 |
`.
I przychodzi taki dzień, że przestaje Ci zależeć. Wszystko przestaje być ważne i traci sens. Nie rozumiesz po co się budzisz, po co zasypiasz. Przecież i tak nie masz dla kogo.
|
|
 |
`. Raz w życiu pomyliły mi się kroki i od tego czasu chodzę krzywo.
|
|
 |
`. kiedyś nie będzie cię tutaj obok mnie. nie będzie cie w żadnej sekundzie mojego życia, znikniesz nawet z najgłębszych zakamarków duszy. odejdziesz, tak jak śnieg odchodzi każdej wiosny. po prostu ślad po twoim istnieniu zaginie, zniknie i nawet najlepszemu detektywowi nie uda się go znaleźć. przepadną wszystkie twoje słowa, puste obietnice i niczym nie pokryte wyznania. znikną czyny i gesty kierowane w moim kierunku. kiedyś o wszystkim zapomnę. zamykając oczy i wydając ostatni oddech z płuc wypluję wszystko co kiedykolwiek nas łączyło.
|
|
 |
następnym razem nie zaczynaj czegoś do czego nie dorosłeś
|
|
 |
więc nie mów, że mnie kochasz na zawsze i zaśnij,
jutro okłamiesz mnie po raz ostatni.
|
|
 |
dziś po raz pierwszy od dawna byłam dumna z siebie, chciałeś się spotkać a ja mimo cholernej chęci napisałam, że to nie ma sensu.
|
|
 |
Przyjaźń damsko-męska istnieję wtedy, gdy każda ze stron obdarza się uczuciem, w którym nie istnieje pożądanie, a troskliwe gesty wynikają z opiekuńczości, a czasem i z przyzwyczajenia
|
|
 |
nienawidze tych niewypowiedzianych słow, tych zdan kiedy muszę dokanczac je sama / doyouthinkyouknowme
|
|
 |
a w jej głowie ciągle to samo banalne i bezsensowne zdanie: ' dajmy sobie czas' / doyouthinkyouknowme
|
|
 |
mogłabym ci powiedziec wszystko, to jak sie teraz czuje, co mnie zadowala a co denerwuje, moglabym sie do ciebie przytulic i wyplakac, bo juz nie daje rady, bo to wszystko mnie przytlacza... ale po co? po to byś znow okazal mi obojetnosc? / doyouthinkyouknowme
|
|
 |
cisza, ktora niesie za soba setki rozmyslen, tysiace sekund czekania jest zła, ale to, ze zaczynasz rozmowe, patrzysz na mnie jak kiedys, nasze spotkania znow sa przepelnione uczuciami jest jeszcze gorsze / doyouthinkyouknowme
|
|
 |
życie potrafi ranić jak ludzie którym ufamy mimo ze obiecywali że zawsze już będą z nami.
|
|
|
|