 |
i przeraża mnie to wszystko, każdy krok budzi chandre, a najcięższe co nosze, to ten wzrok ludzi na mnie.
|
|
 |
a tak poza tym, to wcale nie jest okej, nie jest okej, cześć.
|
|
 |
przecież wszystko się zmienia i zabiera nam nadzieję, mi nie zabierze czegoś, co już dawno nie istnieje.
|
|
 |
Ide na balkon, w ręku szlug, telefon w drugiej.I napisałbym do Ciebie ale jakoś brakuje słów, zadzwoniłbym do Ciebie ale wiem że tego nie chcesz.Wybełkotał że Cię kocham, tu jest źle i serio tęsknie.
|
|
 |
jak najszybciej mów do mnie jak najciszej. potok słów przerywa ciszę, każde ze słów jest jak wybuch.
|
|
 |
Bądź tu mądry, synchronizuj dwa serca. Bo to co cię uskrzydla, potrafi być jak morderca. Się nie nakręcam już więcej nie rozkminiam, bo prawdziwe uczucie co by się nie działo nie przemija
|
|
 |
bo żyć godnie to nie znaczy nie upadać, każdy robi i błędy, ważne jak będziesz wstawać.
|
|
 |
nieraz już chciałem tym pierdolnąć, choć wiem, że nie da rady.
|
|
 |
Mam dość, jestem wyczerpany już do granic
|
|
 |
Nie daj satysfakcji ludziom którzy wciaż mają cie za nic Oni śmieją sie gdy krwawisz oni chcą cię dobić czaisz?.
|
|
 |
dostaniesz świra prędzej czy później to pewne nie odzyskasz dawnego życia bo już poległeś.
|
|
 |
Nie chciałam sprowadzać tego tematu na niego. staram się jak mogę, by o nim zapomnieć i najczęściej z powodzeniem (...) Ból, który człowiek odczuwa, stopniowo zanika. Nie znika zupełnie, nie na długo przynajmniej, ale żyje się z nim coraz łatwiej. Pewnego ranka otwierasz oczy i on nie jest pierwszą rzeczą, jaka przychodzi Ci na myśl. A kilka miesięcy później uświadamiasz sobie, że nie myślałaś o nim aż przez pół dnia. Czasami mijają miesiące, a czasami lata, ale w końcu myślisz o nim zaledwie od czasu do czasu. Jesteś w stanie to zrobić, bo nie widujesz go, nie słyszysz niczego na jego temat i robisz wszystko, by o nim nie myśleć. A potem wpadasz na niego na ulicy lub ktoś przypadkiem wspomni jego imię i wspomnienia zalewają Cię jak powódź. Ale z czasem i one są coraz mniej bolesne. Potrafię już mówić o ******* bez żadnych szczególnych odczuć. Jednak wolałabym wcale tego nie robić. Wiesz, o co mi chodzi.
|
|
|
|