 |
nie wiem czego oczekiwałam. może tego, że to potrwa przez chwile, fajnie się zabawimy i ja wróce do swojego życia, a Ty do swojego. może tego, że to będzie tylko jedno nocna przygoda. może tego, że po prostu powiemy sobie "cześć", poznamy się i zostaniemy znajomymi, może nawet przyjaciółmi... na pewno nie oczekiwałam tego, że Cię pokocham, tego że będziesz moją pierwszą i ostatnią myślą w ciągu dnia. że będziesz moją każdą myślą. każdym snem. każdym marzeniem. że będziesz każdym moim dniem i każdą moją nocą.. nie tego oczekiwałam. nie chciałam tego. broniłam się rękami i nogami, bo wiedziałam, że i tak odejdziesz. że zostawisz mnie z tymi pieprzonymi marzeniami, z tą całą cholerną miłością, wspomnieniami i bólem, który tak bardzo uderza w moje serce, gdy tylko o Tobie pomyśle. nie chciałam tego. chciałam Cię tylko poznać. chociaż, wiesz ? dzisiaj nawet tego żałuje. tylko czy można żałować czegoś, co zrobiło się z wielkim uśmiechem na twarzy i z największą radością w sercu?
|
|
 |
pozostanę nawet, gdy już nie będę twój i będziesz moja, choć nie będę cie miał
|
|
 |
Ludzie, którzy naprawdę będą chcieli być w twoim życiu zrobią wszystko, żeby tu być.
|
|
 |
'MY'- to się pisze razem czy osobno ?
|
|
 |
Ty jesteś kimś , kto poda mi kredki , kiedy będę miała ołówek . Zrobi mi naleśniki z uśmieszkiem z dżemu . Nie będziesz pytał , bo będziesz wiedział . Przejdziesz ze mną na czerwonym świetle i w ostatniej chwili powiesz 'Uważaj , Kałuża' . Nadążysz za mną do autobusu . Odpowiesz równo ze mną na jedno pyytanie . Będziesz mnie słuchał kiedy coś mówię i uśmiechał się kiedy będę na Ciebie zła . I nawet byłabym grzeczna dla Ciebie przez chwile .. '
|
|
 |
Zatęsknij i dojdź do wniosku, że beze mnie już nie dasz sobie rady.
|
|
 |
Nie obiecuję Ci być bezbłędna, najlepsza czy idealna, ale obiecuję być zawsze, pomimo wszystko.
|
|
 |
Najlepiej nie planuj nic. Nie przewiduj tysiąca możliwości opcji. Daruj sobie myślenie o tym, co będzie. Bo wiesz co? Od życia i tak dostaniesz akurat to, czego kompletnie się nie spodziewasz.
|
|
 |
na dworze już zmrok, a ja przez zamglony obraz dostrzegam Ciebie z tą rozczochraną fryzurą i magnetycznymi kocimi oczami. uśmiechasz się jakbyś chciał przez to coś przekazać, a ja zwyczajnie opadam na Twoją klatkę piersiową ukłądając sobie w głowie wszystko w jedną całość. otwieram oczy, zamykam, otwieram jakbym chciała się upewnić, że to nie sen, że nadal tu jesteś a Twój ciepły oddech nadal opada na mój kark...biała aksamitna pościel w kolorowe kółka, a pod nią my. obok łóżka butelka wina, paczka szlug i świeczka wypalająca się wśród ciemności. na zegarze wybija osiemnasta, a Twoje ciepłe usta spoczywają na moim policzku jakbyś chciał się przez to pożegnać po czym odchodzisz, a ja spoglądając na Twoją sylwetkę zanikająca wśród ciemności czuje jak moje uczucia gasną podobnie jak waniliowa świeca po której pozostał jedynie unoszący się dym.IIsystematyczny_chaos
|
|
 |
z całą moją miłością przyjmij mnie do siebie
|
|
|
|