 |
Patrzę na swoją tapetę w telefonie. Sam ją robiłeś, ponad dwa miesiące temu, pamiętasz? Jeju. Jest urocza, za każdym razem zachwyca mnie tak samo mocno. Dwa serduszka trzymające sie za łapki i ten napis: 'chodź, nauczymy się kochać. '
Od tamtej pory uczysz mnie tego codziennie, wiesz? Chociaż czasem mam co do Ciebie wątpliwości, chociaż czasem wierzę, że może to nie to.. Z każdą chwilą kiedy Ciebie przy mnie nie ma, kiedy mi Ciebie brakuje rozumiem jak ważny dla mnie jesteś. Co raz ważniejszy, z każdym dniem. Nie dałabym bez Ciebie rady, kochanie.
|
|
 |
Czas się ogarnąć, moc w końcu uwierzyć w siebie, spróbować zapomnieć i przestać się zamartwiać.
|
|
 |
Dzisiaj postanowiłam zakończyć kolejny rozdział mojego życia, jest on zatytułowany jego imieniem. Nie mogę już mu tego robić, nie mogę dawać mu tej nadziei, że coś będzie..Dzisiaj zachowam się jak duża dziewczynka i odejdę.. Przepraszam, że to robiłam, przepraszam..
|
|
 |
Wczoraj wziął mnie na ręce i mówił, że ma zakładniczkę. Mimo, że machałam nogami i krzyczałam by mnie puścił w głowie miałam tylko myśli by mnie nie puszczał, by mnie trzymał i zrozumiałam, że nadal go uwielbiam, mimo wszystko. Uwielbiam go z każdą wadą, każdą.. Musiałybyście zobaczyć ten uśmiech na mojej buzi by zrozumieć co czułam.
|
|
 |
Ich spojrzenia stawały się coraz bliższe, usta prawie stykały się ze sobą, a ciało dotykało ciała. Stało się, zakochali się w sobie bez opamiętania. Nie wiedzieli co robią, powoli zaczynali się uzależniać, uważali to za szaleństwo ale też za coś bardzo ważnego. Kochali to uczucie.
|
|
 |
Wysyłam Ci tyle znaków a Ty nie umiesz odczytać z nich tych dwóch słów..
|
|
 |
Spacerowaliśmy i po prostu rymowaliśmy a jednak było w tym coś magicznego.. Śmiałam się, rozumiesz? Pierwszy raz od dłuższego czasu szczerze się śmiałam. Będąc z nim zapominałam o wszystkim innym.. Nie pamiętałam o problemach, wątpliwościach, o kłopotach.. Nie myślałam o tym, że kolejna ważna osoba w moim życiu tak cholernie mnie zawiodła. Liczył się tylko on i ta chwila, byłam szczęśliwa.
|
|
 |
|
w takie upalne dni jak dziś , lubię przypominać sobie nasz wyjazd w ubiegłą zimę . nad ranem jeszcze czarno na ulicach , a ja wysiadałam z podmiejskiego autobusu . zauważyłam zaledwie jego szarą kurtkę i zmiękły mi kolana . pierwsze : - cześć . - zawsze było najgorsze . przytulił mnie dość mocno i ruszyliśmy wspólnie na dworzec . potem gadka jednego bezdomnego , który zachwycał się jak niby bardzo do siebie pasujemy . trzygodzinna jazda pociągiem i jego głowa na moim ramieniu przez całą drogę . po wysiadce z pociągu pierwsze złapanie za rękę , wspólne zakupy , moja pierwsza kawa starbucksa razem z nim , najlepsza w świecie kłótnia , jego zazdrość o kelnera , którym się zachwycałam w knajpce , bita śmietana z truskawkami na ławce w galerii , śmianie się z tej babki , która wsiadając do tramwaju wywaliła się na lodzie i nasz ubaw, kiedy po chwili nam przytrafiło się to samo. na koniec wino pite z butelki na tyłach autokaru i zbliżone tak bardzo nasze wargi. cudowny dzień z cudownym nim .
|
|
 |
Nie ma Cię i nie wiem już gdzie jesteś, ale dobrze, że nie wiesz co u mnie, bo pękło by Ci serce.
|
|
 |
a jeśli jesteś tylko znajomym - ja nie zapytam jak u Ciebie. nie powiem Ci paru słów na pocieszenie. nie dam Ci konkretnej rady, by pomóc w tym jak masz postąpić. rzadko kiedy znajdę dla Ciebie czas. nie podzielę się z Tobą powodem mojego uśmiechu. tak, ja jestem straszną egoistką wobec ludzi, którzy nie znaczą dla mnie tyle, co przyjaciele. a uwierz, mało jest takich.
|
|
 |
Nie żebym narzekała, ale źle mi kurwa.
|
|
|
|