 |
ostatnio zaczęłam się dziwnie zachowywać, ciężko dyszę, gdy czuję, że zaraz dopadnie mnie lawina smutku z tej toksycznej miłości, chyba brakło mi łez, bo czuję jak się rozpadam a płakać już nie potrafię, paznokcie maluję na czarno bo chcę wszystkim przekazać, że jest mi tak w chuj źle. chciałabym żeby to wszystko się już skończyło, ale szczęśliwie, bo bez Ciebie ja nie dam rady, to jest pewne. dlaczego Ty mnie nie chcesz? no kurwa wykrzycz mi to w twarz, żebym zrozumiała wreszcie jaka jestem naiwna a Ty skurwysynem. tylko mówiąc to, patrz mi w oczy, może dostrzeżesz ile płakałam i coś się w Tobie obudzi, że wymiękniesz. - ale ja wtedy stanę się twardą. ~pf
|
|
 |
i każda moja łza za miłość do Ciebie. ~`pf
|
|
 |
umieram bez Ciebie skurwysynie. ~`pf
|
|
 |
wciąż wierzę, że nasza znajomość a później miłość do Ciebie nie była niczym, było w tym coś głębszego. pamiętasz jak mówiłam, że strasznie mi się podoba, i że na pewno jest fajnym chłopakiem i chciałabym kiedyś Go poznać? oboje to pamiętamy siostrzyczko. z czasem jak już na siebie trafiliśmy to czułam, że jestem szczęśliwa bo kochałam Go całym serduszkiem. był moją pierwszą prawdziwą miłością, było tak poważnie. z czasem jak już się spotykaliśmy powiedział mi, że nic do mnie nie czuje. 25 marca minie miesiąc jak ciągle płaczę i wyrywam się w Jego stronę. nie radzę już sobie, wiesz? ta miłość mnie przerosła, ale nie chcę innej, chcę Jego.. ~`pf
|
|
 |
nie umiem darować sobie, że to nie wyszło, nie umiem zapomnieć i przestać kocha, nie umiem żyć tak jak wcześniej. nienawidzę nocy, nienawidzę tego, że nie śpię, bo ciągle jesteś Ty, Ty i jeszcze raz Ty. modlę się, żebyś napisał, chore, prawda? i płaczę, gryzę wargi a rano wstaję w poplamionej koszulce od krwi, bo nie mogłam się opanować. wszystko się zjebało, wszystko. ~`pf
|
|
 |
Musiałam rozpracować jak znowu być mną. Kiedyś byłam zawsze szczęśliwa. Budziłam się szczęśliwa. Później coś się zmieniło. Wszystko było trudne, wymagało planów. Moje życie do mnie nie pasowało. Chciałam wszystko zacząć od nowa. Pozbyć się wszystkiego i znaleźć życie, do którego pasuję. Zaczynam znowu czuć, że wiem kim jestem. Musiałam zrezygnować z niektórych rzeczy, ale nauczyłam się, że nie potrzebuję wiele. Nie potrzebuję wiele do szczęścia. Ale wiem, że potrzebuję Ciebie. | Grey's Anatomy
|
|
 |
cholera - znów to powtarzam. siedzę byle jak na łóżku i gapię się w okno. kropelki deszczu siłują się dziś z promieniami słońca, ciekawe które wygra. ja dziś siłuję się z myślami, zawiesiłam wzrok na czubku choinki i wróciło do mnie to, że mogłabym mieć teraz Jego zdjęcie na tapecie a samego Jego obok, mogłam mieć wszystko, być najszczęśliwszą. dlaczego to zjebałeś - pytam po raz kolejny? nikt z powtarzających mi, że będzie dobrze i że trzeba dawać radę nie wie, jak cierpię, całymi dobami, jestem przesiąknięta Twoim imieniem, głodna Twojego ciała i głupoty.powoli sobie nie radzę, nie chcę słuchać, że trzeba czekać a minie, nie chcę żadnego słowa pocieszenia. chcę tylko Jego. ~`pf
|
|
 |
w zasadzie to żyję, chodzę do szkoły, śmieje się, piję sok pomarańczowy, bawię się z psem i uczę. czasem coś piszę, słucham, życie mnie kształci. kształci pod każdym kątem - miłości a zarazem bólu, przyjaźni a zarazem fałszerstwa, bogactwa a biedoty. u mnie nie ma tragedii, nie mogę mówić, że się zapierdolę, że nie przeżyję bez Niego bo co mają powiedzieć Ci z nowotworem? Ci, którym umarł tata lub mama. u mnie nie jest źle, mnie tylko kurewsko boli dusza i czuję się jak zero, totalny śmieciuch bo odszedł ze zwykłym 'nie pasujemy do siebie, przepraszam.' - ale co mi po tym, mam zacząć się śmiać? czemu nie umiem? co się stało z tą pyskatą gówniarą? moje usta wyschły, wylałam na każdego wokół, mam tylko muzykę, gdzieś resztki naszych rozmów i trochę zapachu Jego bluzy - pożałujesz, zatęsknisz, ja nie wrócę, wszystkiego najgorszego za to piekło, które mi podarowałeś. ~`pf
|
|
 |
Nigdy nie chciałam Cię kochać. | Jodi Picoult
|
|
 |
ciągle słychać, że czas leczy rany. nie, nie u mnie. mija 16 dzień bez Ciebie, powinno mi być lżej, prawda? bo przecież każdego dnia jeszcze bolało ale już mniej, znów ściema. u mnie jest odwrotnie, dzień za dniem, każdy wieczór, każda noc podczas której umieram, bo tęsknię. moje serce wyrywa się do Ciebie frajerze, do Twoich niewinnych oczu i łapania za rękę. boli mnie wszystko co z Tobą związane, nawet zapach perfum tego wieczora, piosenka co leciała w radiu, boli mnie dosłownie wszystko. i znów pytam - co dalej? przecież zapomniałeś, przecież się nie znamy, ja takich rzeczy nie zapominam, byliśmy kimś, prawda? ~`pf
|
|
 |
Ty też analizujesz każdą rozmowę z Nim? Rozkładasz zwykłe zdanie na czynniki pierwsze, doszukując się jakiegokolwiek podtekstu? A gdy niczego nie możesz się dopatrzeć, padasz i tracisz nadzieję na coś, co nigdy tak naprawdę nie miało mieć miejsca. [ yezoo ]
|
|
|
|