 |
Pamiętam te wszystkie chwile uniesienia, kiedy nasze splecione ciała unosiły się jakby nad ziemią, choć dla postronnego obserwatora na pewno leżeliśmy nadal na łóżku, Przymknięte powieki, usta delikatne ale zarazem zachłanne. Całowały każdy skrawek twojego ciała z radosną czcią. Twoje dłonie na moim brzuchu, kiedy obejmowałaś mnie z tyłu przytulając się znienacka. Zawsze wiedziałem, że to ty, byłaś taka inna od wszystkiego co doświadczyłem w swoim wcześniejszym życiu. Twoje włosy pachnące truskawką - zaciągając się traciłem orientację w terenie a świat lekko wirował. Szeptane czułe słówka - bardzo cicho - żebyś tylko ty usłyszała, bo słowa "kocham cię" usłyszałaś tylko ty i jeszcze jedna kobieta, Kiedy pierwszy raz ci o tym powiedziałem byłaś lekko zazdrosna i spytałaś "kim ona była?", a ja z zawadiackim uśmiechem odpowiedziałem, że nadal często jej to mówię. Uderzyłaś mnie wtedy w ramię i kazałaś szybko mówić bo inaczej sobie pójdziesz. Śmiałem się wtedy tak radośnie...
|
|
 |
Skarbie, stanowię pamięć o naszym uczuciu, w mojej pamięć wciąż odbija się echo twoich słów przed operacją: "Kocham Cię... żegnaj Kochanie." Doskonale wiedziałaś, dlatego wcześniej wymusiłaś na mnie tę chorą obietnicę, że będę żył. Czy teraz widzisz jak cierpię? Mam nadzieję, że nie. To by ci sprawiło ból, a w niebie nie powinno być bólu. Byłaś i będziesz wszystkim, nie wiem jak przeżyłem te kilka miesięcy bez ciebie, prawdą jest, że obietnica zawsze była dla mnie rzeczą świętą i będę dotrzymywał słowa. To nic, że sypiam raz w tygodniu, a i wtedy budzę się z krzykiem, to nic, że poduszka jest mokra i sztywna od wylanych łez. Jeszcze się spotkamy. Miłość do ciebie była i będzie najważniejsza.
|
|
 |
Czasami się zastanawiam, czy przypadkiem coś jest ze mną nie tak. Być może za dużo czasu spędzam w towarzystwie moich bohaterów literackich i, co za tym idzie, moje ideały i oczekiwania są zdecydowanie zbyt wysokie.
|
|
 |
Może powinniśmy odpowiedzieć sobie sami
Kiedy zaczęliśmy się dotykać spojrzeniami
|
|
 |
W tym świecie lepiej czasem nic nie czuć, mała,
wtedy nie bolą cię kolejne rozstania."
|
|
 |
,,Ten, kto staje się potworem, zrzuca z siebie ciężar bycia człowiekiem." Samuel Johnson
|
|
 |
Chaos, chaos był odkąd pamiętam, byłam zmiażdżona i bałam się byle czego, maskowałam to udawaną siłą i chłodem, wychodziłam na sukę bez serca, jednocześnie będąc najsłabszą istotą w promieniu kilkudziesięciu kilometrów, było mi zimno i ciągle nie wiedziałam co mam zrobić z faktem, że jestem taka, a nie inna,że jestem inna, trudna, o wiele głębsza niż sugerowałby to mój wiek.Więc był chaos, kochałam, przerażająco kochałam, ale to nie było to, nie, chyba nie, płynęłam przez miejsca, czas, przechodziłam obojętnie obok wszystkiego, nic mnie nie dotyczyło, wszystko było jakoś obok, nie wiem, umierałam setki razy i za każdym razem budziłam się inna, mocniejsza, bezwzględna, zdecydowana i chamska, a potem, teraz, teraz pojawił się on i on, on jest jak ja, przechodził to samo co ja, rozumie mnie bez słów, jesteśmy tak podobni, tak pasujący i kiedy jest ze mną, to czuje, że razem jesteśmy lepsi od nich wszystkich, że to moja bratnia dusza, uzupełnienie i czuję, w końcu znów czuję, że mam serce.
|
|
 |
Zawsze, całe życie szłam na żywioł. Ale co ja, strażak jestem? Nie? Koniec z tym. Teraz chłód, klasa i żelazne zasady. Ja wybieram, ja decyduję, ja strzelam.
|
|
 |
Najlepsza dieta? - nieszczęśliwa miłość.
|
|
 |
Dlaczego wyglądam jak ja, a jestem kimś innym?
|
|
 |
Jestem pierdolonym nierobem, nic niewartym. Zero pożytku ze mnie, jestem do niczego i sprawiam innym tylko problemy. Nic nie potrafię, do niczego się nie nadaję. Jestem beznadziejna, taka w chuj beznadziejna, że aż nie potraficie sobie tego wyobrazić. Ja naprawdę nic nie umiem. Mam dwie lewe rączki i zachowuję się jakbym miała osiem lat. Idealny przykład osoby żałosnej.
|
|
 |
Kobieta po prostu widzi rzeczy, których mężczyźni nie są w stanie zauważyć.
|
|
|
|