 |
Wtedy tam nie było dla nas świata,
Wtedy liczyło się tylko to piękno, które nas już nie otacza.
Wtedy, żeby nie to, byłabyś nadal.
|
|
 |
Wtedy tam nie było dla nas świata,
Wtedy liczyło się tylko to piękno, które nas już nie otacza.
|
|
 |
Codzień i co wdech czuję twój zapach.
Na barkach Cię niosłem, ty się śmiałaś
|
|
 |
Strach pod nogi kładzie kłodę.
Bo nie wiem już jak mam sam się pozbyć wspomnień,
Myśl o Tobie sprawia, że wciąż idę w tą stronę, gdzie czekałaś
|
|
 |
Nie powiesz, że znasz nas nie jeden moment.
Promień w słowie, pamięć wrogiem.
|
|
 |
Zazwyczaj nie pamiętam tych chwil przykrych, złych dni.
My skryci, znów w głowie sobie problem, tracę oddech.
|
|
 |
Tamten dzień rozdzielił nas na zawsze
Tamten dzień oszukał moją wyobraźnię
Jeden ruch, rozdzielił nas na wieki
Jeden gest, był niepotrzebny nie zaprzeczysz
|
|
 |
Bez Ciebie nie mam gdzie podążać w moim śnie,
Bez Ciebie jest mi źle, wszystko staje się tłem
Podążać z Tobą chcę, jednak ciągle boję się
Wykonać pierwszy ruch by odzyskać Cię znów.
|
|
 |
Nieważne jest już nic gdy nie mogę z Tobą być,
Nieważny cały świat gdy bez Ciebie żyć tu mam,
|
|
 |
Dziś przeklinam każdą z chwil w których wywołałam łzy,
Żałuję moich słów które zadały Ci ból,
|
|
 |
Tamten dzień rozdzielił nas na zawsze
Tamten dzień oszukał moją wyobraźnię
Jeden ruch, rozdzielił nas na wieki
Jeden gest, niepotrzebny nie zaprzeczysz
|
|
 |
Nie brakowało mi niczego. Ani jego pocałunków ani dotyku, wspólnych chwil i noszenia na rękach. Nie tęskniłam też za wygłupami, jego zapachem i szerokim szczerym uśmiechem. Na początku nie.
|
|
|
|