 |
Potrzebuję Ci dziś bardziej niż kiedykolwiek, pomimo tego że kazałam Ci zniknąć jakiś czas temu.
|
|
 |
Cho*erna bezsilność, gdy mimo szczerych chęci, nie możemy zrobić nic, by było jak dawnej.
|
|
 |
muszę odpocząć. od tego miasta, od tych ludzi, od natłoku wydarzeń. potrzebuję przerwy, bo dopadają mnie wątpliwości, bo zaczynam wierzyć, że wszystkie plotki mogą okazać się prawdą. panicznie próbuję zrobić wszystko, bym nie została sama, bym znalazła motywację do codziennego otwierania oczu. nie mogę wytrzymać z własną sobą, nie mogę już patrzeć w swoje odbicie. zrobiłam ze swojego życia kompletny chaos, pobojowisko, po którym walają się strzępki marzeń, planów i okruszki nadziei na lepsze jutro. potrzebuję pomocy, bo sama nie daje już rady.
|
|
 |
patrzysz na mnie znowu, ale nic nie robisz. nasze dłonie dotykają się, niby przypadkowo i oprócz nieśmiałych uśmiechów nic się nie dzieje. czuję Twoje spojrzenie na sobie, czuję ciarki, które ono powoduje i z całych sił zaciskam pięści, by nie rzucić się na Ciebie teraz, w tej chwili. wstaję i podchodzę do okna, odwracam się tyłem zapatrzona w ciemne niebo. nie mogę znieść tego, że jesteś tak blisko, a ja nie mogę nic zrobić. nie umiem sobie poradzić z natłokiem uczuć, które się kumulują. ponownie spoglądam na Twoją nieskazitelną twarz i już wiem. jestem tylko marionetką, to Ty pociągasz za sznurki.
|
|
 |
wiesz ile razy zwijałam się z bólu, bo czułam jak Cię tracę? musisz zrozumieć, że potrzebuję Cię zawsze, w każdej sytuacji. to jest właśnie przyjaciel. osoba, która wspiera, która nie musi nic mówić, wystarczy jej obecność. rozumiesz? ha, wiem, że nie. tylko spójrz w tył i zauważ, ze ja byłam zawsze, pomagałam jak mogłam nie chcąc niczego w zamian. przemyśl to, gdy kolejny raz będziesz próbował mi wcisnąć jakąś gadkę umoralniającą. nic o mnie nie wiesz, człowieku, nawet nie starasz się by zajrzeć w głąb mnie i poznać prawdę. dlatego skończyłam, męczy mnie ta cała popaprana sytuacja.
|
|
 |
powiedz , że wierzysz , że jesteś i będziesz .
|
|
 |
Przykro mi, lecz jestem z tych którzy popełniają błędy. | Chada
|
|
 |
|
Nasze początki znajomości był trudne.Ty młodsza grzeczna i poukładana ja starszy i przeciwieństwo światła.Nie słuchałem tego co do mnie mówiłaś ale z czasem nie słuchałem niczego innego prócz melodii wydobywanej z Twoich strun głosowych chociaż byłem pewny że wiedziałem wszystko co powinienem to Ty pokazałaś mi że pomimo pewności własnej osobowości tak naprawdę nie miałem pojęcia kim jestem albo kim potrafię być.Każdego dnia starałaś się mnie poznać, wydobywałaś ze mnie wiadomości wszelkimi metodami.Powtarzałaś często że jestem zbyt krytyczny i że dostrzegasz we mnie to czego nie widzi nikt inny.Przejrzałaś mnie doskonale a ja nie chciałem Ci przyznać racji gdy wypisywałaś mi swoje spostrzeżenia i wnioski Poruszyłaś we mnie uczucia które wygasły i nie chciały powrócić.Powiedziałaś że siła jest kwestią wyboru.Nie zawsze zgadzaliśmy się ze sobą przeciwnie ciągle się kłóciliśmy i negowaliśmy wzajemnie ale dawaliśmy rade ostudzić emocje bo miłość była tą siłą na którą postawiliśmy wszystko
|
|
 |
boję się tego, że go stracę. cholernie się boję. wyda Ci się to banalne, ale bez niego nie będe potrafiła normalnie funkcjonować.
|
|
 |
Nie umiesz, czy może po prostu nie chcesz mi ufać? Boisz się tego, że ktoś mógłby być dla Ciebie na tyle ważny, że mógłbyś bez trudu nazwać go całym światem? Czemu ciągle starasz się oszukać samego siebie, że tak nie jest? Od dawna nie mamy na tym świecie nic poza sobą i dwojgiem serc, które nie są w stanie funkcjonować pozbawione siebie. Wiesz o tym, prawda? Czujesz to w każdym uśmiechu, który właśnie ja wywołuję na Twojej twarzy i wszystkich słowach trafiających w sam środek duszy. Tak już jest między nami, zauważyłeś? Ranimy się, kłócimy i krzyczymy czasem zbyt głośno niż jest to potrzebne, a gdzieś między to wplatamy miłość i wiarę w to, że każdy dzień jest kolejną cegiełką umacniającą mur, który nazywamy naszym wspólnym życiem. /dontforgot
|
|
 |
Każdy, komu ufamy, na kogo, jak nam się wydaje, możemy liczyć, kiedyś nas rozczaruje. Pozostawieni sami sobie ludzie kłamią, mają tajemnice, zmieniają się i znikają, niektórzy za inną maską lub osobowością, inni w gęstej porannej mgle nad klifem.
|
|
 |
Są tajemnice, którymi trudno się podzielić. Są chwile, które zmieniają wszystko.
|
|
|
|