 |
6.Obudziła się w szpitalu i powoli wracała do zdrowia.
Aneta ma teraz 35 lat, 2 ukochanych dzieci i kochającego męża.Nikt nie wie jaką mroczną tajemnice skrywa i jaka historia wiąże się z jej bransoletką.Co tydzień chodzi na grób Marcina i automatycznie lecą jej łzy,ponieważ prawdziwa miłość nigdy nie umiera.
|
|
 |
5.Obudziła się jak było już ciemno.Leżała na ulicy. Na swoich rękach zobaczyła krew.Nadal padało. Motor leżał w rowie.Próbowała się poruszyć ,ale sprawiało jej to ogromny ból ,była ociążała.Odwróciła głowe i wtedy zobaczyła Marcina.
Strużka krwi spływała mu po policzku.Zrobiła coś ponad swoje siły i wstała aby do niego podejść.Chwiejnym krokiem dotarła do niego i w przerażeniu zaczęła sprawdzać puls.Strasznie kręciło jej się w głowie ,ale miłość pozwoliła jej zrobić wszystko aby go uratować, bez względu na swój ból.Próbowała mu robić masaż serca,ale nic nie pomogło.On już nie żył. Nie była w stanie nawet płakać.Po prostu położyła się na jezdnii i chciała odejść razem z nim.Kiedy leżała tak do niego przytulona ,znowu straciła przytomność.
|
|
 |
4..Wtedy zobaczyła ,że miłość to coś więcej niż przyzwyczajenie ,że to wyjątkowa więź łącząca dwoje ludzi.Tak minęły prawie całe wakacje.
Ostatniego dnia chciał ją zabrać na wycieczke.Nad skarpe z której był piękny widok na morze.To miało być takie pożegnanie.Wiedzieli ,że jak Aneta wyjedzie będą widywać się bardzo rzadko ,ale twierdzili ,że prawdziwa miłość 'przetrwa wszystko'.Przed podróżą dał jej bransoletke z napisem "na zawsze".
Myśląc o tym ,że to ich ostatni dzień wzruszyła się i pociekły jej łzy.Przytulił ją mocno i powiedział ,że będą razem bez względu na wszystko.Chciał ją zawieźć na motorze.Wsiedli na motor i ruszył w droge.Czekało ich 2,5 h jazdy.Siedziała z tyłu mocno przytulona do niego.Wtedy zaczęło padać i pojawiły się pioruny.W pewnym momencie Aneta zauważyła małą dziewczynke wchodzącą na jezdnie.Krzyknęła i...Usłyszała pisk opon.
|
|
 |
3.Rozpaczliwie wytłumaczyła ,że szuka ukochanego wisiorka.Wtedy on wyją z kieszeni jej wisiorek i powiedział ,ze znalazł go wczoraj jak wracał z imprezy.Pod wpływem emocji rzuciła mu się na szyje i zaczęła dziękować.Przedstawił się jako Marcin i zapytał czy przyjechała tu na wakacje.Powiedziała ,że odwiedza ciotke i przyznała ,że strasznie jej się tu nudzi.Zaproponował ,że zapozna ją z resztą paczki.Od tamtej pory widywali się codziennie.
Z Marcinem widywała się najczęściej z powodu bliskości zamieszkania.Chodzili razem na imprezy,spacery po plaży,rozmawiali ze sobą od wszystkim.Po miesiącu zostali parą,zakochali się w sobie bez pamięci.
|
|
 |
2.Zapewne szli na jakąś impreze.Przebrała się w krótkie spodenki,wzięła bluze i poszła nad morze.Było już prawie ciemno.Bawiła się swoim ukochanym wisiorkiem oplatając go wokół palców.Myślała o matce,ten wisiorek to jedyna rzecz która jej po niej została.Jej matka zmarła na raka,jak Aneta miała zaledwie 6 lat.Wróciła do domu i położyła się spać.Była zmęczona po podróży.Następnego dnia jak się ubierała zauważyła ,że nie ma wisiorka.Przeszukała cały pokój i wpadła w histerie,nigdzie go nie było.
To była jedyna pamiątka po matce jaka jej została.Pomyślała ,że zgubiła go na plaży i jak najszybciej wybiegła z domu.Nie pomalowała się ,nie uczesała,miała na sobie góre od pidżamy i krótkie spodenki.Jednym słowem totalny dezogar.Zaczęła jak wariatka grzebać w piasku.Wtedy zauważyła ,że ktoś nad nią stoi.Kiedy się odwróciła zobaczyła tego chłopaka,który mieszka obok."Zgubiłaś coś?"-zapytał.
|
|
 |
1. Wakacje..Czas największej ilości przelotnych miłości i złamanych serc.Czas najpiękniejszych chwil,na trawie,przy zachodzie słońca.Aneta...Zwykła dziewczyna,która tak naprawde nie wiedziała co to znaczy kochać.Uważała miłość za coś nie istniejącego,według niej było to tylko silne przyzwyczajenie do jakiejś osoby.Na wakacje pojechała do swojej ciotki mieszkającej nad morzem.Nie spodziewała się niczego specjalnego.Odwiedzała ją w końcu co roku.Kiedy się rozpakowała wyszła na balkon aby popatrzeć na zachód słońca i wtedy zobaczyła dość przystojnego chłopaka wychodzącego z domu obok.Czekała na niego paczka znajomych,wszyscy rozbawienii i pełni energii.
|
|
 |
kochaj tę dziewczynę, kretynie, kochaj ją, bo być może ona nauczy cię kochać życie.
|
|
 |
- Popatrz na swoje ręce! I pomyśl co zrobisz kiedy za 10 lat Twoje dzieci spytają Cie skąd te blizny! A wtedy ze łzami w oczach im powiesz.. No właśnie co im powiesz? - Zapytała moja przyjaciółka -Powiem im że kiedyś moje życie się posypało, a to są tego skutki - odpowiedziałam
|
|
 |
Kochane "koleżanki", opowiadając o mym zacnym życiu za moimi plecami, łaskawie nie dodawajcie wymyślonych przez siebie szczegółów. Moje życie jest na tyle zajebiste, że nie trzeba go ubarwiać.
|
|
 |
Godzina 24 , usiadlam na lawce , wpatrywalam sie w niebo , a powietrze mialo taki znajomy zapach , cieple noce , tamten czas , pierwszy chlopak , teraz po 4 latach , powietrze ma taki sam zapach . zawsze wolalam byc sama , ale dzisiaj poczulam , ze potrzebuje kogos z kim bede mogla patrzec w gwiazdy , kto pozyczy mi swoja bluze gdy zaczne marznac , nawet siedzenie z jego kumplami bedzie dla mnie zajebista rozrywka , byleby byc z nim , patrzec na niego w jego 'naturalnym srodowisku ' , byc obok , byc jego ozdoba , jego zyciowa wena , powodem do zycia .
|
|
 |
może i mnie zrani . może zostawi mnie tak jak wszystkie swoje poprzednie dziewczyny .
może i będę przez niego płakała w poduszkę i popadnę w masakryczną depresję .
być może zwyczajnie mną się bawi sterując mną jak marionetką .
być może jest ze mną dla chorego zakładu ze swoimi kumplami .
być może liczy tylko na jedno . być może to nie przetrwa zbyt długo .
być może rozkocha mnie w sobie na całego a potem postara się , żebym cierpiała w najlepsze .
być może przez niego zacznę znów spędzać samotne wieczory urozmaicone moim łkaniem i słuchanie melodii , które mi się z nim kojarzą . być może rozwali doszczętnie moje serce i zabierze mi ostatnie siły do życia .
być może . ale teraz te wszystkie rzeczy najmniej mnie interesują . bo chcę z nim być , chcę być jego . wbrew wszystkiemu .
|
|
 |
Zrobiła to pod wpływem chwili. Wsiadła do autobusu i pojechała do niego. Po drodze płakała. Ostatnio bardzo często jej się to zdarzało.... Znała jego adres na pamięć choć nigdy tam nie była. Trochę błądziła zanim znalazła jego dom, ale gdy w końcu dotarła, stanęła przed drzwiami i zapukała. On otworzył. Facet, którego widziała po raz pierwszy w życiu, a jednak tak dobrze go znała... Zobaczyła w jego oczach zrozumienie i zaskoczenie, ale wtedy była już pewna,że to co pisał i mówił przez telefon było prawdą. Wiedziała,że to jest właśnie jej książę z bajki...Powiedziała tylko: Mówiłam ci,że kiedyś zobaczysz mnie w progu swoich drzwi. Potem podeszła do niego i wtuliła się w jego ramiona. Czuła,że on objął ją mocno i stali tak długo zamknięci w swoich objęciach i płakali. Ona wiedziała,że on ją rozumie i ufała mu bezgranicznie. Czuła się tak bezpiecznie w jego ramionach... Wtedy nie myślała o tym,że przytula go pierwszy i ostatni raz, choć wiedziała, że nigdy nie będą razem.
|
|
|
|