głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika jaknawojnie

Bo to takie łatwe  ciche  bezkrwawe samobójstwo bez śmierci.

piwo.maniaczka dodano: 17 stycznia 2013

Bo to takie łatwe, ciche, bezkrwawe samobójstwo bez śmierci.

Chyba naprawdę chcem już odejść.

piwo.maniaczka dodano: 17 stycznia 2013

Chyba naprawdę chcem już odejść.

Przyjemna to rzecz umrzeć z własnej ręki.

piwo.maniaczka dodano: 17 stycznia 2013

Przyjemna to rzecz umrzeć z własnej ręki.

Udaję radość  której we mnie nie ma  ukrywam smutek  żeby nie martwić tych  którzy mnie kochają i troszczą się o mnie. Niedawno myślałam o samobójstwie. Nocą  przed zaśnięciem  odbywam ze sobą długie rozmowy  staram się odegnać złe myśli  bo byłaby to niewdzięczność wobec wszystkich  ucieczka  jeszcze jedna tragedia na tym i tak już pełnym nieszczęść świecie.

piwo.maniaczka dodano: 17 stycznia 2013

Udaję radość, której we mnie nie ma, ukrywam smutek, żeby nie martwić tych, którzy mnie kochają i troszczą się o mnie. Niedawno myślałam o samobójstwie. Nocą, przed zaśnięciem, odbywam ze sobą długie rozmowy, staram się odegnać złe myśli, bo byłaby to niewdzięczność wobec wszystkich, ucieczka, jeszcze jedna tragedia na tym i tak już pełnym nieszczęść świecie.

Samobójstwo to droga do lepszego świata.

piwo.maniaczka dodano: 17 stycznia 2013

Samobójstwo to droga do lepszego świata.

Dzisiaj mija pół roku jak nie ma go z nami. A mimo wszystko nie zapomniałam. Chyba nigdy nie zapomnę. Był takim dobrym człowiekiem  więc czemu bóg zabrał go tak wcześnie. ? Nie rozumiem tego. Pół roku temu stało się coś  co było strasznie trudne dla nas wszystkich. On odszedł  nie ma go wśród nas. Ale czuje jego obecność.Wiem  że jest tutaj z nami. Co miesiąc chodzę na cmentarz patrząc na jego grób nie potrafię powstrzymać łez. Stoję i płacze. Potrafię tam przesiedzieć pół wieczora. Siedzę  płacze  patrzę się na tabliczkę z jego imieniem i nazwiskiem i nadal nie wierze  że go nie ma. Czuję się tak jakby on gdzieś wyjechał  a nie odszedł. Mam wrażenie że zaraz wróci i dalej będę mogła się z nim sprzeczać i chodzić na piwko. Ale nie on już nie wróci. Odszedł  ale tego chyba nigdy nie zrozumiem i tęsknie za nim  przecież wszyscy tęsknią...

piwo.maniaczka dodano: 16 stycznia 2013

Dzisiaj mija pół roku jak nie ma go z nami. A mimo wszystko nie zapomniałam. Chyba nigdy nie zapomnę. Był takim dobrym człowiekiem, więc czemu bóg zabrał go tak wcześnie. ? Nie rozumiem tego. Pół roku temu stało się coś, co było strasznie trudne dla nas wszystkich. On odszedł, nie ma go wśród nas. Ale czuje jego obecność.Wiem, że jest tutaj z nami. Co miesiąc chodzę na cmentarz patrząc na jego grób nie potrafię powstrzymać łez. Stoję i płacze. Potrafię tam przesiedzieć pół wieczora. Siedzę, płacze, patrzę się na tabliczkę z jego imieniem i nazwiskiem i nadal nie wierze, że go nie ma. Czuję się tak jakby on gdzieś wyjechał, a nie odszedł. Mam wrażenie że zaraz wróci i dalej będę mogła się z nim sprzeczać i chodzić na piwko. Ale nie on już nie wróci. Odszedł, ale tego chyba nigdy nie zrozumiem i tęsknie za nim, przecież wszyscy tęsknią...

Odkąd się rozstaliśmy   nienawidzę swojego telefonu . najchętniej wypieprzyłabym go do kosza   wyrzuciła przez okno   spłukała w kiblu   rozpieprzyła młotkiem na miliony kawałeczków . jak długo on może milczeć ? przez cały dzień ani jednego sygnału przychodzącej wiadomości . wcześniej nosiłam go ze sobą wszędzie   potrafiłam biegiem wrócić się po niego do domu   chociaż i tak już byłam spóźniona na autobus do szkoły . w domu wyłączałam dźwięk   bo mama dostawała spazmy od ciągłego pikania . teraz zwyczajnie o nim zapominam . kładę go pod poduszką z samego rana i wieczorem biorę go do ręki   żeby tylko nastawić budzik . potrzebny mi jest tylko do sprawdzania godziny   a nie do wymieniania z tobą grubo ponad setek wiadomości   które mnie budziły   rozśmieszały w ciągu dnia i kładły spać . boli mnie palec od ciągłego odblokowywania klawiatury w nadziei   że pojawi się zbawienny komunikat ' masz 1 nieodebraną wiadomość .

selektywnie dodano: 15 stycznia 2013

Odkąd się rozstaliśmy , nienawidzę swojego telefonu . najchętniej wypieprzyłabym go do kosza , wyrzuciła przez okno , spłukała w kiblu , rozpieprzyła młotkiem na miliony kawałeczków . jak długo on może milczeć ? przez cały dzień ani jednego sygnału przychodzącej wiadomości . wcześniej nosiłam go ze sobą wszędzie - potrafiłam biegiem wrócić się po niego do domu , chociaż i tak już byłam spóźniona na autobus do szkoły . w domu wyłączałam dźwięk , bo mama dostawała spazmy od ciągłego pikania . teraz zwyczajnie o nim zapominam . kładę go pod poduszką z samego rana i wieczorem biorę go do ręki , żeby tylko nastawić budzik . potrzebny mi jest tylko do sprawdzania godziny , a nie do wymieniania z tobą grubo ponad setek wiadomości , które mnie budziły , rozśmieszały w ciągu dnia i kładły spać . boli mnie palec od ciągłego odblokowywania klawiatury w nadziei , że pojawi się zbawienny komunikat ' masz 1 nieodebraną wiadomość .

Tu  w serduchu    nie ma rozwodów  nie ma ślubów ani innych przemarszów wojska.

selektywnie dodano: 14 stycznia 2013

Tu, w serduchu, nie ma rozwodów, nie ma ślubów ani innych przemarszów wojska.

Chodź  namieszamy sobie w życiu  jak zawsze. Chodź  będzie fajnie  znowu zaczniemy do siebie pisać i robić nadzieję  a później z dnia na dzień przestaniemy się znać

selektywnie dodano: 28 grudnia 2012

Chodź, namieszamy sobie w życiu, jak zawsze. Chodź, będzie fajnie, znowu zaczniemy do siebie pisać i robić nadzieję, a później z dnia na dzień przestaniemy się znać

Zastanawiam się czy da się poczuć coś do kogoś czując coś dziwnego  cholernie mocnego do kogoś innego  zastąpić tak jedną osobę drugą  tak po prostu ? Z tego co widzę po sobie  chyba jest to możliwe  chociaż tak bardzo dziwne.

piwo.maniaczka dodano: 28 grudnia 2012

Zastanawiam się czy da się poczuć coś do kogoś czując coś dziwnego, cholernie mocnego do kogoś innego, zastąpić tak jedną osobę drugą, tak po prostu ? Z tego co widzę po sobie, chyba jest to możliwe, chociaż tak bardzo dziwne.

Nasze emocje są niewolnikami naszych myśli  a my jesteśmy niewolnikami naszych emocji

piwo.maniaczka dodano: 27 grudnia 2012

Nasze emocje są niewolnikami naszych myśli, a my jesteśmy niewolnikami naszych emocji

Bardzo starałam się zapanować nad płaczem. Pamiętam  jak pewnej nocy  zwinięta w kłębek w tym samym rogu tej samej starej kanapy  znowu zalewając się łzami pod wpływem tych samych co zawsze żałosnych myśli  spytałam samą siebie: Czy jest w tej sytuacji coś  co mogłabyś zmienić ? Byłam w stanie wymyślić tylko tyle  by zwlec się z kanapy i przestac szlochać Skoro nie potrafiłam powstrzymać łez ani zmienić tego ponurego wewnętrznego dialogu  chciałam udowodnić  że wciąż jeszcze sprawuję nad czymś kontrolę: przynajmniej mogłam się zapłakiwać a to już było coś

piwo.maniaczka dodano: 27 grudnia 2012

Bardzo starałam się zapanować nad płaczem. Pamiętam, jak pewnej nocy, zwinięta w kłębek w tym samym rogu tej samej starej kanapy, znowu zalewając się łzami pod wpływem tych samych co zawsze żałosnych myśli, spytałam samą siebie: Czy jest w tej sytuacji coś, co mogłabyś zmienić ? Byłam w stanie wymyślić tylko tyle, by zwlec się z kanapy i przestac szlochać Skoro nie potrafiłam powstrzymać łez ani zmienić tego ponurego wewnętrznego dialogu, chciałam udowodnić, że wciąż jeszcze sprawuję nad czymś kontrolę: przynajmniej mogłam się zapłakiwać,a to już było coś

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć