 |
skoro tak bardzo podoba Ci się ranienie mnie, to dlaczego mnie nie zabijesz? miałbyś przecież większą satysfakcję, a mnie by ulżyło.
|
|
 |
ja to chyba jednak jestem nienormalna, skoro nie widzę Twojego chamstwa i głupoty.
|
|
 |
dziwne jest to, że cały czas się dla mnie liczysz.
|
|
 |
wiedziałam, że to zrobisz. wiedziałam, że kiedy już się ze wszystkim pogodzę, Ty znowu wszystko zjebiesz.
|
|
 |
już nawet nie wierzę w to, że Cię kiedyś zdobędę.
|
|
 |
byłam dziś prawie w Twych ramionach. znów się do mnie uśmiechałeś? dlaczego mi to robisz? tak bardzo bawi Cię fakt, że Cię kocham? tak bardzo mnie nienawidzisz?
|
|
 |
pozwól mi żyć. pozwól mi Cię kochać.
|
|
 |
rzeczywistość jest zbyt trudna.
|
|
 |
nigdy nie wyobrażałam sobie, że właśnie tak może wyglądać miłość.
|
|
 |
lubię, kiedy wiem, że uśmiechasz się właśnie do mnie.
|
|
 |
muszę coś zmienić. muszę zacząć inaczej żyć.
|
|
 |
rozumiem wiele rzeczy, ale tego że Cię nie ma nie ogarniam za chuja.
|
|
|
|