|
Bez Ciebie życie jest marną syntezą bieli i czerni
Niczym pułapka więzi nasze ciała gdzieś daleko
|
|
|
Proszę Cię raz ostatni, przełknę każdej prawdy ciernie
Karmiony nadziejami chyba wcale wolę nie jeść
Dniami, nocami ciągle pytam się gdzie jesteś
Ale chyba powątpiewam czy Ty w ogóle istniejesz
|
|
|
Chciałbym Cię mieć w domu na jesień. (...) I słuchać jak patrzysz w sufit, myśląc nad tym, że pięknie jest. I zamykać Twoje oczy swoimi ustami. I usypiać Cię swoim oddechem. (...) . I uciec z Tobą gdzieś.
I żyć.
|
|
|
I co jeśli nigdy więcej nie pocałuję Twoich ust?
Lub nie poczuję dotyku Twojego słodkiego uścisku?
Jak mogłabym kiedykolwiek odejść
Bez Ciebie - nie mam żadnego miejsca, do którego mogłabym przynależeć...
Cóż, kiedyś Twoja miłość zechce wrócić do mnie
Ale zanim to się stanie, moje serce opustoszeje
Więc pozostaje mi tylko wierzyć
Że gdzieś tam myślisz o mnie.
|
|
|
And what if I never kiss your lips again
Or feel the touch of your sweet embrace
How would I ever go on
Without you there's no place to belong
Well someday love is gonna lead you back to me
But 'til it does I'll have an empty heart
So I'll just have to believe
Somewhere out there you thinking of me
|
|
|
W życiu piękne są tylko chwile,
Pamiętam pierwszy raz, gdy zobaczyłem oczy Twe.
W dłoni tylko w jedną stronę bilet,
To był smak wolności,
Z sentymentu ociera łzę.
|
|
|
"wszystko o czym milczysz obrośnie w kolce i wróci z podwójną siłą".
|
|
|
daleko nam do siebie choć byliśmy kiedyś blisko.
|
|
|
"Zobaczysz, jeszcze Ci dziś przejdę przez myśl."
|
|
|
"Chodź, będziemy oswajać swoją samotność, ty i ja - oddaleni od siebie o setki niepocałunków i niedotyków. Na razie jest nieufna i w nas nie wierzy. Ale poza nami nie ma przecież nikogo."
|
|
|
"Doprowadzasz moją wyobraźnię do szału."
|
|
|
"Każdy człowiek ma w głowie coś, od czego można oszaleć."
|
|
|
|