 |
Jak mam być szczery przeżywam tu coś, przez co za kilka lat będę tu płakał, za kilka lat spoko, jeszcze nie teraz, życie poznajesz wtedy gdy moralnie umierasz.
|
|
 |
Nie mogę pozbyć się uczucia, że wiem więcej. Że jestem jakby mądrzejsza o to, iż zdałam sobie sprawę, jak bardzo jestem sama. Że choćbym nawet przez miliony minut była przekonana, iż jesteśmy tak silni i wyjątkowi, wszystko jest w stanie rozpaść się w nicość, mimo że dalej jesteś mi tak samo bliski.
|
|
 |
Wieczność znaczy "na zawsze", a nie "zawsze".
|
|
 |
Najbardziej przeraża mnie to, że Ciebie nie ma, a ja nadal muszę oddychać.
|
|
 |
Jesteś moim pragnieniem... moją nadzieją... i moją niepewnością. Dajesz mi wszystko i wszystko możesz mi odebrać.
|
|
 |
Bo przecież zawsze uciekała, zawsze unikała zmian, zawsze wątpiła.
|
|
 |
Możesz starać się wymazać winy, których jesteś świadomy.
A ja nienawidzę Cię najbardziej za to, że wiesz o nich tak straszliwie mało. Przestałam Cię kochać z ostatnia kroplą parującej wody, tamtego smutku i moich łez. Wtedy coś umarło. Umarło najbardziej pierwotne tchnienie mojej miłości do Ciebie.
|
|
 |
Wciąż odbierasz mi siłę Boże, pokazując bez końca, co straciłam.
|
|
 |
Musisz się zatracić, żeby pozwolić sobie wrócić. Musisz biec szybciej, by twój cień nigdy nie zdołał cię dogonić. Musisz upaść. Bo to koniec. Pokłoń się, gdy będziesz znikał wśród gasnących świateł.
|
|
 |
Nic nie czuję.
Mam wrażenie, że świat stanął w miejscu i to tylko ja zapomniałam przestać się kręcić.
|
|
 |
Poza tym, o porażkach nie mówię, bo uważam, że złym emocjom nie powinno się poświęcać czasu i energii. Nie siedzę, nie przegaduję. Zamykam temat, wyciągam wnioski i idę dalej.
|
|
 |
Nie wybierasz kogoś raz na zawsze, tylko wybierasz kogoś codziennie od nowa.
|
|
|
|