| 
                                                                            
                                                                                            
                                                
                                                
                                                                                                                            
                                            
                                        
                                        
                                                                                        
                                                
                                                    
                    
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | Kiedy żegnaliśmy się ostatnim razem byłam w tobie zakochana, kochałam twoje poczucie humoru, kochałam twój uśmiech, kochałam jak na mnie patrzysz mimo tego, że te spojrzenia tak bardzo mnie zawstydzały, kochałam jak mnie przytulasz i jak mnie całujesz ...tak, wtedy cię kochałam. wtedy czułam że jeszcze tyle kolorowych dni przed NAMI. |  |  
             
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | dobrze wiedziałeś że jestem nieufna i z dystansem podchodzę do ludzi. mimo to sprawiłeś, że bezwiednie oddałam Ci mój cały świat. miałam racje, że ufać nie warto. |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | -Kocham Cię.. -Ale przecież nie widzieliśmy się od roku! -Widziałam Cię co noc, ilekroć zamknąłam oczy.. |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | Owszem, miała wspomnienia, ale wspomnień nie można dotknąć, poczuć ani przytulić. Nigdy nie były dokładnie takie jak tamta chwila, a z biegiem czasu nieubłaganie bladły. |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | Być może któregoś dnia obudzisz się tęskniąc za mną... i zrozumiesz ile dla Ciebie znaczę... Lecz wtedy ja, obudzę się tęskniąc za kimś, kto nie potrzebował aż tyle czasu, aby to zrozumieć. |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | Ona.. ona tylko czeka az napiszesz jej wiadomosc na gg… A gdy juz jestes dostepny nie zauwazasz jej chociaz ustawila najbardziej rzucajacy sie w oczy opis |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | brakuje mi tych wieczorów, tych rozmów do drugiej, tego jak płakałam ze śmiechu, potrzebuję Twojego głosu, żeby nie było już tej ciszy. Ciebie mi brakuje. |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | i wiesz co jest najgorsze?! Najgorsze jest to że za moimi plecami mówisz"już mi na niej nie zależy" . powiedz mi to w twarz! |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | gdy ona zapomniała, on zrozumiał ile dla niej znaczył. |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | I choć wie, że z tego nic nie będzie, wciąż spogląda na Twe zdjęcie |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | Ja się go nie boję.! Ale zobacz czy przypadkiem nie wraca... |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | Była po prostu młodziutką istotką o dużych, zielonych oczach. Lubiła się śmiać, spotykać ze znajomymi. Wierzyła w ludzi i w ich dobro. Kochała świat takim, jakim był. Akceptowała jego plusy i minusy. Doszukiwała się we wszystkich dobra i ciepła. Dorosła.. Ktoś ją zawiódł, skrzywdził, zniszczył jej uczucia, zdeptał serce, zabił jej duszę. Przestała się uśmiechać, spotykać ze znajomymi, wierzyć w ludzi, w ich dobro. Nienawidziła świata. We wszystkich doszukiwała się podstępu. Nie ufała nikomu. Zamknęła się w sobie. Straszliwy ból istnienia. Płakała. Łzy były ukojeniem.. Zbudowała swój mały świat. Odgrodziła się od wszystkiego bezpiecznym murem dystansu. Przestała ufać.. Może chciała, ale już nie potrafiła i jak na złość za każdym razem, gdy w jej smutnych, teraz już szarych oczach, pojawiał się płomyk nadziei, ktoś brutalnie go gasił. Zadając kolejną ranę jej sercu. Nie płakała. Nie miała siły.. Może zabrakło łez.. I pojawił się On tak nagle.. Ona - ranny ptak.. Taka płochliwa. |  |  |  |