 |
niech to trwa, nigdy się nie kończy, nawet śmierć nas nie rozłączy.
|
|
 |
tak drobne ciało skrywa tak wielkie serce, zwykły jak ja człowiek nie chce nic więcej,
|
|
 |
mogę dać ci ten cały świat, od którego nie liczy się VAT.
|
|
 |
liczę na coś więcej niż tylko wspólne rachunki.
|
|
 |
żyjąc tak szybko gubimy to co piękne, wierzymy w lepszą przyszłość, a jej i tak nie będzie.
|
|
 |
zabierz ją gdzieś, gdzie wam nic nie trzeba, pokaż, że nie musi umierać, żeby iść do nieba.
|
|
 |
rap jest moim ojcem, wychował mnie na ludzi i był zawsze przy mnie, usypiał mnie i budził.
|
|
 |
coś nam każe zmieniać miejsce, opuszczać jedno, witać drugie, czuć więcej.
|
|
 |
krzyczę 'weź mnie ratuj' , kiedy patrzysz w moje oczy, ale nie chcesz tego słyszeć, nic nie mówisz i odchodzisz.
|
|
 |
dzisiaj czuję się tak jakbym nigdy nie istniał i nic się nie stało, a Ty nigdy nie przyszłaś.
|
|
 |
w mieście gdzie nastolatki handlują swoim ciałem, tylko po to by mieć lepszą Nokię od koleżanek.
|
|
 |
|
jedna chwila, ułamek sekundy, i znów czujesz jak grunt usuwa Ci się spod stóp. w słuchawkach, kolejny kawałek targający sercem, zagryzasz wargi do krwi przełykając kolejną łzę, dłonie zaciśnięte w pięść, ta cholerna bezradność, kiedy wiesz, że wraz z przeszłością odchodzi całkowity sens teraźniejszości, pozostawiając po sobie puste uczucia wypełniające wnętrze, blizny na nadgarstkach przypominają tamte wieczory, przepełniony dymem pokój, smak wódki na ustach i dreszcze przeszywające ciało na wylot, wywołane jedynie dotykiem ostrza przy żyłach.. wiesz, pamiętam. / endoftime.
|
|
|
|