|
Napraw mnie jeśli umiesz.
|
|
|
Nie śpię i nie mogę zasnąć. Myślę o Tobie, i generalnie stwierdziłam, że cały czas o Tobie myślę, serio. Nie przesadzam. Nawet jak śpię. Tak, śnisz mi się. Często. Tak, mam obsesję na Twoim punkcie i chcę być przy Tobie jak najdłużej. Kocham Cię. Kocham Cię bardzo mocno. Jesteś dla mnie wszystkim. Tylko rozmowy z Tobą dają mi tyle szczęścia. Każdej pierdolonej nocy tęsknię, tęsknie, tęsknie i umieram z tej tęsknoty do Ciebie
|
|
|
Z człowiekiem jest podobnie jak z psem. Skrzywdzony przez złych ludzi, traci zaufanie nawet do dobrych.
|
|
|
Tysiące dni muszą minąć, aby wspomnienia tak nie uderzały do głowy, a serce nie krzyczało co chwila, że chce jeszcze. Proces odkochiwania się trwa niezmiernie długo i jest do cna wyniszczającym, bolesnym, jednakże skutkuje. Pamiętasz, ale już nie kochasz.
|
|
|
Da sie o kimś zapomnieć. Trzeba poznać kogoś innego. Kogoś kogo pokochasz jeszcze bardziej niż tamtego.
|
|
|
Zabawne, że szczęścia życzy Ci osoba, która Ci je w perfidny sposób odebrała.
|
|
|
A kiedy już całkiem zwątpiła, przestała się łudzić, czekać na wiadomość czy chociażby wypatrywać go z tłumu, kiedy przestała o nim myśleć, płakać i tęsknić - wrócił. Tak po prostu wrócił dalej robiąc jej mętlik w głowie, rozkochując w sobie na nowo i powodując duży nieschodzący z twarzy uśmiech. Powrócił do jej życia z podwójną dawką miłości, której nie była mu w stanie odmówić zdając sobie sprawę z tego, że i tak będzie cierpieć.
|
|
|
Było tak, że był ktoś, kto znaczył dla Ciebie momentami nawet więcej niż Ty sam dla siebie? Ktoś, kto był taką Twoją małą codziennością? Był przy Tobie, a może czułeś, że jest gdzieś blisko nawet gdy nie siedział obok Ciebie? Ktoś, kto był Ci tak bardzo bliski? Wiedział o Tobie najwięcej, nawet te z najgorszych prawd, znał Twoje błędy, Twoje wady, znał Ciebie i mimo wszystko rozumiał jak nikt inny. Zazwyczaj rozmawialiście całymi dniami i nigdy nie mieliście siebie dosyć, nigdy nie brakowało Wam tematów. Kiedyś obiecaliście sobie nawet, że nic nie będzie w stanie Was rozdzielić, że będziecie dla siebie już zawsze.
|
|
|
Nie obiecam Ci że będę czekała zawsze. Pewnie nie będę. Znajdę sobie kogoś, chociażby na złość Tobie. Pewnie nie będzie miał aż tak niebieskich oczu, ale może pomoże zapomnieć.
|
|
|
Proszę, uderz mnie w twarz, gdy przy poznaniu kolejnego faceta powiem, że jest inny niż wszyscy.
|
|
|
Na początku był ból. Ogromny, niewyobrażalny ból. Łzy, popękane serce i mnóstwo smutnych piosenek, królujących na mojej liście najczęściej odtwarzanych. Potem ogromna nadzieja, że wszystko będzie dobrze, już się tak pięknie układało. Później złość. Złość na niego, na to jak się zachował i że wszystko zniszczył. Odizolowanie się od świata i wymazywanie z pamięci wszystkiego co dotyczyło i przypominało jego. Wmówienie sobie, że jednak już nie zależy i bajera tak na poważnie z innym. Teraz? Akceptacja. Bo kurwa nadal jest ważny. I tylko walczę ze wspomnieniami, których jest za dużo, ciągle za dużo.
|
|
|
Zawsze byłam przy tobie, nawet gdy mnie o to nie prosiłeś. Zawsze wspierałam, zawsze siedziałam, słuchałam, przytulałam i pocieszałam. Zawsze czekałam aż zauważysz. Zawsze czekałam aż się zorientujesz. Zawsze czekałam aż pokochasz. Ale "zawsze" też się kiedyś kończy.
|
|
|
|