głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika iska222

Zawsze ranimy tych  których kochamy.

ciamciaramciaa dodano: 8 września 2013

Zawsze ranimy tych, których kochamy.

Bierze mnie w ramiona i tak stoimy nieruchomo  tuląc się w łazience. Och  uwielbiam  jak mnie przytula. Nawet jeśli jest apodyktycznym  megalomańskim dupkiem  to mój apodyktyczny  megalomański dupek mocno potrzebujący potężnej dawki czułości.

ciamciaramciaa dodano: 8 września 2013

Bierze mnie w ramiona i tak stoimy nieruchomo, tuląc się w łazience. Och, uwielbiam, jak mnie przytula. Nawet jeśli jest apodyktycznym, megalomańskim dupkiem, to mój apodyktyczny, megalomański dupek mocno potrzebujący potężnej dawki czułości.

  mój brat pierdoli się z jakąś typeską w pokoju .   to idź do niego i krzyknij  chcecie monte  ?

wszystkoniemasensu dodano: 7 września 2013

- mój brat pierdoli się z jakąś typeską w pokoju . - to idź do niego i krzyknij "chcecie monte" ?
Autor cytatu: ansomia

To kto tak samo jak ja nie będzie słuchał od jutra o niczym innym jak MATURA?  .

ciamciaramciaa dodano: 2 września 2013

To kto tak samo jak ja nie będzie słuchał od jutra o niczym innym jak MATURA? -.-

Daj mi ciepło  otul szeptem Twojego ciała  pozostaw swoje linie papilarne na każdej komórce mojego ciała i kochaj  kochaj tak  że każdy oddech będzie naszą wspólną przyszłością.

wszystkoniemasensu dodano: 31 sierpnia 2013

Daj mi ciepło, otul szeptem Twojego ciała, pozostaw swoje linie papilarne na każdej komórce mojego ciała i kochaj, kochaj tak, że każdy oddech będzie naszą wspólną przyszłością.
Autor cytatu: skejter

Moim największym marzeniem jest możliwość zasypiania przy Tobie i budzenia się  widząc Twoje rozłożone ciało na śnieżnej pościeli obok mnie  już zawsze codziennie  móc wpatrywać się w Ciebie bez opamiętania i głaskać zapamiętany zapach skóry. Budzić się nawet w nocy kilka razy  aby sprawdzać czy jesteś i czuwać nad Tobą  robić sobie śniadania do łóżka  łaskotać się nad ranem i budzić sąsiadów nieopanowanym śmiechem szczęścia  kochać się nocą najprawdziwszą miłością  udowadniać sobie na każdym kroku  że to jest naprawdę to  czego szukaliśmy i odnaleźliśmy w swoich sercach  łapać Cię za dłoń kiedy się boję i wtulać się w Ciebie gdy coś mnie boli. Wspierać się a w kłótniach trzaskać drzwiami  by zaraz wrócić i całować się namiętnie rozrzucając wszystkie ciuchy po całym mieszkaniu.   longing kills

ciamciaramciaa dodano: 31 sierpnia 2013

Moim największym marzeniem jest możliwość zasypiania przy Tobie i budzenia się, widząc Twoje rozłożone ciało na śnieżnej pościeli obok mnie, już zawsze,codziennie, móc wpatrywać się w Ciebie bez opamiętania i głaskać zapamiętany zapach skóry. Budzić się nawet w nocy kilka razy, aby sprawdzać czy jesteś i czuwać nad Tobą, robić sobie śniadania do łóżka, łaskotać się nad ranem i budzić sąsiadów nieopanowanym śmiechem szczęścia, kochać się nocą najprawdziwszą miłością, udowadniać sobie na każdym kroku, że to jest naprawdę to, czego szukaliśmy i odnaleźliśmy w swoich sercach, łapać Cię za dłoń,kiedy się boję i wtulać się w Ciebie gdy coś mnie boli. Wspierać się a w kłótniach trzaskać drzwiami, by zaraz wrócić i całować się namiętnie rozrzucając wszystkie ciuchy po całym mieszkaniu. [ longing_kills ]

Uwielbiam patrzeć jak zasypia jak obiecuje że tylko na chwilkę dosłownie pięć minutek a po chwili zawinięty w koc mruczy coś pod nosem.Mówi przez sen mówi że kocha i nie zostawi że jestem ważna i bardzo mnie uwielbia.Ale co najpiękniejsze   mówi że on wie że oddałabym za niego życie on jest tego pewien bo się kochamy i on zrobiłby dokładnie tak samo.Później się budzi i twierdzi że to przez mój głos że niby ja mówię do siebie ale uśmiecham się tylko pod nosem i przecząco kiwam głową by za chwilę móc wylądować obok niego w łóżku czując się obezwładniona przez jego piękne serce.Czuję jak bije i ociera się o moje aż to połączenie zaczyna iskrzyć i wydawało mi się że tylko ja zauważyłam tą miłość unoszącą się nad nami ale nie on też to widział dostrzegł że kocham go tu i teraz jutro po jutrze i do końca życia w samochodzie na kanapie i wszędzie.Kocham go i nic nam tego nie odbierze.Nic ani nikt nie stanie nam na drodze.Bo nam zależy.Bo mamy w sobie tę miłość. yezoo

wszystkoniemasensu dodano: 30 sierpnia 2013

Uwielbiam patrzeć jak zasypia,jak obiecuje,że tylko na chwilkę,dosłownie pięć minutek,a po chwili zawinięty w koc,mruczy coś pod nosem.Mówi przez sen,mówi,że kocha i nie zostawi,że jestem ważna i bardzo mnie uwielbia.Ale co najpiękniejsze - mówi,że on wie,że oddałabym za niego życie,on jest tego pewien,bo się kochamy i on zrobiłby dokładnie tak samo.Później się budzi i twierdzi,że to przez mój głos,że niby ja mówię do siebie,ale uśmiecham się tylko pod nosem i przecząco kiwam głową,by za chwilę móc wylądować obok niego w łóżku,czując się obezwładniona przez jego piękne serce.Czuję jak bije i ociera się o moje,aż to połączenie zaczyna iskrzyć,i wydawało mi się,że tylko ja zauważyłam tą miłość unoszącą się nad nami,ale nie,on też to widział,dostrzegł,że kocham go tu i teraz,jutro,po jutrze,i do końca życia,w samochodzie,na kanapie,i wszędzie.Kocham go i nic nam tego nie odbierze.Nic ani nikt nie stanie nam na drodze.Bo nam zależy.Bo mamy w sobie tę miłość.[yezoo]
Autor cytatu: yezoo

Szłam ulicą  wiatr rozwiewał poły mojego swetra. Próbowałam się nim owinąć ciaśniej  ale w końcu dałam za wygraną i pozwoliłam  by wirował wraz z powietrzem. Chciałam tak jak on wyrwać się i odlecieć gdzieś daleko. Czułam się nikim w tym wielkim świecie  kolejnym nic nie znaczącym istnieniem  które nie umie się cieszyć z każdego daru zsyłanego z nieba. Zamiast tego woli przeklinać zły los  płakać w poduszkę  pogrążać w rozpaczy. Nie każdy odpowiednio przystosował się do życia  niektórzy po prostu nigdy nie pasowali do tego świata  gdzie każde cierpienie jest jak ciężar na plecach  który przygniata do ziemi i nie pozwala oddychać. Przeszłam przez drogę nawet nie patrząc  czy coś jedzie. Było mi to obojętne. Dawno temu przestałam wierzyć  że gdzieś za rogiem czeka mnie szczęście. Zmierzałam donikąd.   dustinthewind

ciamciaramciaa dodano: 30 sierpnia 2013

Szłam ulicą, wiatr rozwiewał poły mojego swetra. Próbowałam się nim owinąć ciaśniej, ale w końcu dałam za wygraną i pozwoliłam, by wirował wraz z powietrzem. Chciałam tak jak on wyrwać się i odlecieć gdzieś daleko. Czułam się nikim w tym wielkim świecie, kolejnym nic nie znaczącym istnieniem, które nie umie się cieszyć z każdego daru zsyłanego z nieba. Zamiast tego woli przeklinać zły los, płakać w poduszkę, pogrążać w rozpaczy. Nie każdy odpowiednio przystosował się do życia, niektórzy po prostu nigdy nie pasowali do tego świata, gdzie każde cierpienie jest jak ciężar na plecach, który przygniata do ziemi i nie pozwala oddychać. Przeszłam przez drogę nawet nie patrząc, czy coś jedzie. Było mi to obojętne. Dawno temu przestałam wierzyć, że gdzieś za rogiem czeka mnie szczęście. Zmierzałam donikąd. [ dustinthewind ]

CZ.1. Siedzę i myślę nad swoim życiem  nad zmianami jakie mają nastąpić. Patrzę na kalendarz. Za kilka dni rozpoczęcie roku szkolnego. Jednak tym razem nie ubiorę białej koszuli i nie spotkam się pod szkołą z tymi samymi ludźmi. Już nie będzie marudzenia  że znów wychodzimy ostatni ze szkoły po monologu naszej wychowawczyni. Nie będzie wkurzania się dużą ilością lekcji i ciągłym zaczynaniem szkoły od 7:25. Nie będzie kłótni  nie będzie sprawdzianów  ulubionych i znienawidzonych nauczycieli. Nie będzie stresu na polskim i kombinowania na historii. Trochę szkoda tych wszystkich chwil  które mogliśmy spędzić tam razem  tych znajomości i przyjaźni. Jest dziwnie kiedy wiem  że świadectwo maturalne już leży w szufladzie  a za miesiąc odbiorę indeks i legitymacje studencką. Przecież dopiero zaczynałam technikum. Jeszcze doskonale pamiętam pierwszy dzień i ten stres  bo nikogo nie znałam.

wszystkoniemasensu dodano: 29 sierpnia 2013

CZ.1. Siedzę i myślę nad swoim życiem, nad zmianami jakie mają nastąpić. Patrzę na kalendarz. Za kilka dni rozpoczęcie roku szkolnego. Jednak tym razem nie ubiorę białej koszuli i nie spotkam się pod szkołą z tymi samymi ludźmi. Już nie będzie marudzenia, że znów wychodzimy ostatni ze szkoły po monologu naszej wychowawczyni. Nie będzie wkurzania się dużą ilością lekcji i ciągłym zaczynaniem szkoły od 7:25. Nie będzie kłótni, nie będzie sprawdzianów, ulubionych i znienawidzonych nauczycieli. Nie będzie stresu na polskim i kombinowania na historii. Trochę szkoda tych wszystkich chwil, które mogliśmy spędzić tam razem, tych znajomości i przyjaźni. Jest dziwnie kiedy wiem, że świadectwo maturalne już leży w szufladzie, a za miesiąc odbiorę indeks i legitymacje studencką. Przecież dopiero zaczynałam technikum. Jeszcze doskonale pamiętam pierwszy dzień i ten stres, bo nikogo nie znałam.
Autor cytatu: napisana

CZ.2. Pamiętam jak wściekałam się i chciałam jak najprędzej skończyć tą szkołę  albo jak cieszyłam się ze swoich małych sukcesów. Pamiętam jak w czwartej klasie straszyli nas maturą i zawodowym. Ale matura to bzdura  pamiętajcie. Więcej straszą niż to jest warte. Pamiętam przygotowania do studniówki i sam bal. Pamiętam każdą wycieczkę i samodzielnie zorganizowaną imprezę. Były lepsze i gorsze dni  jak wszędzie  ale to był naprawdę fajny czas  którego będzie mi brakować. Tak naprawdę  czasem będzie brakować mi szkoły  dziwne nie? Ja też jeszcze pół roku temu w to nie wierzyłam. I Ty pewnie też w to nie wierzysz  ale zobaczysz jak zdasz maturę i zaczniesz studia. Zatęsknisz. Teraz słucham młodszych kolegów jak narzekają nad szkołą  a ja siedzę i myślę  że znów muszę zaczynać wszystko od nowa. Kolejny raz muszę poznać nowy świat przepełniony ludźmi  których nie znam i całkowicie innymi zwyczajami. Już studia. Powoli zaczynam się bać.    napisana

wszystkoniemasensu dodano: 29 sierpnia 2013

CZ.2. Pamiętam jak wściekałam się i chciałam jak najprędzej skończyć tą szkołę, albo jak cieszyłam się ze swoich małych sukcesów. Pamiętam jak w czwartej klasie straszyli nas maturą i zawodowym. Ale matura to bzdura, pamiętajcie. Więcej straszą niż to jest warte. Pamiętam przygotowania do studniówki i sam bal. Pamiętam każdą wycieczkę i samodzielnie zorganizowaną imprezę. Były lepsze i gorsze dni, jak wszędzie, ale to był naprawdę fajny czas, którego będzie mi brakować. Tak naprawdę, czasem będzie brakować mi szkoły, dziwne nie? Ja też jeszcze pół roku temu w to nie wierzyłam. I Ty pewnie też w to nie wierzysz, ale zobaczysz jak zdasz maturę i zaczniesz studia. Zatęsknisz. Teraz słucham młodszych kolegów jak narzekają nad szkołą, a ja siedzę i myślę, że znów muszę zaczynać wszystko od nowa. Kolejny raz muszę poznać nowy świat przepełniony ludźmi, których nie znam i całkowicie innymi zwyczajami. Już studia. Powoli zaczynam się bać. / napisana
Autor cytatu: napisana

Po co Ci ta żyletka? Wyrzuć ją  proszę. Pozbądź się jej teraz  już  jak najszybciej. Ona naprawdę nie jest Ci potrzebna  poradzisz sobie bez niej. Słyszysz? Dasz radę  uwierz mi. Nie musisz się kaleczyć  nie musisz niszczyć swojego ciała. Popatrz na swoje ręce. Tyle blizn  chcesz mieć kolejne? Naprawdę wierzysz  że to Ci pomaga? Odłóż ją. Ona Cię niszczy  bo chwila ulgi jest taka pozorna. Proszę Cię. Nie możesz się od niej uzależnić. Zrób coś innego  ale się nie tnij  błagam. Weź kartkę i długopis  napisz wszystko. Wyrzuć wszystkie myśli  wyżyj się na kartce. Kreśl  targaj  gnieć  pisz. Nie ważne  że zdania są nieskładne. Wyrzucaj te złe emocje  ten ból i cierpienie. Zapomnij o żyletce. Idź pobiegać. Jeden kilometr  dwa  albo trzy. Tak żebyś padła z wycieńczenia  żebyś nie miała siły myśleć o samookaleczeniu się. Wyjdź gdzieś  wykrzycz się. Zapomnij o żyletce  ona już nie jest Ci potrzebna. Już nie. Przecież masz w sobie tą siłę  wydobądź ją. Ja w Ciebie wierzę.    napisana

wszystkoniemasensu dodano: 29 sierpnia 2013

Po co Ci ta żyletka? Wyrzuć ją, proszę. Pozbądź się jej teraz, już, jak najszybciej. Ona naprawdę nie jest Ci potrzebna, poradzisz sobie bez niej. Słyszysz? Dasz radę, uwierz mi. Nie musisz się kaleczyć, nie musisz niszczyć swojego ciała. Popatrz na swoje ręce. Tyle blizn, chcesz mieć kolejne? Naprawdę wierzysz, że to Ci pomaga? Odłóż ją. Ona Cię niszczy, bo chwila ulgi jest taka pozorna. Proszę Cię. Nie możesz się od niej uzależnić. Zrób coś innego, ale się nie tnij, błagam. Weź kartkę i długopis, napisz wszystko. Wyrzuć wszystkie myśli, wyżyj się na kartce. Kreśl, targaj, gnieć, pisz. Nie ważne, że zdania są nieskładne. Wyrzucaj te złe emocje, ten ból i cierpienie. Zapomnij o żyletce. Idź pobiegać. Jeden kilometr, dwa, albo trzy. Tak żebyś padła z wycieńczenia, żebyś nie miała siły myśleć o samookaleczeniu się. Wyjdź gdzieś, wykrzycz się. Zapomnij o żyletce, ona już nie jest Ci potrzebna. Już nie. Przecież masz w sobie tą siłę, wydobądź ją. Ja w Ciebie wierzę. / napisana
Autor cytatu: napisana

I ten  którego nazywałam ideałem  został skreślony już na zawsze.

wszystkoniemasensu dodano: 29 sierpnia 2013

I ten, którego nazywałam ideałem, został skreślony już na zawsze.

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć