 |
podniosę się. kiedyś po prostu wstanę i wybiję się od tego dna, ale czuję, że serce wciąż nie ma sił, i że dalej będzie leżeć bezwładnie.
|
|
 |
nie obchodzi mnie to życie, które i tak mimo starań jebie po kościach
|
|
 |
(...) a uspokoił go jej delikatny ton głosu./ wiecej_niz_mozesz
|
|
 |
łzy mimowolnie napłynęły do oczu, gdy stanęłam na parkingu, w miejscu, w którym nasze usta pierwszy i ostatni raz, stały się jednością. po policzku spłynęła pierwsza kropla na wspomnienie tego wszystkiego co działo się na tych kilku kostkach brukowych. zobaczyłam Jego sylwetkę zbliżającą się do mojej. strach przed spojrzeniem na Niego ogarnął mnie całą, serce napierdalało, jakby zaraz miało wyskoczyć z piersi. szybkim ruchem przetarłam mokry policzek. przelotnie rzucił w moją stronę wiadomość od brata. odpowiadając obróciłam się by nie zobaczył tego bólu, strachu i tęsknoty, które dosłownie wylewały mi się z oczu.
|
|
 |
mam dość. nie mam już siły. nie wyrabiam tu psychicznie. chciałabym wyjechać, wyjebać stąd jak najdalej aż nie ułożyłabym tego co teraz się dzieje. chciałabym by w głowie pozostał mi obraz tych najlepszych chwil, a nie piekła które tu dziś przeżywam. czasem biorąc do ręki nóż mam ochotę wbić sobie go prosto w serce, by nic więcej nie czuć. nie raz myślałam o tak zwanym 'złotym strzale' . stojąc na krawędzi, miałam ochotę skoczyć. tak często chciałam się poddać, a mimo to nadal tu jestem. ale zastanawiam się czy słusznie, bo gdybym mogła wrócić do czasów, gdy wszyscy byliśmy blisko,gdy każdy członek ekipy był dla siebie jak członek rodziny, a MY idący szczęsliwi za rękę - byłabym najszczęśliwszą osobą na ziemi. chciałabym mieć taką pewność, że nie wszystko jest stracone, że jest jeszcze kilka szans na to, by naprawić to, co tak idealnie zjebaliśmy
|
|
 |
śmiałaś się, a teraz Ty będziesz życzyć im szczęścia, z grzeczności, bo ból momentalnie będzie rozpierdalał Ci serce. poczujesz ten ból, który ja czułam widząc Go za rękę z inną. ale wiesz co? trzymaj się i wytrwaj to. znieś to, ja znosiłam trzy razy..
|
|
 |
nie chcę zimy. nie chcę by to wszystko wróciło. to będzie jak cios, tak prosto w serce. nie zniosę płatków śniegu spadających z nieba, tuż na oknem i tej pustki kiedy przypomnę sobie, że to wszystko zaczęło się tamtej zimy, Jego łez szczęścia i wyznania, że jestem wszystkim czego potrzebował. nie przejdę obojętnie ulicą, którą każdego wieczoru odprowadzał mnie pod klatkę. nie będę smarować śniegiem po twarzy, bo nikt nie będzie się przy tym tak słodko denerwował. nie wtulę się w niczyje ramiona mroźnego dnia, bo nikt nie da mi tego ciepła, którego On dostarczał.
|
|
 |
W życiu jest miejsce na radość , ale też na cierpienie . Z czasem ci to przejdzie , chociaż wiem że ci trudno . / przyjaciółka ♥
|
|
 |
nie zapomina się o ludziach, z którymi spędziło się tyle zajebistych chwil. nie traktuje się ich jak zbędne do życia powietrze.
|
|
|
|