 |
Kiedy płakałem to Ona wycierała moje zły, kiedy pragnąłem żeby ktoś mnie tak bez niczego przytulił zawsze robiła to Ona, kiedy miałem ochotę na coś słodkiego Ona kupowała mi nutellę, kiedy byłem smutny to Ona swoim widokiem tworzyła uśmiech na mojej twarzy, kiedy nie mogłem spać to Ona siedziała nocą ze mną i wsłuchiwała się w każde słowo które wypowiem. Tak to wszystko Ona - przyjaciółka, którą kocham jak siostrę. Wiem, że nie dałbym sobie rady bez jej osoby obok.
|
|
 |
Możesz wykrzyczeć mi twarz, żebym odszedł, że mnie nienawidzisz. Ale ja to wytrzymam i bez względu jak bardzo będzie to bolało ja zostanę, bo przecież obiecałem Ci to.
|
|
 |
chciałabym usłyszeć słowa, które zawsze sprawiają, że serce mocniej bije.
trzy sylaby, dziewięć liter.
|
|
 |
jestem okropna.. mam chłopaka a właśnie zakochuje sie w Tobie ale ja nic na to nie poradze po prostu zaczarowałeś mnie tym uśmiechem przy którym pojawiają sie urocze dołeczki..
|
|
 |
Spotkali się u ich wspólnego kumpla na imprezie. Był zdziwiony ponieważ odkąd ze sobą zerwali nie dawała znaku życia. Poprosił ją do tańca, zgodziła się. Ponownie wtuliła się w jego ramiona, tak jak kilka lat temu. Od razu wróciły wspomnienia, a zapach jej perfum przeszywał go na wylot, uśmiechnął się, chodź rzadko to robił, nagle uniosła głowę '' Uwielbiam Twój uśmiech, tak cholernie tęskniłam za Nim '', w ułamkach sekund oczy zaszkliły mu się ze szczęścia, '' No już pocałuj mnie '' wyszeptała. Niepewny i zdenerwowany schylił się dotykając jej ust. Cholernie brakowało mu jej obecności. Obiecał sobie, że tym razem zawsze będzie przy niej, że nie pozwoli jej odejść.
|
|
 |
i tak się zastanawiam czy jeszcze pamiętasz jak wygląda mój uśmiech, jak błyszczą sie moje oczy na Twój widok..
|
|
 |
Dała głośno muzykę, zgasiła światło. Czułem ją na mojej skórze, jej smak na moim języku. Nie mogę się wyrwać, z taką siłą działa jej czar ledwo się ruszam ale podoba mi się to. Stała się moim uzależnieniem, przywiązałem się do niej. Moja obsesja nie chce mnie zostawić. Kocham to uczucie.
|
|
 |
Siedział na parapecie, z butelką piwa, Mp4 i ich ulubioną piosenką w słuchawkach. Wspominał sobie ich wspólne chwilę, wyłaniając z oczu łzy. Strasznie pragną cofnąć się do tamtym dni kiedy była przy nim. Pozostał tylko jej zapach w mieszkaniu, i kilka albumów zdjęć z jej powalającym uśmiechem. Obiecał sobie, że się nie podda, że będzie funkcjonował dalej. Mimo tego okropnego bólu, będzie się dalej uśmiechać. Myślał, że nic ich nie rozłączy, mylił się.
|
|
 |
A obiecywaliśmy sobie, że się nie poddamy, że będziemy w tym trwać już zawsze. Nie dam sobie rady bez Ciebie.
|
|
|
|