 |
Ucieknijmy gdzieś tam, gdzie dzień miesza się z nocą, ucieknijmy tam we dwójkę, proszę nie pytaj mnie po co..
|
|
 |
Milcz i nie mów nic teraz odpłyń ze mną, w tą otchłań, która zakrywa szarą codzienność.
|
|
 |
Wciąż wierze, że tu przyjdziesz, że to wszystko nie runie. Daj mi pewność, bo nie wiem na czym stoję- choć podświadomość szeptem mówi mi, że to już koniec.
|
|
 |
Więc bądź, bo nie różnie się od Ciebie, też potrzebuje kogoś jak Ty w potrzebie
|
|
 |
nie potrafię Cie skreślić i Ty dobrze o tym wiesz
w kółko jak rondo my kręcimy się wciąż
przyciągamy jak magnes
zabijasz we mnie zło .
|
|
 |
sam wiesz najlepiej jak ukoić mnie,
tak jak zdenerwować i zjebać cały dzień mi .
|
|
 |
gdy jesteś przy mnie nie przeraża mnie już ciemność,
bo światłem dla mnie znowu stała się ta jedność.
|
|
 |
są chwile w których chcesz być sam, nieważne ilu naokoło ludzi.
Tylko ty i twój własny świat,
bo ten realny czasem chcesz opuścić.
|
|
 |
|
Nie mów już do mnie, nie przepraszaj i nie tłumacz niczego. Nie mamy już o czym rozmawiać i nieważne co byś zrobił, powrotów nie będzie. Jesteś pieprzonym egoistą, bo ja poświęciłam Ci tak wiele, a w zamian dostałam Twoją obojętność i nawet nie potrafiłeś wprost przyznać się,że spierdoliłeś. To koniec. To koniec kolego, bo nazywanie Cię przyjacielem byłoby dla mnie obelgą./esperer
|
|
 |
Olej to wszystko i weź mnie za rękę,
nie mówię Ci że w koło będzie wtedy piękniej,
ale zobaczysz łatwiej jest że dwoje,
otwórz mi drzwi, bo wciąż przed nimi stoję.
|
|
 |
Nie mowią prawdy wciąż mają z tym problem,
i niby mają czyste ręce, a chowają w nich gwoździe.
|
|
 |
Na sercu kamień, z ust cisza. I znów się nie znamy, i mijamy wśród pytań.
|
|
|
|