głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika izunia12313

Jestem samolubna  niecierpliwa i trochę niepewna siebie. Popełniam błędy  tracę kontrolę i jestem czasami ciężka do zniesienia. Ale jeśli nie potrafisz znieść mnie kiedy jestem najgorsza  to cholernie pewne  ze nie zasługujesz na mnie  kiedy jestem najlepsza.....Marilyn Monroe

niepoprawna_romantyczka dodano: 15 kwietnia 2011

Jestem samolubna, niecierpliwa i trochę niepewna siebie. Popełniam błędy, tracę kontrolę i jestem czasami ciężka do zniesienia. Ale jeśli nie potrafisz znieść mnie kiedy jestem najgorsza, to cholernie pewne, ze nie zasługujesz na mnie, kiedy jestem najlepsza.....Marilyn Monroe

Widzisz ile godzin Cię kocham ?

misspandora dodano: 14 kwietnia 2011

Widzisz ile godzin Cię kocham ?

I came back ! Po dość długiej nieobecności   WRACAM !!! Mam nadzieję  że nie będę musiała Was już opuszczać. Co do testów: humanistyczny   baardzo historyczny  matematyczno przyrodniczy   nawet  nawet  a obcojęzyczny  angielski    dość łatwy. Tak więc tyle spraw organizacyjnych. Dziękuję wszystkim za tak duży odzew pod poprzednim wpisem. Szczerze mówiąc  to nie spodziewałam się nawet pięciu komentarzy  a tu takie zaskoczenie. Jesteście cudowne !

misspandora dodano: 14 kwietnia 2011

I came back ! Po dość długiej nieobecności - WRACAM !!! Mam nadzieję, że nie będę musiała Was już opuszczać. Co do testów: humanistyczny - baardzo historyczny, matematyczno-przyrodniczy - nawet, nawet, a obcojęzyczny (angielski) - dość łatwy. Tak więc tyle spraw organizacyjnych. Dziękuję wszystkim za tak duży odzew pod poprzednim wpisem. Szczerze mówiąc, to nie spodziewałam się nawet pięciu komentarzy, a tu takie zaskoczenie. Jesteście cudowne ! ;**

a teraz się zastanawiam czy to  że nazywam Cię swoim kotem nie ma u mnie podłoża u tego  że w dzieciństwie zdechł mi mój ukochany kociak. zapełniasz nim tyko moją pustkę  nic więcej. nawet mruczycie podobnie.

abstracion dodano: 13 kwietnia 2011

a teraz się zastanawiam czy to, że nazywam Cię swoim kotem nie ma u mnie podłoża u tego, że w dzieciństwie zdechł mi mój ukochany kociak. zapełniasz nim tyko moją pustkę, nic więcej. nawet mruczycie podobnie.

I gdy spojrzy na ulicy mężczyzna i jego kąciki ust drgną ku górze w szeroki uśmiech uznasz  że warto było siedzieć godzinę w łazience..

magiczny_kluczyk dodano: 13 kwietnia 2011

I gdy spojrzy na ulicy mężczyzna i jego kąciki ust drgną ku górze w szeroki uśmiech uznasz, że warto było siedzieć godzinę w łazience..

związek można porównać to ekscytacji Twojej mamy  kiedy stawiasz pierwsze kroki. najpierw niesamowicie się z tego cieszy  emanuje z niej euforia natomiast później gaśnie  a Twoje chodzenie jest dla niej tylko prymitywną czynnością. z nami jest podobnie. początki były ekscytujące  dzisiaj nasza relacja jest tylko rutynową funkcją. a uczucie gaśnie jak płomyk zapachowej świeczki  której cynamonowy zapach doprowadza niemal do mdłości.

abstracion dodano: 12 kwietnia 2011

związek można porównać to ekscytacji Twojej mamy, kiedy stawiasz pierwsze kroki. najpierw niesamowicie się z tego cieszy, emanuje z niej euforia natomiast później gaśnie, a Twoje chodzenie jest dla niej tylko prymitywną czynnością. z nami jest podobnie. początki były ekscytujące, dzisiaj nasza relacja jest tylko rutynową funkcją. a uczucie gaśnie jak płomyk zapachowej świeczki, której cynamonowy zapach doprowadza niemal do mdłości.

przepraszam za to  że uzależniłam się od twojego widoku  za to  że nie potrafię żyć poza twoim magicznym światem  za to  że nie potrafię być szczęśliwa.

magiczny_kluczyk dodano: 12 kwietnia 2011

przepraszam za to, że uzależniłam się od twojego widoku, za to, że nie potrafię żyć poza twoim magicznym światem, za to, że nie potrafię być szczęśliwa.

uśmiech dla ciebie  podrobiony  ale bez żadnych usterek. a ty nie umiesz znaleźć różnicy. moje oczy błyszczą  ale nie  dlatego  że jestem szczęśliwa  są w nich łzy. okłamałam cię  nic nie jest dobrze. ale ty nawet nie pomyślałeś.

magiczny_kluczyk dodano: 12 kwietnia 2011

uśmiech dla ciebie, podrobiony, ale bez żadnych usterek. a ty nie umiesz znaleźć różnicy. moje oczy błyszczą, ale nie, dlatego, że jestem szczęśliwa, są w nich łzy. okłamałam cię, nic nie jest dobrze. ale ty nawet nie pomyślałeś.

Pogruchotałam kości tęsknocie. Myślałam  że to ją powstrzyma przed codziennym nawiedzaniem zakamarków mojego umysłu. Nic z tego. Zamontowała światła w wózku inwalidzkim i uparcie świeci mi w oczy.

magiczny_kluczyk dodano: 12 kwietnia 2011

Pogruchotałam kości tęsknocie. Myślałam, że to ją powstrzyma przed codziennym nawiedzaniem zakamarków mojego umysłu. Nic z tego. Zamontowała światła w wózku inwalidzkim i uparcie świeci mi w oczy.

a teraz podręcznik  który niosła poprawiając jeszcze wtedy pedantycznie splecionego warkocza  służy jej jedynie do gaszenia na nim petów. stworzyłeś potwora. wzbudziłeś w niej wyrachowanie  niszcząc jej słodycz. na każde 'kocham' odpowiada tylko 'strasznie mi wszystko jedno'. na każdą cudzą łzę reaguje śmiechem. jej urok zamienił się w podłość do cna przesączony przesadną pewnością siebie. wyprałeś ją z uczuć. zabiłeś jej serce  kolego.

abstracion dodano: 10 kwietnia 2011

a teraz podręcznik, który niosła poprawiając jeszcze wtedy pedantycznie splecionego warkocza, służy jej jedynie do gaszenia na nim petów. stworzyłeś potwora. wzbudziłeś w niej wyrachowanie, niszcząc jej słodycz. na każde 'kocham' odpowiada tylko 'strasznie mi wszystko jedno'. na każdą cudzą łzę reaguje śmiechem. jej urok zamienił się w podłość do cna przesączony przesadną pewnością siebie. wyprałeś ją z uczuć. zabiłeś jej serce, kolego.

rzucę się na Ciebie i oplątę nogami tak  aby utrudnić Ci oddychanie. następnie zacznę całować Twój kark delikatnie muskając każdy z centymetrów Twojej naprężonej od podniecenia szyi. wbiję w nią swoje zęby i zacznę Cię gryźć. niechybnie natrafię na żyłę. krew zacznie się delikatnie sączyć. upadniesz. ja upadnę razem z Tobą. bezwładnie na Tobie leżąc wytrę swoje zakrwawione usta końcem rękawa. albo nie. zostawię je w takim stanie. przecież uwielbiasz mnie z krwistoczerwoną szminką  czyż nie kochanie?

abstracion dodano: 10 kwietnia 2011

rzucę się na Ciebie i oplątę nogami tak, aby utrudnić Ci oddychanie. następnie zacznę całować Twój kark delikatnie muskając każdy z centymetrów Twojej naprężonej od podniecenia szyi. wbiję w nią swoje zęby i zacznę Cię gryźć. niechybnie natrafię na żyłę. krew zacznie się delikatnie sączyć. upadniesz. ja upadnę razem z Tobą. bezwładnie na Tobie leżąc wytrę swoje zakrwawione usta końcem rękawa. albo nie. zostawię je w takim stanie. przecież uwielbiasz mnie z krwistoczerwoną szminką, czyż nie kochanie?

ten stan  kiedy budzisz się w południe  nie znając dnia tygodnia. na poduszce tylko pozostałości wczorajszego makijażu  a obok  na szafce nocnej niedokończone opakowanie tabletek nasennych. siadasz na skraju łóżka uświadamiając sobie  że jest z Tobą naprawdę źle. jednak jeszcze gorsza jest świadomość  że nie ma jednej osoby  która byłaby Twoim stanem chociaż w niewielkim calu   zainteresowana.

abstracion dodano: 8 kwietnia 2011

ten stan, kiedy budzisz się w południe, nie znając dnia tygodnia. na poduszce tylko pozostałości wczorajszego makijażu, a obok, na szafce nocnej niedokończone opakowanie tabletek nasennych. siadasz na skraju łóżka uświadamiając sobie, że jest z Tobą naprawdę źle. jednak jeszcze gorsza jest świadomość, że nie ma jednej osoby, która byłaby Twoim stanem chociaż w niewielkim calu - zainteresowana.

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć