 |
|
Był wszystkim – kiedy nie miałam nic. I to po Jego odejściu umierałam zbyt wiele razy, próbując stłumić w sobie nieugaszone pragnienie Jego obecności i starając się zabić ostatnie krzty miłości. Każdego dnia budząc się z poczuciem konieczności budowania życia od nowa, ponownie wdychając opary samotności i poddając się bólowi, próbującego zacisnąć pętle na mojej szyi..
|
|
 |
|
Tak starannie kolekcjonowałam chwile z Nim, jakbym czuła, że to nie będzie trwało wiecznie. Chciałam, by po Jego odejściu, to wspomnienia nadawały puls mojemu sercu..
|
|
 |
|
Jeżeli kogoś się naprawdę kochało, a ten ktoś odejdzie od nas to tak naprawdę my nigdy nie przestajemy go kochać. My po prostu z upływającym czasem i nowymi okolicznościami, z każdą nową sytuacją uczymy się tego, że ta miłość musi zostać schowana gdzieś tam głęboko w nas. Musi być ukryta, aby było miejsce na nowe uczucie, na nowe doświadczenia. My po prostu z czasem godzimy się z tym, że tamto to przeszłość, że to swoisty koniec, a teraz czas na rozpoczęcie nowego życia. Ta miłość pozostaje, ale odczuwamy ją zupełnie inaczej. Nie tak mocno, nie tak intensywnie. Ona jest tak jakby uśpiona. Pozostaje sentyment i wspomnienia i one są silniejsze niż to uczucie, bo one przygasło tak aby nie torować przejścia nowej osobie. Każdy ma prawo do bycia szczęśliwym i dlatego ona ustępuje miejsca, chowa się w cień, ale jest, jest w nas, tylko tak jakby zapadła w sen zimowy. / napisana
|
|
 |
|
Już teraz wiem, że mnie nie da się kochać. Jestem taką osobą, która prędzej czy później odpycha wszystkich od siebie, chociaż nie wiem nawet co źle robię, że właśnie tak się dzieje. Chyba po prostu za bardzo mi zależy, chyba za bardzo chcę, więc los mści się na mnie i zabiera mi tych, których kocham. To niewiarygodne, ale kiedy zaczyna mi coraz bardziej na czymś zależeć tym szybciej to tracę. Chciałabym więc być bardziej obojętna, ale nie potrafię, bo jak tu być obojętnym, kiedy się kocha? Jak nie martwić się, nie przejmować, no jak? To właśnie miłość powoduje, że moje myśli skupiają się tylko wokół tego, że z każdym dniem zależy mi coraz bardziej. Och, chyba nie nadaję się do miłości, no nie nadaję się. Jestem zbyt marna, zbyt beznadziejna. / napisana
|
|
 |
|
Teraz to ja jestem tą, która kontroluję sytuację. Jestem tą, która nie czeka. Im mniej chcę, tym więcej dostaję./esperer
|
|
 |
|
Czasami to, że się dystansujesz, nie oznacza, że Ci nie zależy. Po prostu w niektórych momentach doceniamy sprawę z większej odległości, kiedy widzimy jej całokształt, a nie tylko część. Nie to, że o Tobie nie myślę, bo myślę codziennie, ale jeśli nie nabiorę powietrza nie przesiąkniętego Twoim zapachem, to nigdy nie będę wiedzieć jak wiele dla mnie znaczysz./esperer
|
|
 |
|
kiedy kupiłam nowy telefon zawsze na tapecie byłaś ty , pierwsze zarobione pieniadze kiedy chodziłyśmy po kolendzie i kazda chciała być diabłem, Miedzybrodzie nocą , wędki , rybak , kapiel i beton na ktorym piło sie wodke weselna, jak sobie czasem o tym pomyśle to troche mozna sie powstydzić.. wspaniały czas.
|
|
 |
|
Lubie pisać bo jestem wtedy sama bez zbednych ludzi ich rad słów i tego wszystkiego co chcą wnieść w moje życie , dziś przypomniał mi sie festyn było cholernie ciepło jak zawsze podwijały mi sie włosy a ty ponoć całowałaś sie z jakimś chlopakiem przy krawezniku gdy ja siedziałam pijana, potem przetanczyłyśmy jak glupie cała noc i o 5 byłyśmy w domu niedokonca swiadome czy nie bedziemy mialy szlabanu, a potem kolejny i spadlam z hustawki , bylo wesele i wstazki długie rozmowy pod drzwiami pubu, a pozniej był koncert IRY biegłysmy a reke w tłum tak jak kiedyś na dniach czechowic kiedy spali z żulami koncercie grubsona , był też biały , lady pank i piasek w pszczynie kiedy sprawdziłam jak głosno krzycze a potem dostałaś żabe , i płukałaś włosy na fioletowo ze złamaną nogą, wtedy bylam u ciebie codziennie a potem codziennie odwiedziałysmy bielsko, był smog z nalesnikow i oswiecony caly dom kiedy na ogladalysmy sie horrorów twoja perfekcja i moj rozgardiasz świetni sie uzupełniały..
|
|
 |
|
Powiedz jej, że jeśli to nie była miłość, to nie byłoby żadnych planów ani zazdrości, a serce by nie bolało. Że jeśli to nie była miłość, to nie byłoby pragnienia, ani strachu przed samotnością..
|
|
 |
|
I patrze jak w lusterko ta sama sytuacja ten sam wiek i wszystko tak blisko mnie , też są młode są piekne i stoją przed wyborem szkoły średniej , są szykanowane w gimnajum bo troche za mocno zaczeły sie malować ponoć w nieodpowiednim czasie , wspolne noce , puste domy i wiesz tez opiły sie na sylwestrze pierwszy raz , ciekawa jestem czy nie popelnią tych samych błedów , wiesz mija czas a mi ciale brak tego wszystkiego tak samo bo nie da sie rozmawiać z nikim innym , a co noc ta sama twarz , nie wierze ile jeszcze to ma trwać..
|
|
 |
|
Gdziekolwiek mnie nie uderzysz, trafisz już w jakąś bliznę. Cokolwiek powiesz, na pewno słyszałam to wcześniej. Jeśli przeprosisz, bądź pewien, że wybaczałam już kiedyś. Będziesz chciał mi złamać serce, wiedz, że jest już w kawałkach./esperer
|
|
 |
|
Miło, że przepraszasz. Dobrze, że zauważyłeś swój błąd i patrząc na moje rany, sumienie wpierdala Cię od środka. Doceniam to, że przyszedłeś i przyznałeś, że zjebałeś. Nie to, że jestem zła, że Cię nienawidzę, nie, nie. Za wiele bolesnych słów padło między nami, żebyśmy mogli to naprawić. Nie chodzi o fakt braku wybaczenia, chodzi o to, że nie potrafię na Ciebie już patrzeć w ten sam sposób, wiedząc jak mocno potrafisz zranić. Doceniam przeprosiny, ale one niczego już między nami nie zmieniają./esperer
|
|
|
|