|
więcej już nie będę zapamiętywać Twojego oddechu na mojej szyi, żadnego dotyku, ani słowa. nie będę też wracać do żadnych wspomnień związanych z Tobą. wyrzucę Cię z każdej sekundy mojego życiorysu. każdy Twój kolejny uśmiech, a nawet sam Twój widok nie doprowadzi mnie do tego łaskotania w brzuchy, ani nie sprawi, że będę naiwnie wracać do Ciebie po raz kolejny. będziesz dla mnie nigdy nie istniejącą postacią, wymyślonym chłopakiem. będziesz nikim. obiecałam Ci, że pokaże Ci ludzkie cierpienie. będziesz je widział każdego dnia w lustrze. /bm
|
|
|
łatwiej Ci jest, gdy mijając mnie, odwrócisz głowę? czujesz się wtedy lepiej, bo nie musisz patrzeć na moje zaszklone oczy. lżej Ci, bo nie odczuwasz odpowiedzialności za moje złamane serce, psychikę i straconą wiarę w ludzi. też bym tak chciała. chciałabym patrzeć na Ciebie i nic nie czuć, słyszeć Twój głos i nie mieć dreszczy. chciałabym być obojętna na wszystko co między nami było, tak po prostu nic nie czuć, albo tak dobrze udawać.. jak Ty. /bm
|
|
|
pewnego dnia obudzisz się i będziesz chciał do mnie zadzwonić.. ten dzień nadejdzie, wiem to. będziesz chciał znów mnie przytulić i poczuć woń moich truskawkowych perfum. zapragniesz usłyszeć mój głos, spleść palce z moimi palcami, leżeć na łóżku, spojrzeć mi w oczy, czy po prostu kochać się ze mną. i właśnie tego dnia zaboli Cię serce. właśnie wtedy przypomnisz sobie wszystkie obietnice, których nie spełniłeś. wszystkie słowa i sms-y.. każdą szansę, którą Ci dawałam, a Ty marnowałeś je bez zastanowienia. i będziesz za mną tęsknił w tym jebanym dniu i we wszystkich następnych.. a ja będę odporna na prośby i Twoje czułe słówka. będę po za zasięgiem. i może wtedy poczujesz, to co czułam ja. może zrozumiesz w końcu, że nie można tak oszukiwać i ranić ludzi dla swojej wygody i przyjemności. /bm
|
|
|
"W końcu się zatrzymała. Zziębnięte dłonie trzymała w kieszeniach mokrego płaszcza.
Nie miała siły. Uleciało z niej to wszystko, co gnało ją do biegu, do pogoni za kimś, kto w jej głowie był cały, a w życiu do połowy.
Uleciało to, co chciało zrozumieć.
Nie miała siły. Ale wszystko z nią dobrze. Wszystko dobrze.
Tylko wypadł z jej kieszeni rok. Może niecały. Najlepszy.
Tylko potłukło się to ,o czym żałośnie marzyła i co dostała.
Tylko zmieszało jej się wszystko. Domieszało coś zbędnego.
Ale wszystko z nią dobrze, wszystko dobrze."
|
|
|
NO KURWA NO NIE UMIEM NIE MYŚLEC
|
|
|
nie wiem, czemu pewne osoby ukrywają swoje prawdziwe uczucia i starają się pokazać, że mają wyjebane. nie rozumiem, po co niektórzy patrzą mi w oczy, skoro każde ich słowo jest kłamstwem. nie wiem, dlaczego chamstwo jest teraz częstszym zjawiskiem, niż wszystkie dobre zachowania. nie wiem, jaki cel jest w odpychaniu od siebie ludzi. nie wiem, czemu łzy są coraz cześciej towarzyszem człowieka, niż uśmiech. nie wiem, po co to szczęście, skoro i tak nikt go nie docenia. nie wiem, po co ten strach o wszystko, skoro nic nie jest wieczne. nie wiem, po co są obietnice, bo i tak nikt już ich nie dotrzymuje. nie wiem też, po co byłeś, ale mogłeś zostać. /bm
|
|
|
-mogł chociaz wyjasnic, chociaz bym starała sie zrozumiec.. ale wygodniej było tak.. a ja do tej pory nie wiem na 100% czemu jednak sie nie odzywa. -moze on uwaza inaczej. -on wgl jest inaczej inny niz wszyscy.. taki typowy idiota.. tyle, ze był taki inaczej inny, mówił inaczej niz ktokolwiek, dotykał tez inaczej i patrzył tez inaczej i wszystko robił inaczej i to jego inaczej mnie zaintrygowalo.. i przez to inaczej nie moge przestac myśleć o tym,że z nim było jakoś inaczej cudownie i jakoś inaczej sie czułam i jakoś inaczej dziwnie mi zależy i jakos inaczej mi go brakuje i jakos inaczej nie moge przestac o nim myśleć, jakos inaczej nie jestem w stanie. /bm & M.
|
|
|
dziś widzę, jak zmieniło się to wszystko. kiedyś było inaczej, zupełnie inaczej. a teraz? teraz kumpel zapierdala z dupy kumpla, jeden napierdala drugiego, jeden drugiemu jedzie od najgorszych. pamiętam, jak jeszcze przecież nie tak dawno, wszyscy byliśmy razem. szliśmy za sobą w ogień, nie raz ktoś dostał w pysk, bo bronił kumpla. byliśmy jak rodzina. ufaliśmy sobie, a nikomu przez głowe nie przeszło, żeby zjechać przyjaciela od najgorszych szmat. były jakieś zasady i nikt ich nie łamał. dzisiaj rozmawiając z nimi, uświadomiłam sobie, że nie zostało nic z tamtych czasów. każdy z nas zmienił się, a z paroma osobami nie rozmawiałam od miesięcy, chociaż mieszkamy w tym samym mieście. nikt nikogo tak nie szanuje, jak wtedy. staliśmy się sobie obcy, a przecież kiedyś obiecaliśmy sobie, że nie skończymy tak, jak wszyscy. mówiliśmy przecież, że nie zostawimy się, że nikt sie nie wyłamie, że na zawsze i że aż po grób. spójrzcie co zrobiliśmy, co się stało, kurwa! straciliśmy coś cennego. /bm
|
|
|
to kim teraz jestem, zawdzięczam ludziom, którzy nauczyli mnie paru ważnych rzeczy. nauczyli mnie, że ludzie to kurwy i nie można ufać nikomu, nawet sobie. pokazali świat pełen nielegalu, przestępstw i wszystkiego co najgorsze. wchodząc w to wszystko miałam zaledwie 13lat. nauczyli mnie jak radzić sobie z ludźmi i problemami. pokazali jak przetrwać w tym okrutnym świecie. wbili do głowy, że policja to kurwy i cwele. pokazali, że można mieć rodzine, z którą nie łączą mnie żadne więzy krwi. że za swoimi ludźmi, wskakujesz w ogień. przygotowali mnie do starcia z rzeczywistością. nauczyli jak przeżyć w świecie, który wcale nie jest bezpieczny, a ludzie nie są życzliwi. nauczyli mnie, żeby oddawać ciosy dwa razy bardziej i że jeśli upadam, to muszę się podnieść, bo inaczej mnie zadepczą. powiedzieli, że muszę być twarda i nie dać sobą pomiatać. pokazali, że strach to morderca. nauczyli, jak walczyć o swoje. nauczyli, że nie można uciec ani razu, bo potem będę uciekać już zawszę./bm
|
|
|
zmieniamy się.. każdy z nas to robi. zmieniają nas ludzie, ich wpływ na naszą psychikę. zmienia nas świat i doświadczenia, które zdobywamy. każda porażka, łza coś zmieniają. zmienia nas każde uczucie.. i miłość i nienawiść, po samą obojętność. zmieniają nas jeszcze różne używki. i tak na prawdę, zanim zobaczymy co się dzieję, jesteśmy zupełnie innymi ludźmi. zmieniliśmy się od przeszłości do teraźniejszości, tak samo jak ludzie, którzy kiedyś byli jak rodzina. nie ma więc z nas, nikt prawa oskarżać kogoś o to, że się podobno zmienił. bo my też nie jesteśmy tymi samymi ludźmi, co kiedyś. :) /bm
|
|
|
nie rób tego, proszę Cię. nie mów, że narkotyki to nic złego. nie zaczynaj tego. są złe, nawet nie wiesz jak bardzo są złe. i mówi Ci to narkomanka, więc posłuchaj.. jeden raz, dla zabawy. i ten jeden raz sprawia, że nie przestajesz. nie dlatego, że się uzależnisz, dlatego, że ten stan jest niesamowity i go pokochasz. zanim się spostrzeżesz, będziesz brał cały czas, a w końcu nie bd w stanie zrobić niczego bez tego. nie zauważysz nawet, jak szybko się zniszczysz, jak szybko to gówno zabierze Ci życie. spójrz na mnie. masz żywy dowód, że nie warto. nie chcę oglądać Cię w takich stanach, nie bądź głupi, Tobie to nie jest potrzebne. nie nadajesz się do tego. proszę Cię, nie chce żebyś robił sobie krzywde. wystarczy już takich ludzi, Ty nie musisz podnosić statystyki narkomanów. /bm
|
|
|
|