 |
|
papieros, miłość, pocałunek, kino wchodzisz czy wychodzisz?
|
|
 |
|
Nie wiem kim jestem w Twoich oczach, może wcale mnie w nich nie ma i spokojnie śpisz po nocach
|
|
 |
|
Nie mam pojęcia co takiego w sobie ma ten chłopak, ale wystarczy jedno jego spojrzenie, zwykły dotyk, kilka wypowiedzianych szeptem słów i zapominam o wszystkim co złe, o co miałam do niego żal. Przy nim wszystkie negatywne emocje momentalnie znikają. Złość zamienia się w śmiech, a łzy w szczery uśmiech. To wszystko sprawia, że nie potrafię powiedzieć, aby zniknął z mojego życia, bo tylko przy nim czuję się spokojna i bezpieczna. Po prostu czuję się szczęśliwa i spełniona. Tylko przy nim mam poczucie, że odnalazłam swoje miejsce na ziemi. Tylko z nim, czuję, że to wszystko ma naprawdę sens. Potrzebuję go. / he.is.my.hope
|
|
 |
|
"Tyle chciałabym Ci powiedzieć, ale nie bardzo wiem, od czego zacząć. Może od tego, że Cię kocham? Albo, że dni, które spędziłam z Tobą, były najszczęśliwszymi dniami w moim życiu? Lub że w tym krótkim czasie, od kiedy Cię poznałam, doszłam do przekonania, że jesteśmy jak te dwie połówki jabłka, stworzeni po to, aby być razem." Nicholas Sparks
|
|
 |
|
21:21 a moje Serduszko leży obok mnie ;*
|
|
 |
|
czas, który goi rany, pokazał też, że w życiu można kochać więcej niż jedną osobę.
|
|
 |
|
"Wiesz ile razy chciałam się poddać? Chciałam się poddać każdego dnia kiedy nie miałam sił wstać z łóżka. Kiedy budzik dzwonił po raz piąty, a ja dalej leżałam w łóżku ze wzrokiem tępo wbitym w sufit. Czułam wtedy, że moje siły się skończyły, że nie dam rady kolejny dzień utwierdzać wszystkich w przekonaniu, że jestem szczęśliwa, a moje cierpienie od dawna jest schowane gdzieś tam głęboko. Miałam dosyć otaczającej mnie rzeczywistości i chciałam dać sobie spokój. Myślałam, że już za wiele, że za długo nie mogę dojść do siebie. Ale wiesz co nie pozwalało mi się poddać? Wiesz co sprawiało, że jednak wstawałam z tego pieprzonego łóżka i dalej udawałam szczęśliwą? Ty. Tak, Ty. Mimo tego, że przez Ciebie wylądowałam w tym dołku, że przez Ciebie cierpiałam, Ty byłeś powodem dla którego mówiłam sobie 'jeszcze dziś powalczę'. To ta świadomość, że przecież jeszcze kiedyś możemy się spotkać, że jeszcze zobaczę Twój uśmiech dodawała mi siły.Właśnie dlatego nie mogłam zrezygnować z życia."\napisana
|
|
 |
|
Proszę, nie pytaj jak bolała Twoja nieobecność. Nie zmuszaj mnie do przywoływania wspomnień bólu, który był jak kat i każdego wieczoru pustoszył moją duszę, rozdzierając ją na strzępy. Który deptał po płucach i przygniatał swoim ciężarem, nie pozwalając mi na oddech. Ból, który zabijał mnie swoją toksycznością. Spójrz, po policzkach płyną mi łzy na samo wspomnienie tamtych dni. Dni, podczas których upadałam na kolana przed Bogiem, prosząc by mi Cię zwrócił. Jednak zawsze tylko, głuche modlitwy odbijały się cichym echem od pustych ścian mojego serca. Serca, którego pod żebrami do dziś pozostała mi tylko jedna połowa..
|
|
 |
|
Pragnęłam jedynie szeptu miłości i ramion obejmujących moje.
Nie dostałam nic.
|
|
 |
|
Śmierć to chwila, w której kończy się ból, a zaczynają dobre wspomnienia. Nie koniec życia, lecz koniec bólu.
|
|
 |
|
2 lata, 24 miesiące, 731 dni, 17 544 godzin, 1 052 640 minut, 63 158 400 sekund…
KOCHAM CIĘ ALBERT ! ♥
|
|
|
|