 |
A może po prostu zbyt rzadko zdajemy sobie sprawę jak wielkie szczęście mamy obok?
|
|
 |
Są ludzie, którym pozwolimy wracać zawsze. Choćby nie wiadomo jak nas zawiedli i jak bardzo pozwolili nam cierpieć. I mimo tego, że wywoływali największy ból, gdy odchodzili, to wywołują najcudowniejszy uśmiech, gdy wracają.
|
|
 |
Miałaś tak kiedyś, że płakałaś za każdym razem kiedy go widziałaś, że odwracałaś wzrok, kiedy szedł obok Ciebie? Że kiedy się do Ciebie uśmiechał Ty śmiałaś się w duchu? Że kiedy kładłaś się spać miałaś nadzieję że tym razem szloch nie przeszkodzi Ci zasnąć, że kiedy się budziłaś patrzyłeś na ekran komórki, z nadzieją że może coś do Ciebie napisał? Nie? To nie pieprz mi że czas leczy rany.
|
|
 |
Po raz kolejny się na tobie zawiodłam, ale pomimo tego nadal nie potrafię z ciebie zrezygnować. Nadal mam nadzieje, że przemyślisz wszystko i spróbujesz, spróbujesz ze mną. Przyjedziesz niespodziewanie do mnie i powiesz mi jak wiele dla ciebie znaczę.
|
|
 |
i ta pierdolona nadzieja przy każdym twoim geście.
|
|
  |
W tym momencie potrafię wyrzuć z siebie jedno bezgłośne "ehh..". Nie potrafię się odnaleźć. Serce mówi zdaj się na rozum, rozum na serce i tworzy się we mnie bitwa. Przecież nie chcę niczego kończyć i nie chce niczego zaczynać... Jednak wskazano mi drogę, pokazano jasno sytuację. Bezstronnie udowodniono mi jak jest. Jednak ja tego nie chcę zauważyć bo jestem zaślepiona miłością.. Nie mam własnego zdania. Jestem przedmiotem w tym związku.. Jednak nie chcę utracić, ale jednak nie widzę w tym szczęścia.. To musi się skończyć? W ten sposób? Podobno nic nie trwa wiecznie. Dlaczego znów się zawodzę? Dlaczego jestem tak naiwna? O LOSIE! / gieenka
|
|
  |
Skoro mam wątpliwości to oznacza koniec? / gieenka
|
|
  |
jak zwykle...mam problem.../ Grammatik
|
|
  |
Jestem zgubioną przyczyną, nie bohaterką.
|
|
  |
Rozumie jak pilnujesz serca? Serce, dlaczego wprowadzasz rozum w obłęd? / gieenka
|
|
 |
Chciałabym zobaczyć, że Ci zależy. Że z ogromnym przejęciem starasz się odzyskać moje zaufanie. Że każdy dzień traktujesz jak walkę o zabicie mojej obojętności do Ciebie. Chciałabym Ci wybaczyć. Tak bardzo pragnę tej chwili, gdy ustaniesz przede mną, pełen rozkoszy w spojrzeniu i delikatności w dotyku, a ja będę mogła darować Ci to wszystko co Nas spotkało..
|
|
 |
Gdybym znaczyła coś dla ciebie umierając, chciałabym umierać codziennie.
|
|
|
|