głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika itsme

  Jest w moim życiu zaledwie od dwóch lat  ale wspólnych wspomnień  wszystkich chwil przeżytych razem   starczy na całą wieczność.

yezoo dodano: 16 września 2012

" Jest w moim życiu zaledwie od dwóch lat, ale wspólnych wspomnień, wszystkich chwil przeżytych razem - starczy na całą wieczność. "

jeszcze minutkę tylko. zaraz już na serio wstanę z krzesła. poważnie   pójdę do łazienki. doczłapię się jakoś. nie  nie zasnę pod drzwiami  ani pod prysznicem. trafię do łóżka. pomodlę się o możliwie jak najmniej siniaków. dobra  chuj   nie dam rady. zostaję tu  pośpię z głową na biurku. nie mówię  średnio słyszę  wszystko boli. pogo morderca

definicjamiloscii dodano: 16 września 2012

jeszcze minutkę tylko. zaraz już na serio wstanę z krzesła. poważnie - pójdę do łazienki. doczłapię się jakoś. nie, nie zasnę pod drzwiami, ani pod prysznicem. trafię do łóżka. pomodlę się o możliwie jak najmniej siniaków. dobra, chuj - nie dam rady. zostaję tu, pośpię z głową na biurku. nie mówię, średnio słyszę, wszystko boli. pogo morderca

  nasz związek? Jest czymś wyjątkowym. Bo przecież jak można nazwać początkowe rozmowy do rana  które skończyły się na cholernie wielkiej miłości? Jak można nazwać fakt  iż dzięki sobie nawzajem  zapomnieliśmy o osobach które kiedyś niestety były dla nas bardzo ważne? Na prawdę nie ogarniam tego  że aż tak dobrze go znam. I co gorsza   on chyba mnie też. Dziś tylko z nim tak na prawdę mogę dzielić wszystko. Tylko jemu ufam w niewyobrażalnej skali. I chociaż mu tego nie mówię  jestem mu wdzięczna za rzeczy o których on sobie nawet nie zdaje sprawy. Dlaczego? Bo jest osobą która szczęście daje mi automatycznie.   abstractiions.

abstractiions dodano: 15 września 2012

` nasz związek? Jest czymś wyjątkowym. Bo przecież jak można nazwać początkowe rozmowy do rana, które skończyły się na cholernie wielkiej miłości? Jak można nazwać fakt, iż dzięki sobie nawzajem, zapomnieliśmy o osobach które kiedyś niestety były dla nas bardzo ważne? Na prawdę nie ogarniam tego, że aż tak dobrze go znam. I co gorsza - on chyba mnie też. Dziś tylko z nim tak na prawdę mogę dzielić wszystko. Tylko jemu ufam w niewyobrażalnej skali. I chociaż mu tego nie mówię, jestem mu wdzięczna za rzeczy o których on sobie nawet nie zdaje sprawy. Dlaczego? Bo jest osobą która szczęście daje mi automatycznie. / abstractiions.

  owszem. Czasami cholernie mnie wkurwia ta miłość do niego. Nie  oczywiście nie tak dosłownie. Po prostu czuję cholerną niemoc w momencie kiedy świadomie i bezczelnie doprowadzi mnie do szału po czym wypowiada to swoje durne  kotku  i ja wtedy już nic nie potrafię zrobić. Samym swoim wzrokiem wywołuje w mojej głowie miliony pozytywnych myśli. Jego pocałunek jest lekiem na wszystko. Kiedy trzyma mnie za rękę wiem  że niczego mi więcej w życiu nie potrzeba. On? chyba jest moim narkotykiem.   abstractiions.

abstractiions dodano: 15 września 2012

` owszem. Czasami cholernie mnie wkurwia ta miłość do niego. Nie, oczywiście nie tak dosłownie. Po prostu czuję cholerną niemoc w momencie kiedy świadomie i bezczelnie doprowadzi mnie do szału po czym wypowiada to swoje durne "kotku" i ja wtedy już nic nie potrafię zrobić. Samym swoim wzrokiem wywołuje w mojej głowie miliony pozytywnych myśli. Jego pocałunek jest lekiem na wszystko. Kiedy trzyma mnie za rękę wiem, że niczego mi więcej w życiu nie potrzeba. On? chyba jest moim narkotykiem. / abstractiions.

  jestem w stanie znieść na prawdę wiele. Nie patrzę na to co mówią o mnie inni bo doskonale wiem jak żyję i nie potrzebuję zaprzątać sobie głowy bajkopisarzami. Nie poddaję się po kolejnej jedynce z matmy i chuj mnie obchodzi  że Pani od historii mnie wręcz nienawidzi. Zaciskam wargi kiedy po raz kolejny z ust ojca słyszę złe słowa wypowiedziane w moim kierunku. Kolejne siniaki na nogach po śmiesznych walkach z kumpelami nie robią na mnie wrażenia i nie płaczę na ich widok tak jak robią to niektóre puste panny. Na prawdę wydaje mi się  że jestem silna psychicznie jak i fizycznie. Mimo to  doskonale wiem że wypowiedziane z jego ust słowo  to koniec  rozpierdoliłoby mnie na części pierwsze. Nigdy w życiu nie potrafiłabym się po tym pozbierać i czuję zajebiście wielki strach przed tymi dwoma słowami chociaż doskonale wiem  że nigdy nie byłby w stanie ich wypowiedzieć bo przeżyłby to dokładnie tak samo mocno jak ja.   abstractiions.

abstractiions dodano: 15 września 2012

` jestem w stanie znieść na prawdę wiele. Nie patrzę na to co mówią o mnie inni bo doskonale wiem jak żyję i nie potrzebuję zaprzątać sobie głowy bajkopisarzami. Nie poddaję się po kolejnej jedynce z matmy i chuj mnie obchodzi, że Pani od historii mnie wręcz nienawidzi. Zaciskam wargi kiedy po raz kolejny z ust ojca słyszę złe słowa wypowiedziane w moim kierunku. Kolejne siniaki na nogach po śmiesznych walkach z kumpelami nie robią na mnie wrażenia i nie płaczę na ich widok tak jak robią to niektóre puste panny. Na prawdę wydaje mi się, że jestem silna psychicznie jak i fizycznie. Mimo to, doskonale wiem że wypowiedziane z jego ust słowo "to koniec" rozpierdoliłoby mnie na części pierwsze. Nigdy w życiu nie potrafiłabym się po tym pozbierać i czuję zajebiście wielki strach przed tymi dwoma słowami chociaż doskonale wiem, że nigdy nie byłby w stanie ich wypowiedzieć bo przeżyłby to dokładnie tak samo mocno jak ja. / abstractiions.

  jak wyobrażam sobie przyszłość? Chciałabym skończyć te cholerne studia psychologiczne  spełniać się w pracy która będzie dla mnie przyjemnością. Chciałabym mieć dom w którym będę panią. Marzy mi się również piękny samochód. To są najmniej ważne okoliczności w życiu. Najważniejszą wartością na przyszłość i teraźniejszość? Jest ON   mężczyzna na którego punkcie kompletnie zwariowałam. Czuję go każdym milimetrem ciała. Wiem co czuje w danej sytuacji. Co myśli i jakie zdanie układa sobie w głowie bym źle go nie zinterpretowała chociaż zawsze doskonale je odgaduję. Czuję te same emocje co on w danym momencie i kiedy dzieje mu się coś złego   ja mam chęć wzięcia tego wszystkiego na siebie bo nie potrafię patrzeć jak cierpi. On? On nie jest jakimś moim planem na przyszłość. To całe moje życie skrócone w pięciu literach które kryją się pod jego imieniem. Kamil ♥   abstractiions.

abstractiions dodano: 15 września 2012

` jak wyobrażam sobie przyszłość? Chciałabym skończyć te cholerne studia psychologiczne, spełniać się w pracy która będzie dla mnie przyjemnością. Chciałabym mieć dom w którym będę panią. Marzy mi się również piękny samochód. To są najmniej ważne okoliczności w życiu. Najważniejszą wartością na przyszłość i teraźniejszość? Jest ON - mężczyzna na którego punkcie kompletnie zwariowałam. Czuję go każdym milimetrem ciała. Wiem co czuje w danej sytuacji. Co myśli i jakie zdanie układa sobie w głowie bym źle go nie zinterpretowała chociaż zawsze doskonale je odgaduję. Czuję te same emocje co on w danym momencie i kiedy dzieje mu się coś złego - ja mam chęć wzięcia tego wszystkiego na siebie bo nie potrafię patrzeć jak cierpi. On? On nie jest jakimś moim planem na przyszłość. To całe moje życie skrócone w pięciu literach które kryją się pod jego imieniem. Kamil ♥ / abstractiions.

  przy nim kompletnie nie liczy się nic. Nie liczy się czas  na który miałam być w domu. Nie liczą się problemy  łzy i smutek bo kiedy z nim jestem to wszystkie złe emocje po prostu znikają. Nie umiem zliczyć godzin uśmiechu  którego potrafi wywołać na mojej twarzy ot tak   po prostu  bez żadnego wysiłku. Kocham go   to moja rekompensata za przyniesienie mi do życia wszystkiego co najlepsze.   abstractiions.

abstractiions dodano: 15 września 2012

` przy nim kompletnie nie liczy się nic. Nie liczy się czas, na który miałam być w domu. Nie liczą się problemy, łzy i smutek bo kiedy z nim jestem to wszystkie złe emocje po prostu znikają. Nie umiem zliczyć godzin uśmiechu, którego potrafi wywołać na mojej twarzy ot tak - po prostu, bez żadnego wysiłku. Kocham go - to moja rekompensata za przyniesienie mi do życia wszystkiego co najlepsze. / abstractiions.

  gdybyś dostała możliwość cofnięcia się w czasie o jakieś dwa lata? Co bym w tedy zrobiła? Na pewno nie dopuściła do tego  żeby moje serce w ogóle drgnęło w jego kierunku. Nigdy bym nie pozwoliła sobie nawet na najbanalniejszą rozmowę z nim. Nigdy nie uwierzyłabym w żadne jego słowo. I jeszcze coś... Te dwa lata temu od razu poszłabym w ramiona mężczyzny  z którym dziś jestem najszczęśliwsza na świecie.   abstractiions.

abstractiions dodano: 15 września 2012

` gdybyś dostała możliwość cofnięcia się w czasie o jakieś dwa lata? Co bym w tedy zrobiła? Na pewno nie dopuściła do tego, żeby moje serce w ogóle drgnęło w jego kierunku. Nigdy bym nie pozwoliła sobie nawet na najbanalniejszą rozmowę z nim. Nigdy nie uwierzyłabym w żadne jego słowo. I jeszcze coś... Te dwa lata temu od razu poszłabym w ramiona mężczyzny, z którym dziś jestem najszczęśliwsza na świecie. / abstractiions.

myślałam  że jestem silniejsza. że Jego spojrzenie już nigdy więcej nie zwali mnie z nóg. że Jego uśmiech  nie uświadomi  jak bardzo mi Go brakowało. że uścisk dłoni nie przypomni nocy poświęconych na łzy. że Jego obecność nie zaboli aż tak bardzo. pokonało mnie własne  zbyt słabe serce  które na wspomnienie z Nim związane  niszczyło mnie na nowo od środka.   yezoo

yezoo dodano: 15 września 2012

myślałam, że jestem silniejsza. że Jego spojrzenie już nigdy więcej nie zwali mnie z nóg. że Jego uśmiech, nie uświadomi, jak bardzo mi Go brakowało. że uścisk dłoni nie przypomni nocy poświęconych na łzy. że Jego obecność nie zaboli aż tak bardzo. pokonało mnie własne, zbyt słabe serce, które na wspomnienie z Nim związane, niszczyło mnie na nowo od środka. [ yezoo ]

odkręciłam się w stronę znajomych  by dokończyć zaczętą rozmowę  kiedy panowie chwilowo zniknęli.   no także...   zaczęłam. jego ręce powoli oplatające moją talię.   rozpraszasz mnie  wiesz?   zagadnęłam do niego  próbując dwukrotnie dokończyć poprzednią rozmowę: za pierwszym razem gryzienie płatka ucha  za drugim całowanie szyi. spróbowałam wypleść się z jego ramion  by na spokojnie skleić jakieś zdanie  lecz uścisk był zbyt mocny.   dokończysz nam może przy okazji  jak on się opamięta. albo wyjedzie  o idealnie.   rzuciła znajoma  a on podniósł na nią wzrok. przyciągnął mnie do siebie gwałtowniej.   do cholery  ja Cię tu nie zostawię.   wymamrotał do mojego ucha.

definicjamiloscii dodano: 14 września 2012

odkręciłam się w stronę znajomych, by dokończyć zaczętą rozmowę, kiedy panowie chwilowo zniknęli. - no także... - zaczęłam. jego ręce powoli oplatające moją talię. - rozpraszasz mnie, wiesz? - zagadnęłam do niego, próbując dwukrotnie dokończyć poprzednią rozmowę: za pierwszym razem gryzienie płatka ucha, za drugim całowanie szyi. spróbowałam wypleść się z jego ramion, by na spokojnie skleić jakieś zdanie, lecz uścisk był zbyt mocny. - dokończysz nam może przy okazji, jak on się opamięta. albo wyjedzie, o idealnie. - rzuciła znajoma, a on podniósł na nią wzrok. przyciągnął mnie do siebie gwałtowniej. - do cholery, ja Cię tu nie zostawię. - wymamrotał do mojego ucha.

dają nam te marne pięć minut na tydzień  podczas których prosi mnie bym opowiadała co u mnie  możliwie z jak największą ilością szczegółów. gdy mówię o urazach  wydaje zmartwione westchnienie i nakazuje mi uważać na siebie bardziej  całkiem poważny. ze śmiechem przestrzega mnie przed alkoholem  przypominając  że jest kilkaset kilometrów stąd i nie ochroni mnie przed wpadnięciem do ogniska  zsunięciem się z ławki czy znalezieniem w rzece. zamykając oczy  wyobrażam sobie go  tam po drugiej stronie i jego usta wypuszczające słowa:  ja Cię znam  kotek  wiem  że chcesz  ale kurde  nie zdradzaj mnie tam z żadnym murzynem  nie zgadzam się . okolice mostka płoną  a on zaczyna się żegnać  tłumacząc  że i tak nagiął kilka minut. już mam nacisnąć czerwoną słuchawkę  kiedy zagaduje ponownie:  tęsknię .  też tęsknię .  i kocham Cię .  kocham Cię  pa   a ostatnie usłyszane szmery dają mi wyobrazić sobie jak się uśmiecha.

definicjamiloscii dodano: 14 września 2012

dają nam te marne pięć minut na tydzień, podczas których prosi mnie bym opowiadała co u mnie, możliwie z jak największą ilością szczegółów. gdy mówię o urazach, wydaje zmartwione westchnienie i nakazuje mi uważać na siebie bardziej, całkiem poważny. ze śmiechem przestrzega mnie przed alkoholem, przypominając, że jest kilkaset kilometrów stąd i nie ochroni mnie przed wpadnięciem do ogniska, zsunięciem się z ławki czy znalezieniem w rzece. zamykając oczy, wyobrażam sobie go, tam po drugiej stronie i jego usta wypuszczające słowa: "ja Cię znam, kotek, wiem, że chcesz, ale kurde, nie zdradzaj mnie tam z żadnym murzynem, nie zgadzam się". okolice mostka płoną, a on zaczyna się żegnać, tłumacząc, że i tak nagiął kilka minut. już mam nacisnąć czerwoną słuchawkę, kiedy zagaduje ponownie: "tęsknię". "też tęsknię". "i kocham Cię". "kocham Cię, pa", a ostatnie usłyszane szmery dają mi wyobrazić sobie jak się uśmiecha.

  czasami dociera do mnie  że lepiej byłoby mi w życiu gdybym była inna. Byłoby mi łatwiej gdybym lubiła się uczyć. Wiem  że powinnam jeść więcej wartościowych rzeczy. Chyba w tym wieku bardziej powinnam postawić na sweterki  a nie na za duże bluzy z kapturem. Na pewno powinnam zmienić swój charakter. Ciężko mi się dogadać z wieloma ludźmi  a nauczyciele kompletnie mnie nie rozumieją przez co często dostaję po zachowaniu. Chyba niedobrze  że spróbowałam wszystko co kryje się pod XXX.  Często też żałuję  że pokochałam niewłaściwego człowieka bo do teraz za to płacę złymi wspomnieniami. Może powinnam zmienić w moim życiu wiele  ale na pewno nie jego   mężczyznę dzięki któremu zaakceptowałam wszystkie wady bo on widzi je w postaci zalet :    abstractiions.

abstractiions dodano: 14 września 2012

` czasami dociera do mnie, że lepiej byłoby mi w życiu gdybym była inna. Byłoby mi łatwiej gdybym lubiła się uczyć. Wiem, że powinnam jeść więcej wartościowych rzeczy. Chyba w tym wieku bardziej powinnam postawić na sweterki, a nie na za duże bluzy z kapturem. Na pewno powinnam zmienić swój charakter. Ciężko mi się dogadać z wieloma ludźmi, a nauczyciele kompletnie mnie nie rozumieją przez co często dostaję po zachowaniu. Chyba niedobrze, że spróbowałam wszystko co kryje się pod XXX. Często też żałuję, że pokochałam niewłaściwego człowieka bo do teraz za to płacę złymi wspomnieniami. Może powinnam zmienić w moim życiu wiele, ale na pewno nie jego - mężczyznę dzięki któremu zaakceptowałam wszystkie wady bo on widzi je w postaci zalet :* / abstractiions.

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć