 |
Są takie momenty, kiedy każdy z nas ma dość .. Dość krzyczących wiecznie rodziców, dość wysłuchiwania z ust mamy swoich wad, dość deszczu, dość upałów, dość łez wycieranych nocą w poduszkę,dość samotnych spacerów ze słuchawkami w uszach, dość wszystkiego. Wtedy najchętniej wybieglibyśmy z domu pakując w torbę portfel, prince polo, butelkę z mineralną wodą i ucieklibyśmy na dworzec czekając na pociąg do wiecznego szczęścia. Na pociąg do miejsca gdzie nikt nas nie zna, gdzie można by było ułożyć wszystko od nowa. Ułożyć tak jak sami tego chcemy. Pojechać w miejsce, gdzie moglibyśmy być reżyserami własnego życia.
|
|
 |
|
Zbliża się północ, kolejny nowy dzień rozpocznie się za kilka minut. Połóż się, odpocznij. Masz ochotę spać, prawda? Ale przeszkadza Ci w tym burza i silna ulewa. Wyobraź sobie, że krople deszczu uderzające o szybę, to moje łzy spływające po policzku każdej nocy, przez Ciebie. A te grzmoty, to krzyki mojej duszy, próbującej odnaleźć Twoje skamieniałe serce. Błyskawice? Tak, to przebłyski wspomnień związanych z Tobą, z Nami. Duszący płacz nie pozwala mi złapać oddechu, by spokojnie zamknąć oczy. Krzyk, by rozładować emocje, te tłamszące się cząstki tęsknoty i miłości, bólu. Wpatruję się w sufit, podciągam nogi do klatki piersiowej, a Ty przekręcasz się na drugi bok. Niełatwo usnąć, prawda? Spróbuj zasnąć, będąc na moim miejscu. Zaśnij. Nie potrafiłbyś, wiem to.
|
|
 |
Nie myśl, że możesz mnie mieć.
|
|
 |
Żadne z Nas oficjalnie nie powie, że to koniec. Ja się nie odezwę, bo zbyt Cię kocham by zakończyć to jako pierwsza, a Ty? Ty sądzisz, że o niczym nie wiem i nie chcesz mnie ranić, nie wiedząc, że te najgłębsze blizny już powstały./esperer
|
|
 |
zrezygnował z prostych ścieżek by pokonywać, trzymając moją dłoń życiowe wyboje. potrafił podjąć ryzyko bez żadnego zapewnienia na przyszłość,z gwarancją tylko i wyłącznie na moje szczęście. / slaglove
|
|
 |
Życie ma wiele wad, przez strach, aż do złości
|
|
 |
Mam ból w okolicach serca.
|
|
 |
w desperacji wyklinam miłość od kurw dających złudną nadzieję. po godzinie płaczu, krzyków i przekleństw kończy się jak zwykle na tym samym : na obietnicy - że nigdy więcej się nie zakocham.
|
|
 |
Jak zapomnieć, kiedy serce pęka?
|
|
 |
tak zamieram krótko, kocham stać bez ruchu, myślę jak ludzie dodają tyle kłamstwa do uczuć?
|
|
 |
'jeszcze tak niedawno miałam Cię całego. to Ty trzymałeś moją dłoń, to Twoje ręce obejmowały mnie w talii, to Twoje usta poczuły moje, to Twoje nogi prowadziły Cię wszędzie za mną. jeszcze wczoraj miałam Ciebie a dzisiaj? dzisiaj nie ma już nic oprócz wódki i szlugów'
|
|
|
|