 |
"Czasam dopiero nieobecność kogoś sprawia, że uważniej na niego patrzymy."
|
|
 |
"Związek to nie więzienie. Nie trzeba kontrolować i ograniczać drugiej osoby. Związek to wiara i zaufanie, że drugi człowiek nigdy nas nie zrani.." nie wiem czyje. :)
|
|
 |
Ty pewnie myślisz, że to tylko pierdoły, ja od startu daje Ci swój świat na dłoni jak kumplowi./nibyslodko
/
|
|
 |
Nie potrafię przestać o Tobie myśleć i zapewne zdajesz sobie z tego sprawę. Nasza ostatnia rozmowa nie wyglądała nawet w minimalnym stopniu tak, jak tego chciałam. Miałeś prawo mnie osądzać o to wszystko, potępić za zachowanie i całą resztę, ale tamtej nocy łudziłam się, że mam w Tobie kogoś bliskiego, że wciąż jesteś moim przyjacielem. Otwierając się wtedy przed Tobą czułam, jak wiele ryzykuję. Wiedziałam, że to może być nasza ostatnia szczera rozmowa, bo pamiętałam jakie dałeś mi ultimatum parę lat wcześniej. Wyraziłeś swoje zdanie na to co zrobiłam, potępiłeś mnie, ale następnego dnia rozmawialiśmy normalnie. Myślałam, że coś jeszcze da się między nami odbudować, że może w małej cząstce powróci to co było kiedyś pomiędzy nami. Ta prawdziwa przyjaźń, o którą tyle walczyliśmy, pamiętasz? Łudziłam się, że to uczucie jeszcze w Tobie pozostało, ale jednak..To było wyłącznie moim chorym marzeniem. Od dnia ostatniej rozmowy staram się żyć bez Ciebie, ale jest coraz ciężej i trudniej/re
|
|
 |
|
Zupełnie nie rozumiem, jak mogłam dać Ci taką władzę nade mną.
|
|
 |
|
Bardzo boli mnie to, że potrafiłeś zawsze tylko dużo mówić, tak pięknie mówić, doskonale mieszać mi w głowie, ale nie potrafiłeś tego wszystkiego wdrażać w życie. /napisana
|
|
 |
|
Najgorsza jest świadomość, że po odejściu ukochanej osoby, nadal jest jakieś życie. Wolałabyś, żeby szlag to wszystko trafił, ale nie. Codziennie budzisz się, robisz to co zawsze zanim go poznałaś. Jesz śniadanie, bierzesz prysznic, idziesz do szkoły, wracasz, obiad, znajomi, kolacja, internet, może jakieś wieczorne wyjście. Najgorsze jest to, że kiedy zabraknie tej osoby, która nadawała wszystkiemu sens, trzeba nadal żyć, a każda czynność wbija Ci nóż w serce, bo robisz to wbrew sobie. Wolałabyś się położyć i zapomnieć, że kiedykolwiek się urodziłaś./esperer
|
|
 |
powiedz mi jedno - na prawdę wierzysz w to, że po kolejnym 'przepraszam', ja jestem w stanie Ci wybaczyć? serio jesteś na tyle głupi, że myślisz iż wierzę w to marne słowo z Twoich ust? słyszałam je już tyle razy, że traktuję je jak przecinek. tak, dobrze rozumiesz - używasz go tyle razy, że stało się kompletnie bez znaczenia. więc proszę Cię, daruj sobie, i nawet nie otwieraj buzi w moim kierunku, jeżeli chcesz wykrztusić z siebie ten marny wyraz. odejdź, po prostu oduń się ode mnie, ogarnij się, i wydoroślej - a obiecuję, że spróbujemy. / veriolla
|
|
 |
czy istnieją etapy związku? większość dzieli je na nastepujące: chodzenie za rączkę, bardziej powazny związek, zaręczyny, małżeństwo. według mnie związek dzieli się na etapy,oczywiście, ale całkowicie inne: jest etap, w którym jest cudownie, w którym się kochacie i Wasze życie zdaje się być rajem na ziemi. po tym następuje etap kłótni, niedomówień, nieporozumień, niedogadywania się. kolejnym są tzw. ciche dni, w których oboje dawkujecie sobie ogromne nakłady kłamstw, i raniących słów. i to właśnie w tym momencie, od Ciebie tylko, zależy, czy po kolejnym już "przepraszam" zgodzisz się na pierwszy etap związku - ten piękny, który prędzej czy później i tak doprowadzi Cię do łez, i kolejnego "przepraszam" z Jego ust. / veriolla
|
|
|
|