 |
teraz mam wyjebane, dziękuje za uwagę .
|
|
 |
Nigdy bym nie przypuszczała, że to właśnie on będzie moim tlenem. | umciaumciaa
|
|
 |
miałam łzy w oczach. świeże rany na nadgarstkach, wciąż piekły, ale już nie krwawiły. zasłoniłam je rękawem swetra i zagryzłam wargę. przeszłam obok niego, nawet nie spoglądając w jego stronę. nie musiałam umieszczać na twarzy uśmiechu ani rzucać w jego stronę żadnego cześć, bo i tak, od razu poznałby, że sobie nie radzę. nikt nie znał mnie tak, jak on. nie musiałam udawać, że wszystko jest w porządku, bo to na nic. przeszłam obok czując jak serce pęka nie wytrzymując całego ciężaru. słaba, nie radząca sobie z uczuciami dziewczyna o lodowatych dłoniach, która za cholerę nie mogła schłodzić nieco swoich wspomnień. to wszystko tak bolało.. przeraźliwie piekło, szczypało.. jedyne czego pragnęłam to śmierci. już się jej nie bałam. czułam ją. dotknęła niemalże mojego ramienia, gdy ktoś rozerwał moją koszulką. poczułam czyjeś gorące dłonie na klatce piersiowe.. ratowali mnie, dobrze wiedząc, że to wszystko nie ma już sensu. / happylove
|
|
 |
I nagle, patrząc w zachodzące słońce uświadomiłam sobie, że znaczy dla mnie więcej niż wszystko. codzienność przytłacza ale tylko dlatego, że nie jest to codzienność z Tobą. znowu Cię widziałam. nie zauważasz mnie? przecież jesteś człowiekiem, dla którego zrobiłabym wszystko. oddałabym wszystko jeśli byś tylko czegoś potrzebował. nawet to serce, które tak bardzo ranisz. tak .. ranisz nadal! ja głupia kocham Cię całym Nim! nie myślę co było nie tak, co było źle.. myślę tylko o Tobie, o mnie, o NAS. jak byłoby cudownie mieć Cię znowu dzisiaj obok siebie. żebyś leżał tu obok mnie i przytulając się do mnie szeptał do ucha jak bardzo mnie kochasz. dlaczego mnie tak traktujesz ?! czy Ty naprawdę nie rozumiesz, że ja cierpię? że jest mi bardzo ciężko bez Ciebie ? codziennie wieczór zaczynam od tego samego. od wspomnień, a kończę na zapłakanych oczach, które nie mogą się zamknąć od nadmiaru łez. czy dalej twierdzisz, że to nie jest miłość ? / soulyyy
|
|
 |
Napisz coś, cokolwiek. Chcę się uśmiechnąć.
|
|
 |
|
tak żałuję, że on posiada tą cholerną świadomość, że gdy powie, jak bardzo tęskni, ja bez zahamowań rzucę mu się na szyję, namiętnie go całując. tak cholernie żałuję, że nie potrafię być obojętna i pokazać mu, że oprzytomniałam, że już więcej nie dam się zranić.
|
|
 |
|
i w chwili gdy kumpel powiedział, że zasługuję na kogoś lepszego pękłam. nie chciałam nikogo innego. chciałam męczyć się, ale z nim. chciałam być szczęśliwa ale tylko z nim. chciałam go przytulać, całować i łaskotać. chciałam, żeby uśmiechał się tylko dla mnie, chociaż tak strasznie mnie ranił. a może najzwyczajniej w świecie chciałam, żeby mnie ranił? może to było tak silnie uzależniające? może zasługiwałam na ból i choć wszyscy twierdzili, że nie zasługuję na niego, ja wypierałam się mówiąc, że to i tak moja wina.
|
|
 |
Kiedy kochamy, nie potrzebujemy wcale rozumieć, co się dzieje wokół, bo wtedy wszystko dzieje się w nas samych.
|
|
 |
Szkoda, że przez tyle lat nikt nie zauważył, że odsuwam się od ludzi tylko po to, by zobaczyć, czy będą o mnie walczyć.
|
|
 |
Uważaj, żeby pewnego dnia nie poczuć za mocno. Uważaj, żeby pewnego dnia znów nie stracić za wiele.
|
|
 |
nie ma miłości, jest tylko chemia. zwykły seks i strach by ktoś inny jej nie miał..
|
|
 |
Nadszedł czas by odejść..Wszystko co było możliwe dawno zepsułam .. Bez różnicy czy ja jestem czy mnie nie ma i tak nikogo nie obchodzę.. Więc po co się męczyć.. Już nie będzie Ciebie przy mnie..
Więc chociaż żal to na mnie pora już.
|
|
|
|