 |
im większe szczęście, tym mniej należy mu ufać.
|
|
 |
`. powietrze pachnie takim samym nonsensem, jak wtedy, gdy poznałam Cie.
|
|
 |
`. trochę bardziej niż wiosnę, dużo bardziej niz colę,bardzo bardziej niż innych . ♥
|
|
 |
`. Starała się być idealna, dla niego. Starała się robić wszystko co zechce, aby w końcu ją pokochał .
|
|
 |
`. Jeszcze trochę i zakocham się w tobie ponownie . Kocham wszystko co związane z tobą . Uwielbiam wpatrywać się w twoje oczy , cieszyć twoim szczęściem i przejmować smutkiem . Jeszcze trochę i znów będę cierpiała . Teraz jeszcze mocniej niż wtedy . Wiem to . Czuję , że muszę to zakończyć , ale po prostu nie potrafię . Cenię cię zbyt mocno by zostawić cię dla własnego dobra . Tak jestem pierdoloną masochistką , nic na to nie poradzę .
|
|
 |
`. nigdy nie warto tęsknić za kimś, co do kogo nie mamy pewności, że śpi tej nocy samotnie.
|
|
 |
`. Nie umiem opisać słowami, jak można poczuć coś do osoby, której się tak właściwie nie zna
|
|
 |
`. chciałabym być Twoim małym planem na przyszłość. drobną kobietą, którą wielbiłbyś nad życie. oczkiem w głowie, któremu zawsze zapewniałbyś bezpieczeństwo. głodnym człowiekiem, któremu co chwilę musiałbyś przynosić jedzenie. czasem wściekłą osobą, którą potrząsnąłbyś mocno za ramiona i szepnął ' wyluzuj, i tak Cię kocham ' . chciałabym żyć z Tobą wiecznie i każdego dnia móc kochać Cię bardziej.
|
|
 |
`. a te wszystkie porażki, to tylko rozgrzewka?
|
|
 |
Najgorzej jest kiedy poznając kogoś, mając z nim coraz lepszy kontakt, zaczyna Ci zależeć. W pewnym momencie zdajesz sobie sprawę z tego, że oczekujesz od niego czegoś więcej. Przyzwyczajasz się do jego obecności, rozmów, gestów. I wtedy kiedy myślisz o czymś więcej on odchodzi, z dnia na dzień, tak po prostu. Zostajesz z pękniętym sercem, tęsknisz, brak Ci chęci do wstania z łóżka, nie masz sił na nic. Wszystko traci sens. Najgorsza jest ta pierdolona nadzieja którą Ci daje a później odbiera przewracając Cię na glebę. I wtedy jest to cholerne pytanie 'po co to wszystko było?' / agathe96
|
|
 |
w sercu nóż, w duszy kolce, na barkach ogromny ciężar, krew wypływa z ust na podłogę, zadaję ciosy prosto w ścianę, pluję na życie, mówię, że mam wyjebane, ale upadam, nic więcej nie mogę. nie chcę nic, nie umiem, jestem zbyt słaby, biegnę donikąd wśród swądu wódki, prochów, śmierci. biegnę ile sił tą drogą, choć wiem, że to zły wybór, biegnę napawając się tym swądem i czekam aż sznur w szyję mi się wwierci. / skejter
|
|
 |
"człowiek stwarza pozory, boi się, że życie przegra, bo każdy ma chwile, że się po cichu żegna."
|
|
|
|