 |
twoja obecność spełnia każde z moich marzeń.
|
|
 |
już nie dzielimy razem ławki, choć kiedyś byliśmy jak szlugi z jednej paczki.
|
|
 |
lepiej wziąć sznur i zawiesić go na górze, pierdole to wszystko nie che żyć już w tej naturze. przyjdzie taki dzień że nie będę miał wyboru, zawisnę na sznurze z nogami do dołu.
|
|
 |
teraz gdy stoję i spoglądam w swoje lustro, wiem że w mym sercu jest jakoś pusto.
|
|
 |
zabawa w miłość kończy się bliznami, których nie da się usunąć.
|
|
 |
|
Boli, ale kto o tym wie? Przecież się uśmiecham, rzucam wesołe 'cześć', a gdy ktoś rzuca Twoje imię w pobliżu już nawet warga mi nie drga. Nauczyłam się, że jestem ja, jesteś ty i Twoja dziewczyna. Wyuczyłam, porobiłam ściągi wydrapane na nadgarstkach i ciągle podchodzę do poprawek. Jestem już niemalże mistrzem w udawaniu, że mam to gdzieś, że wcale mnie nie rozpierdala na Twój widok, że gdy znikam z pola Twojego widzenia nie ocieram oczu. A ty wierzysz, albo udajesz, że wierzysz, albo nawet nie myślisz. Bo kim ja niby do cholery jestem? Dziewczynką,która źle ulokowała swoje uczucia, a gdy chcę je odebrać ciągle piszę 'Zamknięte'. /esperer
|
|
 |
uwierzy w każde twoje najpodlejsze kłamstwo. byle mieć złudzenie ciepła i miłości
|
|
 |
To ja docenię Cię, jak nikt inny stąpający po tej kuli ziemskiej. Zrozum.
|
|
 |
Nigdy nie czułam tego co czuję teraz.Wstręt,obrzydzenie,wściekłość do samej siebie i do swojego ciała,które przez jedną chwilę zrobiło ze mnie dziwkę.Wykorzystał fakt, że byłam pijana,że kilka tygodni temu zmarł mi ktoś bliski,że byłam senna i samotna.MImo to wiem,że to mnei nie usprawiedliwia.Bez żadnych oporów wziął to co nie należało do niego.I bez niczego już na drugi dzień pochwalił się kolegom,którzy nie słuchajac mnie od razu mnei ocenili.Zrobili ze mnie pierwszą lepszą,a przecież znają mnie nie od wczoraj.Nie wiem co dalej.Jak mam sie zachowac,jak mam spojrzeć sobie w twarz? Jak mam się od tego odciąć,skoro oni mi nie pomagają?Jak mam żyć ze świadomością,że przez jeden błąd zaprzepaściłam wszystko.Łącznie z szacunkiem do samej siebie.. || pozorna
|
|
|
|