 |
"mimo że pamiętam jedne i drugie,
dobre i złe chwile przepalane szlugiem.
romantyczne spacery i te nocą po wódę,
wciąż nie wiem gdzie zgubiliśmy to co wywalczone z trudem."
|
|
 |
znasz to uczucie, gdy widzisz jak wszystko idealnie się układa? ja też nie. | rap_jest_jeden
|
|
 |
chcę znów poczuć muśnięcie Twoich warg tuż za uchem. chcę czuć ciepło Twoich ramion. pozwól mi patrzeć w Twoje zielone tęczówki, i nie mówić nic. trwać tak w milczeniu. a przyszłość? ma Twoje oczy. | rap_jest_jeden
|
|
 |
wypowiedziałeś słowa, które zraniły mnie w ułamku sekundy. ton Twojego głosu ciągle szumi gdzieś w podświadomości. czułam jak przeszłość doszczętnie mnie niszczy, gdy na gardle zacisnęła się pętla złudnych nadziei i niepotrzebnych słów, już tych ostatnich. | rap_jest_jeden
|
|
 |
czy można wybaczyć komuś kto po prostu odszedł, a wracając przeprosił? nie. przeprosić, można kogoś kiedy przez przypadek trąciło go się łokciem na ulicy albo uderzyło piłką na wf, a nie kogoś, kogo ignorowało się przez długi czas i wylało się przez niego setki łez. | rap_jest_jeden
|
|
 |
nigdy nie mów mi, żebym zrobiła to co chodzi mi po głowie. bo wtedy zastrzelę połowę ludzi a potem siebie, tak przy okazji. | rap_jest_jeden
|
|
 |
to taki moment życia, w którym wyjdę, trzasnę drzwiami nie chcę wiedzieć co będzie, nie chcę wiedzieć co z nami.
|
|
 |
refrenem mojego życia jest każdy kolejny dzień , ale to jak go przeżyję jest indywidualną zwrotką
|
|
 |
w powietrzu od emocji za gęsto - tak żyję.
|
|
 |
zabierz ją gdzieś, gdzie wam nic nie trzeba. pokaż, że nie musi umierać, aby iść do nieba.
|
|
 |
drżącymi dłońmi postawiłam na stole pustą butelkę po whisky. nie miałam dość, czułam, że potrzebuję więcej. biały pył ciągnie się wzdłuż blatu, poczułam jego smak na języku, zniknął gdzieś. płynie w moich żyłach, czas stanął w miejscu, to jak psychiczny orgazm. kolejny gram. kolejna kreska. | rap_jest_jeden
|
|
 |
kto jutro idzie na wajsy - plusik ♥
|
|
|
|