 |
|
Księżniczka z podwórka? Dzisiaj to zwykła kurwa, która puszcza się w tych samych miejscach, gdzie wcześniej dorastała z marzeniami o byciu prawdziwą królewną./esperer
|
|
 |
|
dobrze jest się bać . to oznacza, że ciągle masz coś do stracenia .
|
|
 |
Każda chwila ma swój koniec. Czasami Ty też musisz przestać walczyć. Nie z powodu dumy, lecz szacunku do samego siebie. Niech teraz ktoś zawalczy o Ciebie. Przestań być dla kogoś. Zacznij być dla siebie. Doceń siebie za to kim jesteś..
|
|
 |
Nigdy nie daj sobie wmówić, że nie warto.
|
|
 |
Idź swoją drogą choć to podobno nie łatwe. Zdejmij maskę, bądź sobą na zawsze.
|
|
 |
"I nie wiem sam już chyba co jest prawdą, nie mów mi kurwa, że tak jest lepiej" | B.R.O
|
|
 |
zabawne, moje niewypowiedziane obietnice i uczucia okazały się dużo trwalsze niż Twoje, o których przecież zapewniałeś mnie codziennie./destino
|
|
 |
|
Spokojnie. On nie znajdzie drugiej takiej jak Ty. Ty znajdziesz jeszcze dziesięciu takich frajerów jak on./esperer
|
|
 |
|
Na pewno kiedyś się skaleczyłeś. Kiedy mama próbowała przemyć ranę, krzyczałeś i płakałeś, bo szczypało, bolało, a krew nadal się lała. Tak samo jest z sercem. Kiedy pęka od wspomnień na początku nie możesz znieść tego co się dzieję, potem serce się goi tak jak stłuczone kolano./esperer
|
|
 |
"Miał ochotę odrzec, że cała ta gadanina o uczuciach nie ma sensu. Że uczucia się pojawiają i znikają, że się nad nimi nie panuje, dlatego nie ma powodu się nimi zamartwiać. Że ludzi należy oceniać po tym, co robią, bo w końcu określa ich właśnie postępowanie" N.S "The last song" .
|
|
 |
a teraz, gdy jest mi tak cholernie źle, znów chce tylko jego. brakuje mi tego, jak za każdym razem gdy nie potrafiłam sobie z czymś poradzić, on zamykał mnie w mocnym uścisku i czekał aż się nie uspokoję. wydawał się wtedy tak idealny./destino
|
|
 |
a taki wieczór jak ten, znów przypomina mi o nim. jak wtedy, gdy wybiegłam za nim wiedząc, że jest wściekły, bo po raz kolejny musiał bronić mnie przed tamtym dupkiem, którego do niedawna miałam za przyjaciela. podeszłam nieśmiało pytając tylko, czy jest okej, a on po chwili milczenia, która wydawała się wiecznością, podniósł głowę i powoli podszedł, szybkim ruchem rozpiął mi kurtkę, przyciągnął do siebie i mocno przytulił. wdychał zapach mojej skóry, włosów. w końcu wziął mnie na ręce, pokonując dzielące nas centymetry i długo, mocno całował. wiecie, lubiłam być jego lekarstwem na całe zło../destino
|
|
|
|