
|
|
![to był ranek wyszedłem na miasto. Poszedłem do kumpla po piwa wyszedłem od niego po kilku godzinach byłem już wprawiony było ciemno. Latarnie nie oświetlały drogi dlatego nie wiedziałem gdzie idę doszedłem do jakiejś wsi usiadłem na ławce było mroźno więc ledwo się trzymałem. Po jakimś czasie stwierdziłem aby wracać do domu. Gdy szedłem ulicą jakiś frajer nadjechał z naprzeciwka i mnie potrącił nie zwracając uwagi na to czy nic mi się nie stało odjechał. Miałem sporą ranę na nodze lecz jakoś musiałem iść dalej. Następnego dnia było coraz gorzej dlatego czekała mnie kolejna noc na dworze było chyba z 10 a ja musiałem spać na tym mrozie niestety los tak chciał że obudziłem się w szpitalu](http://files.moblo.pl/0/6/46/av65_64656_acid-free-fuck-fuck-you-favimcom-585820.jpg) |
" to był ranek wyszedłem na miasto. Poszedłem do kumpla po piwa , wyszedłem od niego po kilku godzinach byłem już wprawiony ,było ciemno. Latarnie nie oświetlały drogi dlatego nie wiedziałem gdzie idę , doszedłem do jakiejś wsi usiadłem na ławce było mroźno więc ledwo się trzymałem. Po jakimś czasie stwierdziłem , aby wracać do domu. Gdy szedłem ulicą jakiś frajer nadjechał z naprzeciwka i mnie potrącił , nie zwracając uwagi na to czy nic mi się nie stało odjechał. Miałem sporą ranę na nodze lecz jakoś musiałem iść dalej. Następnego dnia było coraz gorzej dlatego czekała mnie kolejna noc na dworze , było chyba z -10 a ja musiałem spać na tym mrozie niestety los tak chciał , że obudziłem się w szpitalu"
|
|
![To nie prawda że życie nie ma sensu! Zawsze jest jakiś cel jakaś choćby malutka kropelka nadziei na lepsze jutro! Wiem dziwnie jest czytać te słowa ze świadomością że Ja je napisałam. Przecież zaledwie niecałe 2 tygodnie temu to ja pisałam że życie nie ma sensu że chcę skończyć to cierpienie że najchętniej zasnęłabym na wieczność i nigdy więcej nie patrzyła na ludzi świat problemy. Przyznam się było źle lecz nie do tego stopnia jaki sobie uświadamiałam. Nie zdawałam sobie wtedy sprawy z tego że otaczają mnie ludzie którym na mnie zależy. Nie mówię tutaj o rodzicach bo oni nie wiedzą o połowie moich problemów szczerze to o większości . Wspominam tutaj o tych kilku osobach które mogę wyliczyć na palcach jednej dłoni. Przyjaciele. Tak teraz na nowo wierzę w przyjaźń. ♥ I wiem że zawsze jest powód by żyć. Liczy się każdy nawet ten najmniejszy D : ♥](http://files.moblo.pl/0/5/76/av65_57630_22359a7da2798acc1ce1778.jpeg) |
To nie prawda, że życie nie ma sensu! Zawsze jest jakiś cel, jakaś choćby malutka kropelka nadziei na lepsze jutro! - Wiem dziwnie jest czytać te słowa ze świadomością, że Ja je napisałam. Przecież zaledwie niecałe 2 tygodnie temu to ja pisałam, że życie nie ma sensu, że chcę skończyć to cierpienie, że najchętniej zasnęłabym na wieczność i nigdy więcej nie patrzyła na ludzi, świat, problemy. Przyznam się było źle, lecz nie do tego stopnia jaki sobie uświadamiałam. Nie zdawałam sobie wtedy sprawy z tego, że otaczają mnie ludzie, którym na mnie zależy. Nie mówię tutaj o rodzicach, bo oni nie wiedzą o połowie moich problemów(szczerze to o większości). Wspominam tutaj o tych kilku osobach, które mogę wyliczyć na palcach jednej dłoni. Przyjaciele. Tak teraz na nowo wierzę w przyjaźń. ♥ I wiem, że zawsze jest powód by żyć. Liczy się każdy, nawet ten najmniejszy ;D :) ♥
|
|
![Od czasu do czasu potrzebuje wylać z siebie nadmiar wody w postaci łez. Najlepiej przychodzi mi to nocą. Kiedy mrok i cisza ogarniają świat ja chowam głowę w poduszkę i cichutko łkam. Robię to tak by nikt nie słyszał. Nie chcę obarczać ludzi moimi problemami. Ja wolę przetrzymać wszystko w sobie i nie dopuszczać do moich spraw ludzi z zewnątrz. Jestem przynajmniej upieram się przy tym samodzielna umiem sama radzić sobie z problemami. Ale prawda jest inna. Jestem słaba beznadziejna. Mimo że powtarzam innym że wszystko sie ułoży i będzie dobrze to sama w to nie wierze. Wmawiam całemu światu kłamstwo i staram się okłamywać samą siebie...](http://files.moblo.pl/0/5/76/av65_57630_22359a7da2798acc1ce1778.jpeg) |
Od czasu do czasu potrzebuje wylać z siebie nadmiar wody w postaci łez. Najlepiej przychodzi mi to nocą. Kiedy mrok i cisza ogarniają świat, ja chowam głowę w poduszkę i cichutko łkam. Robię to tak, by nikt nie słyszał. Nie chcę obarczać ludzi moimi problemami. Ja wolę przetrzymać wszystko w sobie i nie dopuszczać do moich spraw ludzi z zewnątrz. Jestem (przynajmniej upieram się przy tym) samodzielna, umiem sama radzić sobie z problemami. Ale prawda jest inna. Jestem słaba, beznadziejna. Mimo, że powtarzam innym, że wszystko sie ułoży i będzie dobrze, to sama w to nie wierze. Wmawiam całemu światu kłamstwo i staram się okłamywać samą siebie...
|
|
![Boje się że powoli Go tracę stacza się traci kontrolę nad życie. Szuka pocieszenia w codziennym 'płynięciu zielonym wodospadem i co weekendowym upijaniem się. Problemy przytłaczają Go coraz bardziej i nie pozwalają się podnieść. Z każdym tygodniem jest coraz gorzej. Nie mogę pozwolić by to pierdolone świństwo zabrało mi Przyjaciela! Muszę walczyć z tym lecz nie wiem jak. Załamuję ręce widząc w jakim stanie wraca do domu w każdą sobotnią noc... Podpowiedzcie mi co mam zrobić bo moja wola walki jest ogromna lecz nie potrafię dotrzeć do Niego w taki sposób by to poskutkowało...!](http://files.moblo.pl/0/5/76/av65_57630_22359a7da2798acc1ce1778.jpeg) |
Boje się, że powoli Go tracę, stacza się, traci kontrolę nad życie. Szuka pocieszenia w codziennym 'płynięciu zielonym wodospadem" i co weekendowym upijaniem się. Problemy przytłaczają Go coraz bardziej i nie pozwalają się podnieść. Z każdym tygodniem jest coraz gorzej. Nie mogę pozwolić, by to pierdolone świństwo zabrało mi Przyjaciela! Muszę walczyć z tym, lecz nie wiem jak. Załamuję ręce widząc w jakim stanie wraca do domu w każdą sobotnią noc... Podpowiedzcie mi co mam zrobić, bo moja wola walki jest ogromna, lecz nie potrafię dotrzeć do Niego w taki sposób by to poskutkowało...!
|
|
![coś co kiedyś się skończyło nigdy się nie zaczęło](http://files.moblo.pl/0/6/46/av65_64656_acid-free-fuck-fuck-you-favimcom-585820.jpg) |
coś co kiedyś się skończyło nigdy się nie zaczęło
|
|
![Jaram się Tobą♥ Jak Maka Paka Af Afem ♥](http://files.moblo.pl/0/5/76/av65_57630_22359a7da2798acc1ce1778.jpeg) |
Jaram się Tobą♥
Jak Maka-Paka Af-Afem ♥
|
|
![Czuję tą ogromną pustkę mimo iż mam świadomość jego miłości. Czuję wewnętrzne rozdarcie i ból. Często wieczorami łzy napływają mi do oczu. Budzę się w środku nocy siadam na łóżku i płaczę bo brakuje mi Jego obecności obok mnie. Czekam z utęsknieniem na sms a który często wywołuje uśmiech na mojej twarzy. Wieczorem serce łomocze głos drży bo boje się że nie usłyszę głosu w słuchawce telefonu który tak mnie uspokaja. Chcę być obok niego. Chcę by mój umysł się uspokoił. Chcę żyć szczęściem i pewnością że Go mam.](http://files.moblo.pl/0/5/76/av65_57630_22359a7da2798acc1ce1778.jpeg) |
Czuję tą ogromną pustkę mimo, iż mam świadomość jego miłości. Czuję wewnętrzne rozdarcie i ból. Często wieczorami łzy napływają mi do oczu. Budzę się w środku nocy, siadam na łóżku i płaczę, bo brakuje mi Jego obecności obok mnie. Czekam z utęsknieniem na sms-a, który często wywołuje uśmiech na mojej twarzy. Wieczorem serce łomocze, głos drży, bo boje się, że nie usłyszę głosu w słuchawce telefonu, który tak mnie uspokaja. Chcę być obok niego. Chcę by mój umysł się uspokoił. Chcę żyć szczęściem i pewnością, że Go mam.
|
|
|
|