 |
(3)czujesz wstręt do siebie do wszystkiego co robisz, łzy same lecą Ci po policzkach. w tle słyszysz piosenkę Ich troje `razem a jednak osobno ` i wiesz, że z Wami tez tak jest . jesteście niby razem ale tak naprawdę od dłuższego czasu wszystko między wami się pozmieniało, nie ma tego co było kiedyś,pojawiają sie ciągle niedopowiedzenia. zaczynasz a nigdy nie dokończysz bo wiesz, że to nie ma sensu . wszyscy Cię denerwują a z Tobą nikt nie może wytrzymać . przez to niszczysz wszystko , siebie , Jego , was .. tak ciężko jest wykrzyczeć to wszystko o czym chciałoby się powiedzieć ,a nie umie. blokada jest silniejsza i nic juz na to nie poradzisz. ta walka została przez Ciebie przegrana
|
|
 |
Wiele osób mówiło mi, że gdy sobie odpuszczę, to miłość sama przyjdzie. Owszem, przyszła - ale spierdoliłeś mi życie jeszcze bardziej, pozostawiając same złe wspomnienia i powodując miliony łez.
|
|
 |
Mistrzyni niezdecydowania, nieambitności i pieprzenia sobie przyszłości, miło mi
|
|
 |
Nie możesz płakać, rozumiesz? Nie pokazuj mu słabości. On i tak wie, że Ci nadal zależy. Nie kompromituj się. Wbijaj paznokcie w ściany, zatapiaj się w poduszkach, uduś swój krzyk. Możesz zrzucać doniczkami z balkonu. Tylko nie płacz, nie wolno Ci pokazać słabości.
|
|
 |
Rozpadło się moje wnętrze. Nie kontroluję już siebie samej, tych emocji, zagubienia. Jestem oddalona od wszystkiego i wszystkich. Tak trudno znaleźć mi motywację, która będzie tą jedyną, która da mi siłę i wiarę w to, że lepsze jutro istnieje. Wokół w zamian widzę nicość i czuję pustkę. Jakby nic wokół mnie nie istniało. Taka silna samotność, brak emocji, brak uczuć. Uziemiłam się, wiem. Pozwoliłam sobie na zaprzestanie odczuwania czegokolwiek. Pozwoliłam sobie na to i w dużym stopniu zniszczyłam tym samym siebie. Aczkolwiek to mnie dobiło. Bo życie choć było świetnie ułożone straciło swoją wartość. Wszystko straciło swoją wartość, swoją magię. Poczułam, że nie daję już rady. Pozwoliłam sobie upaść i nie umiem się podnieść. Żałuję choć nie do końca. Niekiedy tak jest dobrze, bo bezpiecznie, ale nie zawsze. Zbyt często to przynosi ból. Zbyt często to coś rujnuje resztki mojego serca.
|
|
 |
wykorzystałam cię żeby spełnić swoje marzenia
|
|
 |
zanim powiesz kocham, pomyśl czy potrafisz
|
|
 |
codziennie robimy coś innego, codziennie coś bardziej zwariowanego, nie jest mi z nim nudno, nigdy nie było i nie będzie, bo jesteśmy za dużymi wariatami, żeby się ze sobą nudzić :*
|
|
 |
czuję do ciebie coś, i jak na razie myślę, że to coś wystarczy
|
|
 |
chcę nas coraz więcej w sobie
|
|
 |
jestem od ciebie uzależniona wiesz ? i nie chcę odwyku, bo ten narkotyk nie niszczy mnie, ale pomaga mi żyć, stawać się lepszym człowiekiem. Tak właściwie czuję się jak cholerny ćpun i to taki co nie zna umiaru, bo zachłannie chciałabym ciebie jeszcze więcej i więcej, a diler pozwala mi tylko na pewne działki, bo boi się, że w końcu tak bardzo się uzależnie, że pokocham ten narkotyk, a potem... potem to już będzie tylko gorzej
|
|
 |
aaa dzisiaj... ehhh dzisiaj gdybym została dłużej sama, to bym zrobiła coś, czego serio nie chcm, a co jest silniejsze ode mnie. I to jest jak uzależnienie, wiesz ? Wątpię że wiesz o czym mówię. Ale idzie jesień i będzie tak często. Więc proszę cię jeśli kiedykolwiek powiem ci, że ciebie potrzebuje, bądź przy mnie, bo serio nie chce juz do tego wracać. Błędy z przeszłości, tak to chyba można nazwać.
|
|
|
|