 |
niech leci rap tu na wszystkich podwórkach
|
|
 |
życie ma wiele wad. poprzez strach, aż do złości
|
|
 |
przyjdź. możemy się poniszczyć, napić, zapalić, porozmawiać o bólu, przyjdź, tak dawno nie miałam przyjaciela. /niecalkiemludzka
|
|
 |
i gdyby nie to, że nasze plany utonęły w planach..
|
|
 |
bezbolesne rozstania- znasz je dobrze stąd, że nawet na palcach może je policzyć ktoś bez rąk
|
|
 |
i milcz, bo nie zmienia się tu nic- poza wszystkim.
|
|
 |
czasem, żeby pójść w przód, trzeba spaść na sam dół
|
|
 |
a serce, które kocha jest dręczone samotnością
|
|
 |
but this is not wonderland and you are not alice.
|
|
 |
niby kochają szczerze raczej, a wyrywaliby dupy nawet na stypach własnych matek. ktoś przez nich płacze, teraz kłamstwo jest prawdą. nie pójdziemy do piekła bo trafiliśmy już tam dawno.
|
|
 |
pragnęła jego serca, on był w stanie podarować jej mięsień. ale ulokowany nieco niżej.
|
|
|
|